Jakby na potwierdzenie jego myśli już w chwilę potem Naruto podszedł do Kakashiego i zaczął z nim po cichu rozmawiać. Po jakimś czasie ich głosy były coraz głośniejsze. Białowłosy uspokajał wkurzonego chłopaka, jednak tamten nic sobie z tego nie robił.
- Nie chcę być z nim w pokoju! –krzyczał tak, że obudził Sakurę. Ta jednak nie wiedząc o co chodzi spojrzała na czarnowłosego, który tylko pokręcił głową.- Mogę być nawet z tobą w pokoju, tylko nie z nim!
-Niestety ja będę sam. Sakura też będzie miała oddzielny pokój jako dziewczyna- Kakashi chciał dać szanse Sasuke.- To tylko 4 dni. Wytrzymasz Naruto
Niebieskooki nadymał śmiesznie buzie i odszedł pod inne drzewo. Czuł na sobie spojrzenie swojego przyjaciela, na co jeszcze bardziej podniósł głowę mówiąc w ten sposób że i tak nie jest zadowolony z tego obrotu spraw. Po tym wydarzeniu wszyscy zasnęli. Noc przebiegła już dalej bezkonfliktowo. Rano wstali bardzo wcześnie, aby wyruszyć w dalszą drogę. W następną noc dotarli do wioski, gdzie czekał już na nich młody czerwonowłosy mężczyzna. Po oddaniu przesyłki rozeszli się do swoich pokoi. Sakura poszła wziąć ciepły prysznic. Podczas misji zawsze brakowało jej łazienki i wanny w której mogłaby poleżeć. Po zaczerpnięciu odżywiającego prysznica położyła się na łóżku i od razu zasnęła.
W tym samym czasie w pokoju, Naruto czekał na swoją kolej w dostępie do łazienki. Nadal był obrażony na to że musi być w pokoju z Sasuke. Po 10 minutach czarnowłosy chłopak wyszedł z łazienki owinięty w ręcznik. Tors miał całkowicie widoczny. Blondyn przyjrzał się mu i stwierdził, że jest on niezwykle pociągający i przystojny a do tego zniewalająco pachnie. Patrząc na niego, jego policzki zaróżowiły się delikatnie. Widząc to Sasuke uśmiechnął się do siebie, podszedł do blondyna i powiedział coś do niego, jednak tamten zamyślony nie zauważył tego. Dopiero ból głowy oprzytomnił go. Okazało się, że to Sasuke nie widząc u niego żadnej reakcji walnął go w głowę.
-Młotku łazienka wolna- uśmiechnął się trochę szyderczo, ale w większości w tym uśmiechu czaiła się czułość.
Naruto zmieszał się. Szybko pobiegł do łazienki, aby jego współlokator nie zobaczył jaki zrobił się jeszcze bardziej czerwony. ‘Przecież nie jest gejem.’ Skoro tak to czemu czuł się taki podniecony widokiem do połowy nagiego chłopaka. Na dodatek nie byle jakiego tylko Uchihy, chłopaka za którym szalały wszystkie dziewczyny w ich wiosce. Nie wierzył w to. To nie mogła być prawda. Takie myśli krążyły po głowie tego delikatnego, małego blondyna. Naruto zanim wyszedł ubrał się w swoją piżamę. Nie chciał się pokazywać przed kolegą prawie nagi. Kiedy wyszedł z łazienki zobaczył Sasuke leżącego na łóżku i czytającego książkę. Nie miał jeszcze okazji rozglądać się po pokoju zbyt zajęty swymi myślami. Teraz jednak rozejrzał się. Nie znalazł niestety drugiego łóżka. Było tylko to na którym leżał czarnooki.
-Gdzie ja mam spać?- spytał obawiając się odpowiedzi Naruto
- Masz do wyboru albo ze mną w tym łóżku, jest podwójne to moglibyśmy spać każdy na jednym końcu, lub jak chcesz to śpij na podłodze. Twoja wola. Od razu jednak uprzedzam, że to drugie rozwiązanie nie będzie zbyt wygodne, i możesz się nie wyspać.
Jednak Naruto nie chciał być tak blisko swojego kolegi. Nie mógł, gdyż tylko patrzenie na tamtego powodowało przyśpieszenie bicia serca. Bał się co by było gdyby spał z nim w jednym łóżku, przez co nie uniknione by było dotknięcie go. Tak więc wziął kołdrę i parę koców, aby nie było mu za twardo i ułożył się zostawiając Uchihe samego na łóżku. Po jakimś czasie obydwaj zasnęli. Czarnowłosy miał piękny sen, lecz nie dano mu zobaczyć go do końca. Po jakiś trzech godzinach z łóżka wyciągnęło go potężne kichniecie. Na początku nie mógł skojarzyć gdzie się znajduje, lecz po krótkiej chwili przypomniał sobie że jest na misji. Spojrzał w dół obok łóżka i zobaczył trzęsącego się z zimna blondyna.
CZYTASZ
Misja [Naruto]
Hayran KurguGrupa 7 udaje się na misję. Czy Sasuke wyzna Młotkowi co do niego czuje zanim zrobi to ktoś inny?