~ Pierwszy etap konkursu ~

240 16 2
                                    

~Perspektywa Frisk~

Czy to na pewno odpowiedni moment? Nie wiem czemu ale nie mogłam dłużej nad sobą panować i sama przybliżyłam się na tyle by nasze usta zetknely się razem oraz zamknęły w pocałunku pełnym pasji.

~Perspektywa Sansa~

Ku mojemu zdziwieniu po chwili sama się zbliżała łącząc razem nasze wargi. Jej usta były takie ciepłe i delikatne, szczerze mówiąc mógłbym teraz tak zostać na wieczność chociaż dobrze wiem że to złe dla nas obojgu.

~Perspektywa Frisk~

Nie, to nie w porządku robić sobie nadzieję że moglibyśmy być kiedykolwiek razem. Muszę to przerwać i to zaraz. Cholerny Sans ze swoimi przebiegłymi ustami. Po chwili "oderwałam się" od jego warg po czym zeskoczylam z jego kolan.

- Wybacz Sans ale to nie może zadziałać - chciał mnie jeszcze zatrzymać ale znów uciekłam. Frisk czemu ciągle uciekasz przed swoimi problemami? Jesteś na tyle słaba że nie umiesz uporać sobie z słabościami?

~Perspektywa Sansa~

Po chwili moja księżniczka znów uciekła tylko że nie było żadnego pantoflka po niej. To nie tak że nie uda mi się jej znaleźć po prostu znowu to zrobiła, zamiast porozmawiać postanowiła uciec. Właściwie nie dziwię się skoro musi uciekać całe życie dlatego chcę to zakończyć żeby nie musiała dłużej tak robić. No cóż mi zostało? Wstałem i zacząłem wracać do domu.

~Perspektywa Frisk~

Po jakimś czasie byłam już w domu, nie wiem ile biegłam ale myślę że przynajmniej połowę drogi bo zabrakło mi powietrza. Pierwsze co zobaczyłam po wejściu do domu była skwaszona mina Chary.

- Gdzie ty byłaś? - Chara patrzyła na mnie czekając na odpowiedź.
- Byłam... Ja... To wiesz... Długa historia - próbowałam złapać powietrze.
- Byłam pod twoim klubem żebyśmy poszły razem do domu ale ciebie tam nie było - Chara oparła się o ścianę wyraźnie nie chciała dać za wygraną.
- Chara nie mów nic mamie okej?
- Nie powiem
- Byłam na lodach z tym Sansem z mojego klubu
- I tylko tyle?
- Ummm jakby to powiedzieć, heh, pocałowaliśmy się - zrobiłam minę niewiniatka a Chara prawie zemdlała
- Nie pierdol
- Mówię serio
- O kurwa - Chara usiadła na krześle w kuchni.
- To lepiej żeby twoja mama się nie dowiedziała - Chara pokrecila głową.
- Ale właściwie co w tym złego? Chcę żyć nie tylko przeżyć, za długo żyjemy już w strachu - stanęłam w progu kuchni.
- O czym ty pierdolisz? Nie rozumiesz że tylko takie życie mamy? - Chara wstała z krzesła i stanęła twarzą w twarz ze mną.
- Ale ja tak dłużej nie chce - krzyknęłam sfrustrowana co było najgorszym wyjściem bo zaraz potem zostałam spoliczkowana przez moją kuzynke.
- To proszę idź tam na pewną śmierć, idź romansowac sobie z ludźmi którzy pewnie czychaja na nasze życie tylko potem nie myśl że będę płakać nad twoim trupem - Chara ominęła mnie i poszła do swojego pokoju zostawiając mnie w mrocznej kuchni.

Czemu jesteś taka oschła? Poczułam jak po moich policzkach płyną łzy. Nie chcę być tutaj całkiem sama. Czy to naprawdę takie złe że chciałabym spróbować jak to jest żyć normalnie? Chodzić na randki, śmiać się z przyjaciółmi, chodzić na zakupy z przyjaciółkami. Pobiegłam do swojego pokoju, wzięłam prysznic i zasnęłam z łzami w oczach.

-Time skip- (bo why not)

Przez kolejne trzy tygodnie przygotowywalismy się do pierwszego etapu konkursu muzycznego. W tym czasie również Alpys przedstawiła nam stroje, które dla nas uszyła. (kiedy jesteś leniwą parówą i nie chce Ci się opisywać stroju xD)

Wyglądały dokładnie tak tylko że mój miał czerwone podszywki zamiast zielonych a strój Miko miał żółte

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyglądały dokładnie tak tylko że mój miał czerwone podszywki zamiast zielonych a strój Miko miał żółte. Powiem szczerze że Miko była zachwycona. Przez te trzy tygodnie nie miałam czasu ani ochoty rozmawiać z Sansem o tym co między nami zaszło. To było zwykłe nieporozumienie i myślę że on sądzi tak samo jak ja. Na szczęście pierwszy etap odbywał się w naszej szkole więc mieliśmy dużo czasu oraz okazji żeby coś wymyślec na scenie. Alphys poprosiła swojego kolegę Mettattona aby pomógł nam z efektami specjalnym. Na szczęście się zgodził więc powinniśmy mieć świetny występ.

Po wielu próbach nadszedł dzień konkursu. Tak bardzo się stresowałam że pół nocy nie mogłam spać ale nie byłam jakoś zmęczona wręcz przeciwnie rozpierała mnie energia. Przyszliśmy wszyscy razem za kulisy sceny aby się przygotować.

- Tym razem to czas dla nas aby zabłysnąć - Miko uśmiechnęła się do nas zachęcająco a my wszyscy kiwnelismy głowami.
- Damy czadu - Markus zakrecil w dłoniach pałeczki od perkusji.
- I tak już jesteśmy zajebiści - cały Damon.
- Yup - Sans uśmiechnął się
- Razem - również się uśmiechnęłam i właśnie w tej chwili musieliśmy wyjść na scenę. Serce tak mi biło że prawie by mi wyskoczyło z piersi.

Weszliśmy na ciemną scenę. W sali koncertowej było mnóstwo ludzi nie tylko z naszej szkoły ale również z tych które brały udział. Kiedy już wszyscy stanęliśmy na swoich miejscach, ja po lewej stronie sceny a Miko po prawej, chłopacy zaczęli grać. Ja miałam zacząć śpiewać intro więc jak tylko zaczęłam tylko nade mną zapaliło się czerwone światło.
- Legends never die when the world is callin' you
Can you hear them screaming out your name?
Legends never die, they become a part of you
Every time you bleed for reaching greatness
Relentless you survive - mój głos "odbijal się od ścian" oraz roznosil po całej sali. Potem moje światło się zgasilo a zapaliło się nad Miko żółte co oznaczało że teraz ona śpiewa.
-They never lose hope when everything's cold
And the fighting's near
It's deep in their bones
They'll run into smoke when the fire is fierce
Oh, pick yourself up 'cause - Miko śpiewała z całej siły a ja stałam ze spuszczoną głową czekając znów na swoją kolej lecz teraz miałyśmy połączyć głos więc kiedy nastał ten moment zapaliły się oba światła a my połączyłyśmy nasze głosy oraz zamienilysmy swoje miejsca.
- Legends never die when the world is calling you
Can you hear them screamin' out your name?
Legends never die, they become a part of you
Every time you bleed for reaching greatness
Legends never die. - przy tym chórku zaczęłyśmy razem tańczyć i kiedy refren dobiegł końca znów stanelysmy na swoich miejscach ja po lewej stronie sceny a Miko po prawej i nad nią zapaliło się żółte światło.
- They're written down in eternity
But you'll never see the price it costs – the scars collected all their lives
When everything's lost, they pick up their hearts and avenge defeat
Before it all starts, they suffer through harm just to touch a dream
Oh, pick yourself up 'cause - kiedy Miko to śpiewała przechodziły mnie ciarki, jej głos był równie cudowny co mój i o wiele spokojniejszy niż mój. Kiedy skończyła się jej zwrotka, światło nad nią zgasło a znów zapaliło się nade mną czerwone.
- Legends never die when the world is calling you
Can you hear them screamin' out your name?
Legends never die, they become a part of you
Every time you bleed for reaching greatness
Legends never die - śpiewałam refren na cało gardło żeby wszyscy mogli mnie usłyszeć i często odchylałam się z mikrofonem, kiedy skończył się mój refren znów zapaliły się oba światła mieszając się ze sobą a ja i Miko połączyłyśmy głosy w następnej zwrotce ponownie zamieniając się miejscami.
- When the world is callin' out your name
Begging you to fight
Pick yourself up once more
Pick yourself up 'cause - nasze głosy mieszały się ze sobą tworząc cudowny efekt, potem znów wszystko stanęło tak samo jak my. Wszystkie światła zgasly i tym momencie wypuścili sztuczny dym a ja zaczęłam śpiewać ostatni raz refren stojąc w tym dymie
- Legends never die when the world is calling you - mój głos dalej się unosił poprzez dym i dopiero na drugą część refrenu zapaliło się nade mną czerwone światło, które mieszało się z dymem.
-Can you hear them screamin' out your name?
Legends never die, they become a part of you
Every time you bleed for reaching greatness
Legends never die - skończyłam śpiewać i zgasly światła po czym zapaliły się takie białe a my wyszliśmy na środek sceny i się uklonilismy. To był moment w którym naprawdę poczułam że żyje.

Kocham to uczucie....

-----------------------------------------------------------------

Mam nadzieję że ten opis ich występu nie był nudny xD
W następnych częściach zacznie się więcej dziać :3
See ya next time

Potomkini przeklętej Krwi [Frans] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz