Levi wyszedł z domu ubrany w ciemnozieloną koszulę i czarne spodnie opinające jego szczupłe nogi, wsiadł do wcześniej zamówionej taksówki.
-Dokąd? - Zapytał starszy mężczyzna z lekkim zirytowaniem w głosie.
Chłopak podał nazwę hotelu, w którym był umówiony na spotkanie. Kierowca ruszył w wyznaczone miejsce, a czarnowłosy oparł się głową o szybę. Obserwował miasto powoli zataczające się w szarości. Jego obojętna mina nie wyrażała żadnych uczuć, jednak w środku był załamany. Noc spędzona w tym hotelu będzie kolejną podczas, której sprzeda swoje ciało.***
Stanął przed drzwiami hotelowego pokoju, kiedy złapał za klamkę lekko się zawahał. Nie chciał tego robić, jednak to był najłatwiejszy sposób na zdobycie potrzebnych mu pieniędzy. Wszedł do pokoju i zobaczył siedzącego na łóżku przystojnego bruneta, który kiedy usłyszał dźwięk otwieranych drzwi od razu oderwał swoje piwne oczy od ekranu telefonu. Teraz swój wzrok skupiał na niskim, czarnowłosym chłopaku. Po chwil wstał z łóżka, podszedł do kobaltowookiego.
-Spóźniłeś się Skarbie, to już nasze 3 spotkanie na które się spóźniasz. Musisz być bardziej punktualny. - Szepnął uwodzicielskim głosem.
-Przepraszam Luke. - Powiedział przewracając oczami.
-Ale nie martw się, za chwilę mi to wynagrodzisz. - Powiedział po czym przygryzł ucho chłopaka, a jego dłonie spoczęły na pośladkach Levia. Brunet zaczął błądzić rękami po ciele kobaltowookiego, przez spodnie dotknął jego krocza, na co Levi zareagował cichym jękiem. Czarnowłosy uklęknął i zabrał się za rozpinanie paska wyższego. Zsunął jego spodnie, a następnie przez bokserki dotknął twardego już członka i zaczął powoli poruszać ręką. Po ściągnięciu bokserek Levi zaczął składać delikatne pocałunki na męskości bruneta, przejechał językiem po całej jego długości, żeby później wziąć go do buzi. Luke wplątał rękę we włosy chłopaka i zaczął nadawać tępo ruchom kobaltowookiego, lecz po chwili pociągnął go do góry.
-Robię coś nie tak? - Zapytał lekko zawstydzony.
-Nic z tych rzeczy, jest idealnie. - Uśmiechnął się zadziornie. - Nie podoba mi się tylko to, że dalej jesteś ubrany. Brunet pchnął Levia na łóżko, usiadł na nim okrakiem i przystąpił do rozpinania guzików jego koszuli, a następnie zabrał się za spodnie i bokserki. Kiedy czarnowłosy był już nagi, Luke nachylił się nad nim i szeroko się uśmiechnął pokazując rząd śnieżnobiałych zębów.
-Takiego lubię Cię najbardziej. - Powiedział zalotnie i pocałował chłopaka w policzek.***
Czarnowłosy stanął przed ciemnymi drzwiami i zapukał delikatnie. Po chwili otworzył mu chłopak o jasnobrązowych włosach i szarych oczach.
-Zrób mi kawę, bo umrę. - Powiedział cicho i wszedł do mieszkania.
-Wyglądasz jeszcze gorzej niż ostatnio. - Szarooki zamknął drzwi i udał się w stronę kuchni gdzie siedział już Levi. - Ile jeszcze zamierzasz to ciągnąć?
-Aż spłacę te cholerne długi. - Prychnął.
-Z tygodnia na tydzień wyglądasz coraz gorzej, przemęczasz się. W dzień się uczysz, a noce spędzasz z jakimiś oblechami. Kiedy Ty śpisz? - Chłopak postawił kubek z gorącą kawą na stole.
-Nie martw się o mnie. - Powiedział obojętnie biorąc łyk kawy.
-Chciałbym Ci pomóc, ale sam ledwo daje radę.
-Wiem jak możesz mi pomóc. Załatw mi pracę w kawiarni, w której pracujesz.
-Wykończysz się. - Powiedział lekko podniesionym głosem.
-Farlan, myślisz, że takie życie mi pasuje? Myślisz, że podoba mi się dawanie dupy byle komu?! - Uderzył pięścią w stół. - Im szybciej oddam te pieniądze, tym szybciej będę mógł to zakończyć.
-Nie wiem czy to dobry pomysł..
-Proszę Cię, jeszcze tylko kilka miesięcy i wszystko wróci do normy. - W zaspanych oczach Levia można było zobaczyć ból.
-Dobrze, jutro pogadam z szefem. - Powiedział zrezygnowany.Ugh. Planowałem dłuższe rozdziały, ale energetyki wypaliły mi mózg, a zdolność składania w miarę logicznych zdań uciekła oknem. Nie podoba mi się to co napisałem, ale obiecuję poprawę.
CZYTASZ
Escort Boy |Eruri|
Fanfiction'Jestem Levi Ackermann, syn prostytutki. Jestem Levi Ackermann, chłopak wychowany, a później porzucony przez wuja. Jestem Levi Ackermann, 20 letni escort, który stracił już resztki szacunku do siebie.' Czarnowłosy chłopak, o porcelanowej skórze zamk...