-Leviś wróciłeś! - Krzyknęła rudowłosa wskakując w ramiona zdezorientowanego kobaltowookiego.
Levi nic nie odpowiedział tylko wtulił się w przyjaciółkę.
-Czemu nie było Cię całą noc? Farlan mówił, że miałeś jakąś sprawę do załatwienia, jaką? Yyyy.. - Przerwała fale pytań wpatrując się w szyję starszego. - A co to za malinka hmm..?
-Co? - Zdziwiony czarnowłosy odwrócił się do lustra wiszącego za nim. Na szyji zobaczył małą malinke. - To.. To nic.
-Levi ma dziewczynę, Levi ma dziewczynę. - Zaczęła krzyczeć i skakać po kanapie.
-Isabel, zachowujesz się jak dziecko. - Powiedział Farlan uśmiechając się delikatnie.
-Phi. - Usiadła na kanapie. - To masz dziewczynę czy nie? Znam ją?
-Powinnaś lepiej zapytać czy ma chłopaka. - Zaśmiał się blondyn.
-Farlan! - Krzyknął Levi.
-Coo myślisz, że nie widziałem jak gapisz się na tego blondyna? - Uśmiechnął się zadziornie. - Słowa nie mogłeś przy nim wykrztusić.
-Stul pysk. - Powiedział zdenerwowany idąc w stronę pokoju.
-Daj spokój karzełku, to tylko żarty.
W odpowiedzi usłyszał tylko trzask drzwi.
-A tego co ugryzło? Bycie gejem to nic złego, nie on pierwszy, nie ostatni. - Powiedziała zdziwiona Isabel. - Może pójdę go uspokoić?
-Daj spokój, ostatnio cały czas jest taki drażliwy. Zaraz mu przejdzie. - Westchnął.
-Martwię się o niego, za każdym razem jak przyjeżdżam jest jakiś taki smutniejszy. Napewno u was wszystko w porządku? Widzę przecież, że coś jest nie tak. - Powiedziała spoglądając blondynowi prosto w oczy.
-Wszystko dobrze, nie martw się. - Uśmiechał się. - Chodźmy lepiej na jakiś spacer, bo później razem z tym krasnalem musimy iść do pracy....
Levi usiadł na parapecie tępo patrząc się przez okno. Wyjął paczkę papierosów i wyciągnął jednego, wziął do do ust i zapalił. Zaciągnął się używką wydychając po chwili dym. Czy naprawdę spodobał mu się ten blondyn? Czy od pierwszego wejrzenia mógł zakochać się w nieznajomym? W głowie miał tylko jego błękitne jak ocean oczy i delikatny uśmiech. Przypomniała mu się jego duża, ale delikatna dłoń pomagająca mu podnieść się z ziemi, jego długie palce.
-Ogarnij się idioto, nawet go nie znasz. - Powiedział sam do siebie ponownie zaciągając się papierosem.
Nawet jeśli zagadałby do niego, to kto niby chciałby umawiać się z kimś takim jak on. Przecież był tylko zwykłą dziwką. Zdenerwowany zgasił papierosa i wrzucił do popielniczki. Spojrzał na szafkę nocna gdzie stała jego wczorajsza herbata. Wypił ją całą z grymasem na twarzy i odstawił kubek na szafkę....
Czarnowłosy stał przy ladzie przecierając filiżanki białą ściereczką.
-O której kończysz pracę przystojniaku. - Zapytała się kobieta z zalotnym uśmieszkiem na twarzy.
Levi spojrzał na nią od góry do dołu. Była ubrana w bluzkę z dużym dekoltem, krótką spódniczke i kabaretki.
-Tsh.. A ty o której zaczynasz zmianę pod latarn.. - Przerwał gdy poczuł mocne uderzenie łokciem w bok.
-Świnia. - Oburzona kobieta wyszła z kawiarni.
-Levi, musisz być miły dla klientów! - Skarcił go Farlan.
-Daj spokój. - Po chwili uświadomił sobie co powiedział, przecież sam 'szczyci' się tym zawodem.
Kątem oka zauważył niebieskookiego blondyna wchodzącego do kawiarni i zajmującego to samo miejsce co ostatnio.
-Rób co chcesz, ale tamten klient jest mój. - Powiedział spoglądając w róg kawiarni.
-Zachowujesz się jak zakochana nastolatka. - Zaśmiał się szarooki.
-Bardzo śmieszne. - Zręcznie wyminął Farlana i udał się w stronę stolika.
-Dzień dobry, co podać?
-Czy to nie mój ulubiony kelner? - Uśmiechnął się. - Kawę, czarną.
-Już podaję. - Obrócił się na pięcie i odszedł, czując na sobie wzrok niebieskookiego.
Po chwili bez słowa zaniósł mu kawę i wrócił do wycierania filiżanek....
Stał przed kawiarnią, czekając na Farlana. Dopalił papierosa, zgasił go o śmietnik i wyrzucił.
-Czekasz na kogoś? - Usłyszał ciepły, niski głos. Podniósł głowę i zobaczył niebieskookiego blondyna. - To może ja się przedstawię, jestem Erwin.
-Levi. - Odpowiedział krótko.
-Może dałbyś się zaprosić na.. no nie wiem spacer? - Uśmiechnął się szeroko, pokazując śnieżnobiałe zęby.
CZYTASZ
Escort Boy |Eruri|
Fanfiction'Jestem Levi Ackermann, syn prostytutki. Jestem Levi Ackermann, chłopak wychowany, a później porzucony przez wuja. Jestem Levi Ackermann, 20 letni escort, który stracił już resztki szacunku do siebie.' Czarnowłosy chłopak, o porcelanowej skórze zamk...