Ej dobra kończe to o tych niemcach
Asia zabrała die katze pod jedną pache a Jeffa i Jacka umieściła pod drugą(?) I razem z clockwork zaczeli spierdalać z tego niemieckiego klubu striptizowego i jeszcze przy okazji ojebali czołg bo batmobil gdzieś sie zapodział.
Czołg pędził chyba z 80/h więc udało im sie zwiać w sumie przed niczym bo nikt nawet nie zauważył że sobie poszli.
W każdym razie bardzo szybko wrócili do domku
Slender - w końcu -,- ile można czekać
Ja - o mój boże ta misja była taka niebezpieczna myślałam przez chwile że nie wyjdziemy z niej żywi CO NIE JEFF?
J. - co ty przecież było zarąbiście ale ty musiałaś to zepsuć
Slender (Sl. Niech będzie w skrócie) - ..
Ja - no dobra... ale miszyn komplit okej? Nie czepiaj sie i trzymaj swojego nowego pupilka
Sl. Ale ja chciałem kucharza a nie kota!
Die katze - dzień dobry miło mi was widzieć
Sl. - o kurwa ale sie zjebałem
Cw. - CICHO nie przy dzieciach
Ben - spierdalaj...
Die katze - zapewniam was że świetnie się sprawdze w roli kucharza w tej przemiłej rezydencji ale za pewną opłatą...
Sl. - spoko jestem bogaty, rodzice mi nie zabrali hajsu z komunii ile chcesz?
J. - ty masz wgl rodziców?
Die katze - nie chce kasy, przecież jestem kotem lol po co mi ona. Chodziło mi bardziej o mizianie za uszkami
Sally - O O JA CHCEE JA CHCEEEEEE
Die katze - oo malutkie rączki pewnie bardzo delikatne i gładkie dobra biore cie, ma być 2 godziny dziennie z przerwami na kuwete
Ja - ja bym uważała na nią na twoim miejscu..
Sl. - dobra zamknąć mordy i wypad mi stąd a ty bierz sie do roboty kociaczku bo przez ostatnie dni jak was nie było jadłem ususzone śliwki i mam ochote na wołowine
Jane - em o jakich suchych śliwkach mówisz?
Sl. - no leżały sobie na blacie w słoiku to stwierdziłem że czemu nie ale takie troche kwaskowate były
Jane - emmm... jasne spoko
Dobra szybki rozdział na dzisiaj
Pytanie do czytelników:
CO TO BYŁY ZA ŚLIWKI?
YOU ARE READING
creepypasta opowiadanko
Humorsikłel "wywiad z creepypastami" polecanko A WCALE ŻE NIE PRAWDA BO TO NIE SIKŁEL ALE WIĘCEJ OSÓB PRZEZ TO KLIKNIE W TA OPOWIEŚĆ