"Kara" 18+

5.1K 118 37
                                    

Pov. Łukasz

Czekałem na Marka, opierając się o ścianę budynku szkoły.
Gdy ujrzałem blondyna, zgasiłem papierosa i przydeptałem go butem.

– O co chodzi, tatusiu? – zapytał młodszy, przytulając się.

– Podobno mój maluch narozrabiał i dodatkowo jeszcze uciekł mi dzisiaj z domu przed karą – wyszeptałem mu do ucha, przygryzając płatek jego ucha.

Chłopak odsunął się delikatnie i zagryzł wargę, spuszczając głowę. – Przepraszam tatusiu. Nie chciałem być niegrzecznym chłopcem – powiedział cicho.

– Za ile kończysz lekcje? – zapytałem, uśmiechając się chytrze na myśl o moim planie kary.

– Umm... Mam jeszcze trzy godziny. Ale o co chodzi? Przerwa mi się kończy za 5 minut, a ja mam sprawdzian – wyjaśnił, kopiąc butem kamyk.

– Spokojnie, nie spóźnisz się na lekcje, mały. Chodź do łazienki, zobaczysz po co – wyjaśniłem, kierując się do wejścia szkoły.

Młodszy westchnął i dogonił mnie, prowadząc mnie do toalety.

Weszliśmy do jednej z kabin. Zamknąłem ją i pocałowałem swojego chłopca.

Po kilku minutach odsunąłem się od niego, gładząc jego policzek.

– Mam dla ciebie karę, słodki. Gdybyś nie uciekł, zrobiłbym to w domu, a nie w szkole – szepnąłem, wyjmując z kieszeni mały wibrator.

Chłopak zagryzł wargę. – Będzie bardzo źle? – zapytał cicho.

– Nie, nie będzie tak źle, skarbie. Nie będę cię doprowadzał do orgazmu w szkole. Wolę to zrobić sam, w sypialni – ostatnie zdanie wyszeptałem mu do ucha, przez co się zarumienił.

Pocałowałem go, ściągając mu spodnie, a następnie powoli zdjąłem jego bokserki.
Pogłębiłem pocałunek, delikatnie wkładając w niego wibrator. Młodszy sapnął mi w usta.
Rozłączyłem nasze wargi i pozwoliłem mu się ubrać, obczajając jego ciało. Cholera, był taki idealny.

Wyjąłem z kieszeni bluzy mały pilocik i włączyłem wibracje, stopniowo je zwiększając.

Marek oparł się o ścianę, ciężko oddychając.

– Proszę, tylko nie używaj tego na teście. Chcę go zdać – poprosił.

Kiwnąłem głową w tym samym momencie, kiedy zadzwonił dzwonek, informujący o rozpoczętej lekcji.

– Leć maluchu, odbiorę Cię ze szkoły – cmoknąłem go w usta i wyszedłem z łazienki, a następnie ze szkoły.

Pov. Marek

Byłem w połowie pisania testu, kiedy poczułem przyjemne wibracje. Zagryzłem wargę, powstrzymując się przed westchnięciem z przyjemności. Cholera, to jest tak dobre.

Co kilka minut do końca sprawdzianu dostawałem małą dawkę przyjemności.

Z jednej strony byłem wdzięczny Łukiemu, że nie znęcał się nade mną na tyle, żebym nie mógł napisać sprawdzianu.
Z drugiej jestem zły, bo jestem boleśnie twardy, a przede mną jeszcze dwie lekcje.

Tak bardzo chce, żeby mój tatuś się już mną zajął, że mam ochotę płakać.

***

Po skończonych lekcjach jako pierwszy wybiegłem z klasy.

Starszy znęcał się nade mną tak przez cały czas, na przerwach zwiększając moc i częstotliwość wibracji, przez co musiałem się zamykać w łazience, aby móc spokojnie jęczeć.

Jak najszybciej się dało, dotarłem do samochodu starszego. Rzuciłem plecak na tylne siedzenia i usiadłem mu na kolanach, żarliwie całując.

– Tatusiu, proszę. Zajmij się mną – wyszeptałem w jego usta, wciąż go całując.

– Zaczekaj jeszcze chwilkę, aniołku, w domku, dobrze? – posadził mnie na siedzeniu obok i ruszył.

W tej sytuacji droga dłużyła mi się niesamowicie, a ja kręciłem się na siedzeniu z niecierpliwości.

Kiedy tylko dojechaliśmy na miejsce, zatrzasnąłem drzwi od auta i jak najszybciej z Łukim udałem się na górę, do sypialni.

Starszy przyparł mnie do ściany, całując, co oddawałem z chęcią.

Położył mnie na łóżku, zdejmując ze mnie bluzę, za co byłem mu wdzięczny, bo było mi naprawdę gorąco.
Drżącymi dłońmi zdjąłem również z niego górną odzież.

Po chwili leżałem zupełnie nagi, przed swoim, ubranym jedynie w bokserki, tatusiem.

Poczułem, jak Łukasz wyjmuje ze mnie urządzenie, a po chwili mruknąłem niezadowolony z uczucia pustki.

Jak przez mgłę zarejestrowałem, jak starszy nawilża swoje palce, które po chwili lądują w mojej dziurce.

Mężczyzna zaczął nimi ruszać, szukając prostaty, co udało mu się zaledwie po minucie.

Zajęczałem głośniej – T-Tatusiu-uuu... J-już – wysapałem.

Po chwili zamiast palców poczułem w sobie coś większego, na co zajęczałem.

Tak bardzo tego pragnąłem, o cholera.

Starszy praktycznie od razu odnalazł mój czuły punkt, na co przez chwilę jęczałem głośno.

Byłem tak bardzo na skraju... Zacisnąłem kołdrę w pięści, kiedy chłopak jedną rękę przeniósł na mojego penisa.

Chwilowo tłumiłem krzyki przyjemności, do momentu, kiedy przyjemność całkowicie nie przejęła kontroli nad moim ciałem.

Moje ciało wygięło się w łuk, a ja doszedłem na nasze brzuchy.

Łukasz poruszał się jeszcze chwilę we mnie, dopóki nie poczułem w sobie ciepłej cieczy.

Położył się obok mnie, więc od razu się w niego wtuliłem.

– Poproszę częściej takie kary, tatusiu – wyszeptałem senny.

– Oczywiście, maluszku – zaśmiał się cicho starszy. – Śpij, musisz odpocząć – pocałował mnie w głowę.

Uśmiechnąłem się delikatnie i już po chwili śniłem o moim tatusiu.
_______________________________________ Nie umiem kompletnie pisać 18+ XDD


~Nika

One shoty KxKOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz