30 październik 1981 rok
Grimmauld Place 12
Rosaline, jak co piątek była sama w domu ze swoją córką - Larissą. Jej mąż Syriusz wyszedł ze swoimi przyjaciółómi na kremowe piwo, jak to mieli w zwyczaju. Dwuletnia Larissa siedziała na dywanie w swoim pokoju, a jej matka robiła herbatę. Gdy usłyszała krzyki swojej córki szybko pobiegła na poddasze, gdzie znajdował się pokój dziewczynki. Gdy Rose weszła do środka nie została tylko małej Larissy, ale także jeszcze jedną osobę. Tą osobą był sam Lord Voldemort. Swoją różdżką mierzył w Larissę. Rosaline spytała go czego chce. On nie odpowiedział nic, tylko wypowiedział zaklęcie w stronę Rosaline.- Avada Kedavra!
31 październik 1981 rok
Dolina GodrykaLily i James Potter wraz ze swoim synem - Harrym siedzieli w salonie i oglądali album. W pewnym momencie przez otwarte okno wleciała sowa. James na widok sowy uśmiechnął się. Wiedział, że należy ona do jego najlepszego przyjaciela - Syriusza Black'a. Mężczyzna zabrał kartkę i czytał. Momentalnie z jego twarzy zniknął uśmiech.
- Coś się stało? - spytała zmartwiona Lily
- Rosaline nie żyje. Sama-Wiesz-Kto ją zabił - powiedział smutny James.
- A Larissa? Co z nią? Żyje? - dopytywała Lily.
- Tak z małą wszystko w porządku.
Nagle Potterowie usłyszeli huk. Spojrzeli na siebie. James poszedł zobaczyć, co to było, a Lily zabrała Harry’ego do jego pokoju. W pewnej chwili usłyszała krzyk swojego ukochanego. Zrozumiała że nie żyje. Ona sama musiała uratować siebie i swojego syna. Zamknęła drzwi na klucz i położyła chłopca do łóżeczka. Po chwili drzwi wyleciały z zawiasów. I usłyszała najgroźniejsze zaklęcie jakie magiczny świat słyszał.
- Avada Kedavra!
2 listopada 1981 rok
Grimmauld Place 12Remus, Syriusz i jego córka siedzieli w salonie. Larissa spała w ramionach swojego ojca chrzestnego. Syriusz był załamany. Najpierw zabito jego pierwszą miłość, a dzień później zabito jego najlepszego przyjaciela i przyjaciółkę. Nagle ktoś zapukał do drzwi. Łapa poszedł zobaczyć kto to. Weszli do środka. Okazało się że to minister magii i kilku aurorów.
- Syriusz Black III? - spytał Minister.
- Tak to ja - odezwał się.
- Jest pan zatrzymany pod zarzutem zabicia 12 mugoli, Petera Pettigrew, państwa Potter, Rosaline Black oraz za szpiegowanie dla Lorda Voldemorta.
- Żadna z tych rzeczy to nie prawda – bronił się Syriusz – Moody chyba w to nie wierzysz?
Szalonooki nie odpowiedział. Minister kazał aurorom zabrać Blacka. Zabrano mu różdżkę. Gdy go wyprowadzano poprosił jeszcze o jedną jedyną rzecz. Rozmowę z córką. Mężczyzna nie chętnie się zgodził. Dziewczynka jak na zawołanie się obudziła. Łapa podszedł do niej i przytulił ją.
- Pamiętaj tata z mamą bardzo cię kochają. Tata teraz musi iść z panami i nie wie kiedy wróci. Pamiętaj bądź dzielna, odważna i nie bój się świata oraz nigdy nie żałuj swoich czynów, ponieważ wszystko dzieje się po coś. Kocham Cię. – powiedział dalej przytulony do córki.
- Idziemy. – powiedział stanowczo Moody
Syriusz powiedział tylko do Remusa
- Zaopiekuj się nią. Proszę. – powiedział ze łzami w oczach.
CZYTASZ
...bo gryfoni trzymają się razem...
Fanfiction~ Czemu nam pomagasz? ~ zapytał Harry ~ Bo gryfoni trzymają się razem ~ odpowiedziałam.