Ciężkie chwile nadchodzą

537 32 4
                                    

Ciąg dalszy

5:45 - rano

Prov.Martyna

Obudziłam się rano o 5:45. Nigdy się tak wcześnie nie budziłam,pewnie to dlatego że nie ma Łukasza obok mnie. Jest na live na dole. Byłam na niego zła ,a może raczej zazdrosna. Jak zobaczyłam jak ta wariatka rzuca mu się na szyję a potem go całuje to każdemu by nerwy puściły.

Wzięłam telefon i Instagrama zaczęłam przeglądać,nagle ktoś do mnie napisał.

Ola: Jak nie zostawisz Łukasza to zabije cię

Martyna : Wiesz dziecko że takie groźby są karalne? Proszę więcej do mnie nie pisać a Łukasza zostawić w spokoju!

Odłożyłam telefon ,byłam zła tą bezczelnością tej dziewuchy. Ubrałam się ,zrobiłam makijaż i poszłam se zrobić śniadanko. Ale to co zobaczyłam nie mogłam w to uwierzyć. W kuchni walały się butelki po piwie,rozwalone chipsy. Kurwa byłam tak na nich zła. Nagle podszedł do mnie Marek i wyglądał na trzeźwego :

Martyna - Marek kurwa co tu się stało?

Marek - Nie oglądałaś live? Łukasz przy wszystkich,pijany mówił że cię kocha

Spojrzałam i faktycznie tak było,nagle zobaczyłam śpiącego Kubańczyka na kanapie a Łukasza na dywanie koło telewizora.

Martyna - No to chłopcy będą mieli sprzątanie

Marek - No ja im tego nie odpuszczę

Martyna - Ani ja , słuchaj niechce teraz zbytnio gadać z Łukaszem. Obudź go niech sprzątają a ja pójdę na chwilę do sklepu.

Prov. Marek

Czekało mnie ciężkie zadanie,obudzić tych pijoków. Zacząłem od Kuby bo z nim to łatwiej pójdzie.

Marek - Kuba wstawaj,mieszkanie masz do sprzątania z Łukaszem

Kuba - Jaaa,dobra

Kuba wstał i miał okropny ból głowy. Z Łukaszem też se poradziliśmy,on chciał odrazu iść do Martyny ale powiedzieliśmy mu że na chwilę poszła do sklepu.

Prov.Martyna

Kupiłam potrzebne produkty do śniadania dla wszystkich i oczywiście chce jakoś z Łukaszem spędzić sam na sam. Wychodzę ze sklepu i nagle atakuje mnie....

Jak myślicie kto to mógł być?

Kocham Cię jak nikogo innego 《Łukasz Wawrzyniak》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz