Pogodzeni :)

589 27 1
                                    

Ciąg dalszy...
- Chciałem żebyś wszystko miała i ja to robiłem dla ciebie. A ty się zadowoliłaś u innego typa.
- Wybacz mi
- dobrze ale pod jednym warunkiem
- tak?
- wyjedziemy stąd
Jak to powiedziałem to odrazu mnie przytuliła. Widziałem że żałuję,kocham ją bardzo i chce jej dać jeszcze szansę. Dzisiaj wychodzę ze szpitala. Martyna poszła nas pakować a ja tylko formalności dokończę.
Prov.Martyna
Nie wiem co mi odwaliło żeby się z tym Damianem. Jest słodki i kocha mnie ale ja kocham Łukasza i nie potrafię bez niego żyć. Chwilę później usłyszałam pukanie do dżwi . Ździwiłam się bo Łukasz miał dopiero później wrócić. Otwarłam dżwi i moim oczom ukazał się Damian. Chciał mnie pocałować ale go odepchnęłam
- O co chodzi kotku?
- Damian ty chyba coś źle zrozumiałeś?
- Ale co?
- Ja kocham Łukasza
- Że co? To ja dla ciebie nic nie znaczę
- Znaczysz dużo ale ja kocham Łukasza
- Jasne,on ci kazał tak powiedzieć?
- Nie,poprostu zrozumiałam że jego kocham
- Wiesz  co ja bym ci dał szczęście ale jak lecisz tylko na kasę to już nie moja sprawa
- Dobra Damian wyjdź
- Napewno? Żebyś później tego nie żałowała 
- Wiesz mi że nie będę,możemy zostać przyjaciółmi
Ale nawet nie zdążyłam dokończyć i odszedł. Widziałam że serio go to ruszyło. Ale mam nadzieję że się pozbiera. Ja jestem spakowana i czekam tylko na Łukasza.
1 h później
Słyszę jak otwierają się dżwi
- Cześć kochanie
- Cześć, jak się czujesz?
- A dobrze ,słuchaj musimy zostać bo ten ważny kontrakt co ci mówiłem o nim to go dostałem tutaj
- Jezu,nie wierzę Łukiii!!!
Przytuliłam się do niego ze szczęścia a on to odwzajemnił. Ale na tuleniu się nie skończyło 😏

Kocham Cię jak nikogo innego 《Łukasz Wawrzyniak》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz