Nie miał założonej maski.
Nagle postać stojąca na dachu zobaczyła jak przyglądam jej się, więc uciekła.
Czemu? Nie wiem. Nie chciałam go społoszyć. Ale wiem jedno... to na 100% był nasz Spider-Man z sąsiedztwa.
***
Bal już tuż tuż. Zostało tylko cztery dni. A ja nie wiem czy w ogóle na niego iść. Niby po co? Przecież nie mam nawet wypatrzonej sukienki oraz... partnera. Ale znając moje życie nikt mnie nie zaprosi.
W domu dziecka bardzo rzadko odbywały się jakieś dyskoteki, ale raz czy dwa był bal. I właśnie w tamtych czasach miałam nadzieję, że ktoś zaprosi mnie na bal, ale za każdym razem jak tak myślałam... nikt tego nie zrobił. Tutaj pewnie będzie to samo. Będę miała nadzieję, a nikt nawet o mnie nie pomyśli. Ale no cóż... przecież bal nie jest obowiązkowy, co nie?
- Musisz iść! Jak nie będziesz na balu to przyjdę po ciebie osobiście i ogarnę cię do porządku. - ,, groziła " mi Lil, opierając się o swoją szafkę.
- Ale po co? Nie umiem tańczyć, nie mam sukienki, nie umiem robić ładnego makijażu. Nie jestem stworzona do imprezowania!
- Nikt nie jest! Ale chociaż raz w życiu możesz się dobrze zabawić. I to w dobrym towarzystwie. Z tego co wiem to MJ, Peter i Ned też idą. Popatrz też nie umiem tańczyć. - po wypowiedzeniu tych słów Lila zaczęła tańczyć jak robot.
- Ty chociaż umiesz jak robot tańczyć. - zaśmiałam się lekko. Nagle do rozmowy przyłączyli się Peter i Ned.
- Hej, przeszkodziliśmy w czymś? - zapytał Ned?
- Nie, a o co chodzi? - odezwała się Lila.
- Hol możemy pogadać? Tak, w cztery oczy? - spytał niepewnie Pete.
- Pewnie. - odpowiedziałam i zaczęłam podążać za chłopakiem. Mijając Lil zobaczyłam jak porusza brwiami w górę i w dół. Ah ta Lila.
Gdy razem z chłopakiem odeszliśmy trochę od przyjaciół, Peter stanął na przeciwko mnie.
- Słuchaj... Mogłabyś dzisiaj się ze mną spotkać? Na przykład w kawiarni? Chciałbym wyjaśnić sprawę ze stażem.
- Chętnie. Nie ma problemu.
- Super!
***
Kiedy skończyłam rozmawiać z Peterem, wróciliśmy do przyjaciół, a potem poszłyśmy z Lilą na hiszpański. Przez całą drogę była podejrzanie cicha. Dziwne. Gdy zaczęła się lekcja przyjaciółka podsunęła mi karteczkę z treścią :
,, Zaprosił cię Peter na bal? "
Popatrzyłam na Lil zdziwiona.
,, Nie. Skąd taki pomysł?"
Nic nie odpisała. Ponownie popatrzyłam na nią zdziwiona. Co jej się stało? Chyba trzeba wezwać lekarza, aby sprawdzili czy wszystko dobrze.
Po skończonych lekcjach wróciłam do domu, aby przygotować się na spotkanie. Szybko odrobiłam lekcje, zjadłam obiad i przebrałam się. Wychodząc napotkałam Toma.
- A ty gdzie tak pędzisz młoda damo? - spytał Tom.
- Na spotkanie.
- Z kim?
- Nie musisz wiedzieć.
- Właśnie, że muszę. Holly, martwię się o ciebie i chce być pewny czy nie umiawiasz się z kimś nieodpowiednim dla ciebie.
CZYTASZ
Girl with fire || Peter Parker (Zawioszona)
Teen FictionHolly Baker - to 16 letnia dziewczyna, która chodzi do szkoły w Queens. Ma swoich przyjaciół, ale do jednego zaczyna odczuwać coś więcej niż przyjaźń. Po jakimś czasie odkrywa, że ma nadprzyrodzone moce. Pomaga jej w tym miliarder, geniusz i filantr...