17. "Pożałujesz Tego"

3.2K 151 186
                                    

Nieznany numer
Przyjedź windą na -4 piętro. Jeżeli nie masz tych informacji... to po tobie.
BlackMan

Znieruchomiałam. Mam iść do niego czy nie? Nie mogę. A w ogóle... skąd on ma telefon w kiciu? I mój numer?

Zaczęłam się zastanawiać, ale w końcu podjęłam decyzję. Ciepło się ubrałam, wzięłam telefon oraz mały nóż - na wypadek gdyby mnie zaatakował - i poszłam do windy. Nacisnęłam przycisk z numerem -4, a drzwi od windy zostały zamknięte. Gdy dotarłam na odpowiednie piętro drzwi windy otworzyły się, a moim oczom ukazał się długi, ciemny i mroczny hol z celami dla więźniów. Zaczęłam podążać wzdłuż korytarza aż nie zobaczyłam BlackMana. Siedział w kącie.

- Patrzcie kogo my tu mamy. - zrobił pauze - Nasza Holly Baker.

- Chciałeś informacji o wynalazku. Więc... - podeszłam bliżej do krat. Chciałam kontynuować, ale mi przerwał.

- Więc co? Wiesz coś? Czy wybierasz opcje ,, zabij moich najbliższych "? - uśmiechnął się i wstał.

- Jest to system holograficzny. A dokładniej Komputerowy Ultrakonstrukt Psychiki Afektywnej, czyli...

- ,,KUPA" - dokończył.

- Stark kupił to od moich rodziców, aby go sprzedać, ale nic z tego nie wyszło.

BlackMan nic nie odpowiedział. Podszedł tak blisko krat, że zobaczyłam jego prawdziwą twarz, a nasze twarze prawie się stykały. Fuu, ale brzydki.

- Gdzie on jest?

Zamilkłam. Kurwa. Skąd mam wiedzieć? Tamtym razem nie zdążyłam zapytać, bo Spider-Man nam przerwał, a potem kompletnie o tym zapomniałam.

- N... nie wiem. - powiedziałam niepewnie.

- Gdzie on jest?! Gadaj suko! - krzyknął powtarzając pytanie.

STOP. Czy on na mnie powiedział suka? CZY ON WŁAŚNIE TAK MNIE NAZWAŁ?! JA SIĘ CHYBA PRZESŁYSZAŁAM! O nie. Nikt na mnie tak nie będzie mówił. NIECH SIĘ KURWA ODPIERDOLI! Jakiś brzydki koleś, który ma cały czarny strój i może wygląda na groźnego, nie będzie mnie tak nazywał!

- Wiesz co? Pierdol się. - powiedziałam spokojnie.

- Co proszę? - spytał zdziwiony.

- To co słyszałeś. Pierdol się. - powtórzyłam tym samym tonem.

- Nie podska...

- CZY TY MNIE KURWA NIE SŁYSZAŁEŚ?! Sam znajdź ten wynalazek. Nie mam zamiaru już Ci pomagać! Jesteś w pierdlu. Co mi możesz zrobić? Nic. A poza tym... - podniosłam dłoń na której pojawił się płomień. - mam to. Mogę obronić innych oraz sama siebie. A ty mi nic nie zrobisz. - gdy skończyłam z całej siły rzuciłam w niego płomień, który wcześniej się pojawił. Natomiast BlackMan odbił się od ściany i upadł na podłogę. Zaczęłam odchodzić.

- Pożałujesz tego. Pożałujesz! - krzyknął, kiedy ja już odjeżdżałam windą.

Wróciłam po cichu do swojego pokoju i położyłam się w łóżku, zaczynając rozmyślać czy dobrze postąpiłam.

***

- A jak tam było na stażu? - dopytywała się ciągle Lila, siadając przy jednym ze stolików na stołówce.

- Spoko.

- Jak to spoko? Nie może być spoko. Musiało być wspaniale! Musisz mi wszystko opowiedzieć. Ze szczegółami.

- Dobrze później opowiem, ale teraz chce spokojnie zjeść kanapkę. - uśmiechnęłam się do przyjaciółki.

- A widziałaś chociaż naszego ukochanego Spider-Mana?

Girl with fire || Peter Parker  (Zawioszona)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz