Rozdział 21 - Ewaluacja Gwardii Defensywnej

2.9K 175 104
                                    


Następnego ranka Harry wyszedł z łóżka z wielką niechęcią. Głowa go bolała i czuł się tak, jakby w ogóle nie spał. Nie wiedział, jak zdołał się umyć i przebrać w uniform bez budzenia swoich współlokatorów, ale był wdzięczny, że mu się udało. Ostatnim razem był tak apatyczny po wizji, w której Nagini atakowała pana Weasleya i z pewnością nie chciał, by ktokolwiek myślał, że miał kolejny z tych snów.

Chwyciwszy szkolną torbę i wypełniwszy ją tym, czego potrzebował na ten dzień, Harry wyszedł do Wielkiej Sali na kolejny dzień wyczerpujących zajęć. Korytarze były ciche i puste, sprawiając, że Harry zerknął na zegarek i zobaczył, że było tylko wpół do siódmej. Nic dziwnego, że był tak zmęczony. Harry jęknął, kontynuując podróż. Cóż, przynajmniej będzie mógł poczytać nieco więcej ze swojej książki o oklumencji, nim Wielka Sala zrobi się zbyt tłoczna.

Dopiero po około czterdziestu pięciu minutach ktoś wszedł do Wielkiej Sali, co pozwoliło Harry'emu przeczytać przynajmniej rozdział, nim schował książkę do torby. Po ostatnim wieczorze, Harry doszedł do wniosku, że teoria stojąca za oklumencją mogła pomóc tylko odrobinę, ale fakt, że jakoś pomagała był wystarczający, by dalej czytał. Poza tym, co innego miał robić? Poprosić profesora Snape'a o pomoc z teorią? Ta, jasne.

O dziwo Fred i George byli jednymi wśród pierwszych Gryfonów, którzy weszli do sali i usiedli, mając Harry'ego między sobą. Ron i Hermiona przybyli niedługo potem i usiedli naprzeciw Harry'ego, zaczynając sympatyczną rozmowę. Wkrótce zaczęły przylatywać sowy z egzemplarzami „Proroka Codziennego". Harry był zaskoczony, gdy jeden upadł przed Hermioną. Od kiedy posiadała prenumeratę?

Nie minęła długa chwila, nim Hermiona pochłonęła pierwszą stronę i pisnęła z zaskoczeniem, czym zyskała sobie uwagę wszystkich wokół.

- Nie wierzę! – wykrzyknęła, odwracając gazetę tak, żeby Harry mógł zobaczyć pierwszą stronę. – Azkaban został zaatakowany! Uciekło dziesięciu śmierciożerców!

Harry mógł tylko patrzeć na czarno-białe fotografie (dziewięciu czarodziei i jednej czarownicy), które pokrywały pierwszą stronę. Pod każdym zdjęciem było imię z powodem, dlaczego zostali zesłani do więzienia. Antonin Dołohow zamordował Gideona i Fabiana Prewettów (członków Zakonu w ostatniej wojnie). Augustus Rookwood przekazywał sekrety Ministerstwa Voldemortowi. Lista ciągła się, aż Harry nie dotarł do jednej czarownicy, przed którą ostrzegał go Syriusz. Była kuzynką Syriusza, Bellatrix Lestrange, która uczestniczyła w torturach Franka i Alicji Longbottom aż do szaleństwa. Jeśli to nie wystarczyło, nagłówek naprawdę zaskoczył Harry'ego.

MASOWA UCIECZKA Z AZKABANU

OPINIA PUBLICZNA KWESTIONUJE PRZEŚWIADCZENIE KNOTA

ŻE SAMI WIECIE KTO NIE POWRÓCIŁ

Harry chwycił gazetę od Hermiony i zaczął czytać artykuł, podczas gdy Fred i George pochylili się bliżej, by zerknąć.

Wczoraj późno w nocy Ministerstwo Magii ogłosiło, że nastąpiła masowa ucieczka z Azkabanu.

Sam Minister Magii potwierdził, że dziesięciu pilnie strzeżonych więźniów uciekło wczoraj we wczesnych godzinach wieczornych, ale uparcie twierdził, że Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać nie stoi za ucieczką. To, oczywiście, spotkało się z wieloma wątpliwościami tych, którzy byli obecni na ogłoszeniu.

Korneliusz Knot jest już pod obserwacją za mianowanie Dolores Umbridge, byłej nauczycielki obrony przed czarną magią w Hogwarcie, kiedy zostało ujawnione, że została tam umieszczona tylko po to, by wpoić uczniom wierzenia Knota. Wielu zaczęło się zastanawiać, czy dyrektor Albus Dumbledore i Harry Potter nie mieli przez cały czas racji, walcząc o ogłoszenie powrotu Sami Wiecie Kogo, by przygotować społeczeństwo.

Ciężar Przeznaczenia | TłumaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz