five.

2.2K 191 34
                                    










JUST LIKE A MOVIE!
*:・゚✧*:・゚✧

chapter five: might be.













"TO BARDZO ŹLE." will stwierdził, gdy siedział razem z max w swoim pokoju. dziewczyna właśnie mu opowiedziała o tym, co stało się w szkole i przez to szatyn poczuł się źle. pomimo tego, że wiedział, że max może wytrzymać takie słowa, to nie chciał, żeby musiała je słyszeć. szczególnie, że to wcale nie był jej pomysł. "przepraszam. nawet nie pomyślałem o el i o tym, jak mogłaby zareagować."

"radziłabym ci już nie wysyłać tych liścików," rudowłosa powiedziała i popatrzyła się na chłopaka. will wyraźnie się z tego nie cieszył. "jak el przyłapie ciebie, to będzie jeszcze gorzej." dodała.

na chwilę nastała cisza, w której will myślał nad jakimś innym planem. domyślał się, że jego wysyłanie liścików było trochę głupie i dziwne, ale podobała mu się świadomość, że mike wiedział o jego uczuciach. znaczy... pewnie nie wiedział od kogo były karteczki, bo will nie podpisywał się pełnym imieniem.

"a co jeśli odpisze?" chłopak powiedział to tak nagle, że max nie zrozumiała co powiedział za pierwszym razem. "co jeśli odpisze na moją ostatnią kartkę? tam napisałem, gdzie może zostawić swoją odpowiedź." will wstał ze swojego miejsca i uśmiechnął się szeroko. zdawało mu się, że to było rozwiązanie jego problemu.

"sam wiesz, że ma dziewczynę. znając życie, el pewnie ma kod do jego szafki i zaraz po tym, jak ode mnie poszła, to wróciła się i wyrzuciła kartkę." max wzruszyła ramionami. próbowała powstrzymać swojego przyjaciela od tego pomysłu. nie chciała, żeby coś złego mu się stało.

"ale jest szansa, że el o tym nie pomyślała." will odwrócił się do dziewczyny. "oh, max. jutro sprawdzę schowek i jeśli nic tam nie będzie, to skończe ten głupi plan," powiedział. na jego twarzy dalej widniał uśmiech. "jeśli jednak znajdę odpowiedź, to zobaczymy co będzie dalej." skończył.

maxine przez chwilę się nad tym zastanawiała i już wiedziała, że nie ma w tym jej zdania. will i tak pójdzie sprawdzić to miejsce.

"okej." westchnęła.
















AUTHOR'S NOTE |
jak będę wstawiać codziennie, to
akurat w piątek będzie koniec
pierwszego aktu, więc...

JUST LIKE A MOVIE! BYLEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz