Może coś jednak czuję do niego?

683 55 65
                                    


Karma

Nie mogłem wydusić żadnego słowa. To co powiedział było wręcz nie do zrozumienia. Jak to w ciąży. Okej niby to możliwe ale nie sądziłem że on może taki być. Zamurowało mnie całkowicie i siedziałem w ciszy. On patrzył się na mnie wyczekująco ale sam nie wiedziałem co zrobić. Takich informacji nie słyszy się codziennie. Przetarłem dłonią twarz i oparłem się starając się wszystko po kolei po układać. Spojrzałem na niego widzę to przerażenie i to jak się boi. Usiadłem bliżej niego i go delikatnie przytuliłem.

- Spokojnie. Nie będę krzyczał ani nic. Widzę że dla ciebie też to jest trudne ale ja cię nie odrzuce. Postaram się ci przy tym pomóc.

- Pomóc dla mnie już nie ma pomocy. Tego dziecka nie ma.

- Jak to nie ma?

Byłem naprawdę zdziwiony tym co powiedział.

- Czy ty...

- Tak straciłem dziecko. I nie chcę o tym mówić. Dla mnie to rozdział zamknięty.

Odsunął się i usiadł na końcu kanapy. Czyli aż tak bardzo nie chce o tym rozmawiać albo po prostu to jest temat już nie istotny dla niego. Wszystko jest możliwe ale lepiej jak już tego nie będę poruszać.

- Przepraszam postaram się już o tym nie mówić. To na pewno trudne dla ciebie.

- Wcale nie trudne po prostu nigdy nie chciałem by to się stało. Dziecko nie istniało dla mnie jasne. Ja po prostu nie chcę wierzyć że to się w ogóle stało i koniec nie ma tematu.

Co się z nim stało? Zachowuje się tak jak by w ogóle tego nie było. Może bał się odpowiedzialności jaka spadnie na niego albo tego że jest w ciąży. Ciężko o odpowiednie wyjaśnienie. Wstałem i poszedłem do kuchni godzina jest taka że chłopaki powinni zaraz wstać. Wstawiłem wodę na herbatę i spojrzałem na Nagisę.

- Przepraszam zbyt nerwowo zareagowałem. Tylko co ja poradzę że po prostu chcę unikać rozmowy o tym.

- Nie no spokojnie nic się nie stało rozumiem że to ciężkie dla ciebie. Więc nie mam pretensji że tak zareagowałeś. Nawet jestem zdziwiony że na tyle mi zaufałeś by powiedzieć o czymś takim.

- To nie zaufanie to zwykły impuls był i nie wyobrażaj sobie nie wiadomości czego.

Naprawdę zachowuje się jak typowa kobieta przed okresem. A w jego wypadku brzmi to dość dziwnie.

- Ja cię chyba nigdy nie rozgryze.

- I tak ma zostać.

Po chwili chłopski wyszli z pokojów i zaczęliśmy tak zmowę. Nagisa siedział w ciszy i był widocznie czymś zamyślony. Postanowiłem na razie dać temu spokój ale i tak dowiem się wszystkiego. Bardzo mi na nim zależy i nie odpuszczę. Nie wiem czemu akurat on tak na mnie działa i czemu tak mało pamiętamy z tamtego wieczora. Ale jednego jestem pewien w stu procentach. On jest jedyną osobą do której tak naprawdę coś czuje.

Kiedy zjedliśmy śniadanie ogarnęliśmy się i postanowiliśmy pójść na miasto. Nie wiem co dzieje się z Nagisą ale cały czas milczy nie rozumiem o co chodzi i zaczynam się martwić.

Nagisa

Ta rozmowa z nim coś mi uświadomiła i czuję się dziwnie że mu o tym powiedziałem bo teraz nie wiem czy między nami jest dalej tak samo. Nawet nie wiem czy pójście na miasto jest dobrym pomysłem. Tym bardziej że ze mnie tu nie ma żadnego pożytku. Nawet nie zauważyłem kiedy byliśmy sami. Popatrzyłem na Karmę i zauważyłem ten uśmiech. Był łagodny ale czemu nie poszliśmy z nimi tylko jesteśmy sami.

- O co chodzi Karma?

- O nic chcę po prostu spędzić z tobą trochę czasu.

- A nie spędzamy go ostatnio trochę za dużo?

- O co ci chodzi? Chcę po prostu spędzić miło czas no bo sam przyznaj że w naszym przypadku miło spędzony czas kiepsko się sprawdza. Więc tak spędzona niedziela na świeżym powietrzu dobrze nam zrobi.

Popatrzyłem na niego kątem oka. Może to i dobry pomysł by tak się lepiej poznać.

- Może masz rację i to dobry pomysł.

Uśmiechnąłem się delikatnie i poszliśmy do parku gdzie spędziliśmy większość czasu. Przy nim czuję się inaczej. To ciepło jakie bije od niego jest cudowne. Może to że skłamałem że jest moim chłopakiem nie było wcale takie złe. Naprawdę zaczynam myśleć że tak by mogło być.

- Pierwszy raz jestem przy tobie tak długo i ani razu nie dogryzłem ci. To coś nowego ale też i na swój sposób miłego.

Mnie samego zaskoczyły te słowa a co dopiero jego. Uśmiechnąłem się i nie wiem czemu ale dałem mu całusa w policzek. Poczułem ja się delikatnie rumienie. Pierwszy raz to ja pokazałem mu że też umiem w taki sposób zaskoczyć. Tylko on to robi znacznie lepiej.

- O proszę zaskoczyłeś mnie. Choć to miła odmiana i muszę przyznać że mi się podobało.

Po tych słowach zarumieniłem się bardziej i odwróciłem wzrok od niego. Czemu musiał aż tak mnie zawstydzić i to jeszcze w miejscu publicznym. Poczułem jak łapie mnie za rękę. Jest taka ciepła i czuła wydawało by się.

- No już się tak nie zawstydzaj. Przecież tamtej nocy było o wiele bardziej gorąco.

I cały czar pękł jak bańka mydlana. Spojrzałem na niego z mordem w oczach i ten się tylko uśmiech zadowolony. Zrobił to specjalnie by zepsuć miłą atmosferę. A jakoś nie umiałem puścić jego ręki.

- Mimo że mnie wkurzasz i to naprawdę dużo razy to jakoś twoja osoba nie sprawia że chce cię zabić.

Popatrzyłem się na niego i byłem ciekaw co odpowie.

- Naprawdę o rany dziękuję za twoją łaskę. Udało się i będę żył.

Zaśmiał się ironicznie a ja spodziewałem się takiej reakcji. W końcu to Karma po nim innej reakcji bym się nie spodziewał.

- Tak jestem laskawyy bo trochę cię lubię.

- Ty trochę ja bardzo.

- Co?

- Nie rozumiesz przecież mówiłem ci to już wcześniej. Ja mam co do ciebie poważniejsze plany. A to że chcesz bym był twoim chłopakiem przed nim mogę zrobić. Ale tym chłopakiem chciałbym być naprawdę.

No dobra tu mnie zaskoczył ale też jakaś część mnie się ucieszyła. Tylko czy to dobrze czy źle?

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Witam!!

Tak to ja! Wracam już na stałe i rozdziały z tej książki będą pojawiać się co tydzień w poniedziałek. A w tym tygodniu pojawi się też rozdział z nowej książki MikaYuu. Tak będzie kolejna historia z nimi. Więc już skończyłam się lenić i wracam do was. Do zobaczenia nie długo Misie!!!

A i postanowiłam zostawić jak jest. Ale spokojnie zrobię wszystko tak by wszyscy czytelnicy byli zadowoleni. Czyli ten szczegół nie będzie aż tak istotny w tym ff.

Wydarzenia jakie nas zbliżyłyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz