Rany to posiedzenie zarządu to straszne nudy.Wybraliśmy nowego prezesa i dyrektora artystycznego.Po omówieniu kilku spraw administracyjnych zabrałam głos.
-Panowie skoro mamy już nowego dyrektora artystycznego chcę zorganizować casting na nowych artystów.Potrzebujemy zarówno piosenkarzy jak i tancerzy.
-A co z dotychczasowymi naszymi artystami?
Odezwał się nowy prezes.
-Niestety tylko Insom ma przed sobą przyszłość reszta to tragedia.Nie warto w nich inwestować.Nie mają kompletnie talentu.Proponuję abyście zrobili pierwszy przesiew i tych których wytypujecie nagrajcie na taśmę.Przejrzymy je wspólnie i wybierzemy nowych artystów.
Słyszałam ogólną zgodę więc wstałam.
-Wybaczcie Panowie ale mam napięty grafik.Opuszczę was teraz.
Pokłoniłam się jak nakazywał obyczaj w tym kraju i wyszłam.
Po kilku godzinach jakie spędziłam w studiu byłam głodna i zmęczona.Marzyłam o gorącej kąpieli i pysznej kolacji.Poczułam wibrację telefonu.
-Tak słucham.
-Dzień dobry pani Mikaello. Kamilla z tej strony.
Przystanęłam na korytarzu którym zmierzałam w stronę łazienki.
-Bardzo chętnie przyjmiemy tę pracę.Bardzo dziękujemy.
Uśmiechnęłam się.
-To ja dziękuję.Anna wyśle wam bilety na najbliższy lot.
-Dobrze jeszcze raz dziękuję.
-Do zobaczenia.
-Do zobaczenia.
No przynajmniej nie będę musiała już jeść tych świństw.
W hotelu po kąpieli leżałam właśnie rozwalona na sofie kiedy usłyszałam otwierane drzwi.
-Anna to ty?Nic teraz nie chcę. Możesz zrobić sobie wolne.
Raptem przed oczami ukazał mi się bukiet białych róż.
Podskoczyłam zaskoczona.Spojrzałam w górę na uśmiechniętą twarz Tao.
-Witaj skarbie.
-Hej.Co to jest?
Wskazałam na kwiaty.Spojrzał na nie zdziwiony.
-Jak to co.Kwiaty dla mojej dziewczyny.Nie podobają ci się?
Zrobił urażoną minę.
-Podobają ale to trochę dziwne.
Był totalnie zaskoczony.Obszedł sofę i usiadł koło mnie.
-Dlaczego dziwne.Faceci nie kupowali ci kwiatów.
-No nie bardzo.
Pochylił się i pocałował mnie w skroń.
CZYTASZ
Zamrożona w czasie
Ficção CientíficaNie pamiętam skąd się wzięłam ani kim jestem.Jedno wiem na pewno.Nie jestem człowiekiem chociaż wyglądam jak oni.Dlaczego tak uważam.Bo żyję już o wiele za długo aby być jednym z nich.