*wos*
psor: no bo wiecie, kultura osobista to podstawa. panowie, wstajemy jak kobieta wchodzi do klasy. kiedyś mieliśmy tutaj taką panią profesor, która by się do was zwracała „kochanie" albo „słoneczko". była zaskoczona, że to robiłem i to w tym dobrym sensie. taka wiecie pozytywna osoba.
koleżanka: o właśnie, a nasz profesor na wfie ostatnio do nas per maleństwa!
koleżanka druga: do mnie to nawet kotku.
psor: spokojnie, on do mnie też kotku.
koleżanka: proszę?
psor: proszę?
CZYTASZ
bO mY nA mEdYcYnE | highschool shitpost
Non-Fictionto nie ma sensu. kiedy idziesz do lo, które miało być rozwiązaniem wszystkich twoich problemów a okazuje się dokładnie odwrotnie. chwalmy buce z kronksu i podstawówkę. ramen.