Witaj!
To moje pierwsze publikowane opowiadanie. Mam nadzieję, że Cię zaciekawi. Tę historię pisałam w wolnej chwili na telefonie, dlatego też pojawiają się liczne błędy. Mam w planie poprawki, jednak na pewno będę je robić bardzo wolno.Opowiadanie zostanie zakończone, myślę również o kontynuacji.
Miłego czytania 😊
****
Otworzyłam oczy, gdy za oknem zaczynało świtać. Wstałam z łóżka zakładając satynowy szlafrok. Wodzona świeżymi zapachami lata wychodzę na szeroki balkon. Opieram dłonie o drewnianą barierkę, zaciągając się głęboko rześkim powietrzem. Wstawanie o brzasku to moja rutyna. Kocham podziwiać wschodzące słońce, ludzi krzątających się w ogrodzie pochłoniętych pracą. Ten widok nigdy mi się nie znudzi i zawsze będzie bliski mojemu sercu. Mam głęboką świadomość tego, że jestem ogromną szczęściarą mogącą oglądać kilku hektarowe plantacje winogron z okna swojej sypialni.
Osobą odpowiedzialną za zbiory i ogólnie całą winnicę jest Antonio Mor wraz z rodziną. Praktycznie każdego ranka, po godzinnym biegu musieliśmy uciąć sobie krótką pogawędkę, to taki nasz rytuał. Mężczyzna jest dla mnie jak drugi ojciec. Pracował tutaj jeszcze przed moimi narodzinami. Mieszka na terenie posiadłości w niewielkim domu wraz z żoną, dwoma córkami i synem. Nie posiadam rodzeństwa dlatego jestem blisko z dziećmi Antonia, a w szczególności z Tamarą, która jest moją rówieśniczką. Tam i ja przyjaźnimy się odkąd pamiętam. Nawet kilku letnia rozłąka, spowodowana moimi studiami za granicą nie odznaczyła się na naszej wspólnej relacji.
Rodzeństwo Tamary, Tom i Anna zawsze są wobec mnie wycofani. Myślę, że to przez stosunek mojego ojca do pracowników. Są dla niego jak zło konieczne, niezbędne do osiągnięcia celu. Niejednokrotnie wysłuchałam pouczeń matki na temat tego, jak źle odbiera spoufalanie się z pracownikami. Dla niej zawsze będą, jak niebezpieczne robaki, które brzydzi się rozgnieść butem. Dla mnie zawsze będą częścią rodziny. To oczywiście nie podoba się rodzicom, dlatego robią wszystko by ich ode mnie odsunąć. Po części im się udało, jednak Antonio i Tamara zostali nie ugięci, o każdej porze dnia i nocy mogę na nich liczyć. Jako dziecko, w czasie częstych kłótni rodziców miałam ich dwoje. Obecnie zauważam, jak ogromny mieli wpływ na moje dojrzewanie oraz obecne postrzeganie świata, tak zupełnie odmienne niż mych rodziców.
Mój tata jest właścicielem kilku winnic i rezydencji we wschodnich Włoszech. Na swój sposób troszczy się o mnie i mamę. Chociaż bardziej pasuje tutaj stwierdzenie, spełnia zachcianki, aby mieć nas z głowy. Jest człowiekiem, któremu zdecydowanie brakuje empatii, przez co nie zgadzamy się w wielu kwestiach. Wymaga wiele od innych i robi wszystko z myślą o rozwoju interesów. Przez co naprawdę rzadko można go zastać w domu. Jestem świadoma, że jego szeroko pojęte interesy nie zawsze są legalne, a pieniądze czyste, jak łza. Mimo to jest ze mną zdecydowanie bardziej zżyty niż mama. A przynajmniej stara się być. Od zawsze powtarzał mi, że jestem jego oczkiem w głowie. Niekiedy mam wrażenie, że mimo moich dwudziestu trzech lat nadal ma mnie za dziecko, za które należy podejmować decyzje i prowadzić za rękę. Bywają dni, gdy naprawdę ciężko mi zrozumieć sens jego poczynań i podjętych decyzji.
Mama natomiast zawsze jest surowa, nigdy nie odpuszczała. Nie angażowała się w moje wychowanie, wolała zostawić je niani, tacie, przez co nasze relacje są dość zimne. Nie byłyśmy nigdy zbyt blisko. Wiem, że życie w małżeństwie z ojcem nie jest dla niej łatwe . Ich związek jest daleki od ideału. Ojciec pochłonięty pracą i zaślepiony rządzą jak największego zysku, traktuje matkę jak zegarek, który powinien dobrze wyglądać i chodzić nienagannie. Za to mama zawsze była osoba stroniącą od okazywania jakichkolwiek uczuć. Małżeństwo postrzegała jak dobrą transakcję, która zapewni jej dostatnie życie. Zaślepiona swoją wizją tego samego oczekiwała ode mnie. Myślę, że rodziców do ślubu skłoniła, taka sama chciwość. W końcu mama wniosła do tego związku pokaźne tereny, które tato świetnie wykorzystał powiększając winnice, bądź wynajmując pola podejrzanym ludziom.
CZYTASZ
Na jego łasce
RomanceOpowieść dla osób lubiących dominację. Dla osób, które nie lubią ckliwych historii o pięknej miłości i czekających na koniec zakończony "happy end". Rosa żyje beztrosko wraz z rodzicami do dnia, w którym głowa sycylijskiej mafii upomina się o swoj...