Nazajutrz zrobiłam co zawsze nakarmiłam kota, ubrałam się, wyprostowałam włosy, lekki makijaż i gotowa do szkoły.
Spencer oczywiście od rana nie zamyka się buzia. Pomyśleć że ta dziewczyna miała problemy z akceptacją, wygląda świetnie jest szczupła nie to co ja, ma piękne brąz włosy i opaloną cere, ale bez przesady. Ubiera się zawsze modnie stać ją na to. I ona miała kompleksy?-myśle zdziwiona.Zawsze przy niej czuje się jak ta brzydka przyrodnia siostra z Kopciuszka.
Sześć lekcji mineło błyskawicznie po szkole Spencer nalegała byśmy poszły do parku. Spacerowałyśmy wzdłuż kamienistej ścieżki przy której co kilka metrów znajdują się czerwone ławki.
-Poznałam fajnego faceta! Wczoraj w galerii. Dałam mu swój numer myślisz, że za szybko?-opowiada Spencer
-Skoro był taki przystojny jak mówisz
-Istne ciacho!...Następnym razem zapytam go czy ma kolege
-Proszę nie-protestuje
-Musisz się z kimś spotykać, masz 16 lat, niedługo 17 jak nie teraz to kiedy
-Nie jestem taka śmiała jak ty, nie potrafie zagadać chłopaka, pójść na randkę-żeby któryś mnie zechciał-pomyślałam
-Właśnie chce Ci pomóc-nalega Spencer
Jestem nastolatką, ale nigdy nie byłam taka jak inni, nie chodze na imprezy, nie podryw chłopaków, nie pale, nie pije wręcz jestem wzorowa gdyby nie próba samobójcza i czasem złe oceny
-Proszę skończmy mój temat. Jak kupiłaś coś w tej galerii?
Spencer uwielbiała mode, wiedziałam że to odwróci jej uwage i miałam racje. Zaczeła opowiadać jakie widziała świetne botki, a to sukienke i tak w kółko.
Po kilku minutach usiadłyśmy na jednej z ławek, gdy nagle Spencer zaczeła do mnie szeptać.
-Ten koleś nąstop się na nas gapi
-Który?
-Tam po lewej przy stawie
Odwracam się powoli niby to poprawiam włosy i patrze. Szybko z powrotem zerkam na Spencer i mówie zaniepokojona:
-Jak wychodziłyśmy ze szkoły widziałam go na parkingu tym co jest obok szkoły
-O rany-Spencer przerażona
Muszę przyznać pierwszy raz to widze.
-Może lepiej wracajmy do domu
-To dobry pomysł-potwierdziłam
Udałyśmy się na przystanek. Pożegnałam się z przyjaciółką i wsiadając do busa zauważyłam że ten sam facet stoi po drugiej stronie ulicy. On naprawde nas śledzi-pomyślałam. Siedząc już w busie szybko napisałam smsa do Spencer:
"Uważaj ON stoi po drugiej stronie ulicy"
Gdy już byłam w połowie drogi do domu otrzymałam wiadomość:
"Już jestem w autobusie niewidze go. Rany jak jutro go zobacze to chyba umre ze strachu"
Spencer
Szybko wystukałam odpowiedź:
"Nie martw się na zapas. Zobaczymy co będzie jutro"
Wysiadając z busa rozejrzałam się jeszcze wokół. Nikogo nie było "nie popadaj w paranoje"-nakazuje mi podświadomość. Biorę się w garść i udaje się w kierunku domu, gdy już jestem przy furtce dostrzegam znajome srebne audi. To samochód chłopaka Arii moje siostry.
YOU ARE READING
Maska Kłamstwa
Lãng mạnHistoria dziewczyna, która nie widzi sensu życia. Wszystko się zmienia i staje się cenna chodź zawsze myślała o sobie w kategorii braku wartości. Kłamstwo jest na porządku dziennym. Zakazana miłość przeplata się z niebezpieczeństwem, strachem, intry...