Tyle szumu o moje bezpieczeństwo, policja, Tyler cały czas spędzający u mnie w domu. A tak naprawde nic się nie działo. Normalnie chodziłam do szkoły, a życie toczyło się tak jak zawsze. Chciałam się spotkać ze Spencer, ale oczywiście Tyler się nie zgadzał. Odpuściłam. Spróbowałam za kilka dni później.
-Nie!-odpowiedział Tyler ma moje pytanie
-Nie możesz zabraniać mi kontaktu z moją przyjaciółką
-To niech ona przyjedzie do Ciebie
-By siedziała przy nas niańka o imieniu Tyler, po za tym chce wyjść w końcu z domu
-To niebezpieczne
-Od dwóch tygodni nic się nie dzieje. Może po prostu się mylisz i chronisz nie tą dziewczyne co trzeba
-Nie mylę się!
-Albo to jest twoje kłamstwo, które nie wiem czemu ma służyć
-I tak nigdzie nie pójdziesz
Wściekła poszłam do swojego pokoju i trzasnełam drzwiami. Wpadłam na pomysł, który odrazu zaczełam wcielać w życie, napisałam do Spencer smsa:
"Wagary jutro,koniecznie Co ty na to?
Nie długo czekałam na odpowiedź
"Najlepszy pomysł jaki kiedykolwiek miałaś :)"
Następnego dnia Tyler tradycyjnie podwiózł mnie do szkoły, powoli udałam się w jej strone, gdy przekroczyłam brame Tyler odjechał. Szybkim tempem poszłam do knajpy, w której czekała na mnie Spener. Zamówiłyśmy pizzę i zaczełyśmy gadać. Wiedziała o całej sprawie i tak samo jak ja zaczeła wątpić czy ten Feniks istnieje.
-Jeśli taka grupa istnieje to co by miała chcieć od Ciebie...nie chce Cię obrażać oczywiście-powiedziała Spencer
-Wiem i sama tego nie rozumiem, to jest chore. Wszystko zaczeło się od Tylera
-Może to on jest problem -przerwała mi Spencer
-Jestem jedyną osobą w domu, która mu nie ufa. Nawet ojciec się już do niego przekonał
-Uważaj na niego
Pożegnałam się z przyjaciółką i obiecałyśmy sobie że jeszcze to powtórzymy. Wróciłam do szkoły pół godziny wcześniej by Tyler nie zauważył mej ucieczki. Nikt nie dowiedział się o moich wagarach. Spencer była najlepsza w utrzymywaniu sekretów.
Mijały kolejne tygodnie i wciąż nic. Policja nawet odpuściła, rodzice przestali się martwić, ale Tyler wciąż był nadopiekuńczy. Pewnego dnia wieczorem będąc w pokoju tylko ze swoją kotką, sięgnełam po kartke, którą kiedyś dał mi Tyler. Spojrzałam na tego ptaka i narodziła się w mej głowie myśl. Nie zbyt dobra myśl. W tym samym momencie ktoś zapukał do drzwi. Schowałam kartke pod poduszke i powiedziałam:
-Proszę
Do pokoju wszedł Tyler.
-Jade już. Widzimy się jutro.
Wstałam i cały gniew, który do niego chowałam właśnie wybuchnął.
-Nie chce byś tu przyjeżdzał!
-Znowu chcesz się kłócić-powiedział z obojętnością
-To koniec Tyler, policja zamknęła śledztwo, nikt nawet nie próbował mnie skrzywdzić. Jesteś mi nie potrzebny.
-Feniks nie uderzy gdy Cię chroni policja teraz kiedy odpuścili to się stanie
-Czuje się obco we własnym domu i nie chce mieć z tobą nic wspólnego
YOU ARE READING
Maska Kłamstwa
RomanceHistoria dziewczyna, która nie widzi sensu życia. Wszystko się zmienia i staje się cenna chodź zawsze myślała o sobie w kategorii braku wartości. Kłamstwo jest na porządku dziennym. Zakazana miłość przeplata się z niebezpieczeństwem, strachem, intry...