rozdział 3: Zaufanie

103 7 0
                                    

-Cześć. Chyba Ci zazdroszczą 

-Nie ma czego-burknęłam i wsiadłam do auta 

Tyler ruszył i już za moment jesteśmy na głównej drodze. 

-Zamierzarz się do mnie odzywać?

-Zepsułeś mi popołudnie

-Słucham? Próbuje Cię chronić powinnaś mi być wdzięczna

-Nikt Cię nie prosił

-Musimy pogadać bo widze że nic do Ciebie nie dotarło, nie traktujesz tego poważnie 

Nie dokońca wiem czy wciąż jestem na niego zła, ale udaje że tak jest i patrze w boczną szybe byle tylko nie spojrzeć na niego

-Twoich rodziców jeszcze nie ma a twoja siostra nie powinna nam przeszkadzać 

-A co ty masz do moje siostry?

-Nic ona już mnie polubiła tak samo jak twoja mama. Są bardzo ufne

-Zauważyłam

-Twój ojciec jest jeszcze sceptyczny widać że masz charakter po nim

-Kim ty do cholery jesteś by oceniać mnie i moją rodzine?

Zignorował moje pytanie bo już się nie odezwał. 

Będąc w domu miałam zamiar zamknąć się w pokoju. Aria miała inne plany i zawołała nas do kuchni. Podała nam obiad. 

Po zjedzeniu miałam dość jak siostra robi te swoje maślane oczy, flirtuje z Tylerem. Już miałam jej  przypomnieć, że ma chłopaka, ale ugryzłam się w język. 

-Chodź porozmawiamy na osobności-Tu robi pauze,po czym kieruje wzrok na mą siostre-Wybacz Aria muszę jej wyjaśnić wszystko

-Jasne pogadamy później-Aria się uśmiecha aż pokazuje swoje idealne uzębienie, a ja się krzywię. 

Siedze na łóżku a Tyler usiadł na krześle przy biurku w moim pokoju. 

-Wiem że jesteś zagubiona, ale musisz mi zaufać bym mógł Ci pomóc

-Jak mam Ci zaufać? Nie znam Cię

-Może stopniowo się do mnie przekonasz. Nie musisz mnie lubić ważne byś się nie sprzeciwiała

-Nie zamierzam Cię słuchać -skrzyżowałam ręce

-To dla twojego dobra. Chyba nie chcesz zginąć

Dużo o mnie nie wiesz, to nie jest dla mnie argument, ale nie odezwałam się.

-Powiem Ci wszystko co wiem abyś wiedziała czego się spodziewać. Twoim rodzicą tego nie powiem i radze Ci to samo. Tu chodzi wyłącznie o ciebie.

-Dlaczego Ci zależy?-spojrzał mi w oczy i znów dostrzegłam w nich ból

-Chce ich zniszczyć, zemścić się za śmierć mojej siostry. Tylko to nie jest łatwe.Gdy się dowiedziałem, że chcą dopaść ciebie

-Skąd się dowiedziałeś?-przerwałam mu

-To nie istotne

-Mam Ci zaufać a ty będziesz mi mówił tylko to co dla ciebie jest wygodne

-To nie tak

-A jak!-krzyknęłam zdenerwowana. 

Po chwili ciszy odezwał się:

-Mam informatora, o tym policja nie może wiedzieć

-Dlaczego?

-Bo wystarczy, że ten informator ryzykuje życie zdradzając feniksa

Maska KłamstwaWhere stories live. Discover now