Rozdział 1-Będzie dobrze

12.3K 490 20
                                    

Kochani na wstępie chcę wam podziękować za odwiedzenie mojego profilu. Za wszystkie wasze komentarze czy pozostawienie gwiazdeczek. Chce, abyście również zapoznali się z kilkoma szczegółami, zanim zaczniecie przygodę z moimi opowiadaniami. Każde z moich opowiadań w opisie o mnie jest ponumerowana. I jeśli zaczniecie przygodę z 1 opowiadaniem i dojdziecie do ostatniego, zobaczycie, sami jak zmieniły się moje historie. Proszę, pamiętajcie również o jednym, jestem dysortografem dyslektykiem. Wiem, że mogłabym dać swoje prace komuś do sprawdzenia, ale jako autorka zadecydowałam tego nie robić i proszę o uszanowanie tego. Jeśli kochani wam przeszkadza to, oczywiście rozumiem i szanuje wasze podejście. I oczywiście nie zmuszam was do dalszego czytania tego czy innych moich opowiadań 😊, jeśli już zadecydujecie się, że warto to będę bardzo wdzięczna za pozostawienie po sobie śladu w postaci gwiazdki lub komentarza.
Już dosyć trucia haha i serdecznie zapraszam do wspólnej podróży z moimi bohaterami.

Zapraszam również do mnie na Instagram
aleksandramozejko_autorka

Kurwa!!!

To nie tak miało być !

Nie tak miało wyglądać moje życie. Spoglądam na tylne siedzenie i widzę, że Olli śpi słodko. Nagle po swojej prawej stronie zauważam tabliczkę. Welcome to Charming. Głośno łapię powietrze i mówię do siebie - Dasz radę Eve, robisz to dla Oliviera. Nic innego się nie liczy- Spoglądam w lusterko i widzę jego cudowną twarzyczkę, ma dopiero cztery miesiące, a już tak bardzo przypomina swojego ojca.

Wjeżdżamy do miasta i postanawiam najpierw poszukać jakiegoś motelu. Jest już, późno a ja nie wiem, za bardzo gdzie mam go szukać. Poza tym muszę się przygotować na to spotkanie.

Zauważam napis MOTEL. Nie jest to nic specjalnego, ale jak na jedną noc musi wystarczyć. Jutro przekonam się, z czego jest zrobiony Bear. I czy ja i Ollie będziemy mogli tutaj zostać, czy już jutro wsiądziemy do auta i odjedziemy. Tylko nie wiem jeszcze gdzie.

Melduję się w motelu i po otrzymaniu kluczy idę do pokoju. Mały nadal śpi, a ja czuję, że po dziesięciu godzinach w aucie muszę wziąć prysznic i się przespać.

Zaraz po prysznicu czuję się o wiele lepiej. Wyciągam małego z nosidełka i kładę się z nim na łóżku. Czas na jedzenie. Spoglądam na Olliego i mówię do niego.

-Mam nadzieję kochanie, że twój tata nam pomoże. Bo jeśli nie to nie wiem, co poczniemy- całuję malca w czoło, na co on uroczo się uśmiecha i zaczyna gaworzyć po swojemu- wiem kochanie, masz racje, będzie dobrze.

Jak codziennie od czterech miesięcy Ollie wstaje o piątej, karmię go i postanawiam poszukać jakiejś restauracji, aby coś zjeść. Ubieram Oliviera w jego najlepsze ubranka, które pewnie i tak wybrudzi, zanim dotrzemy do Beara. Czym wywołuję u siebie lekki uśmiech. To dziecko wręcz kocha spanie na dworze. I kiedy tylko wkładam go, do wózka on już zaczyna odpływać. Pamiętam noce, kiedy wkładałam go do wózka i wychodziłam z nim na ogród, żeby tylko on mógł pospać.

Przechodzę się po miasteczku i uśmiecham się na myśl, że to idealne spokojne miasteczko, w którym chciałabym wychować Oliviera.

Po paru godzinach spaceru
Po paru godzinach spaceru. Przystanku w parku na karmienie Olliego. Zauważam otwarty jedyny bar o tej porze. Przed drzwiami stoją dwa motory. Kiedy tylko wchodzę, nikogo nie ma w środku. Wiem, że jest wcześnie, ale już prawie ósma rano. Nagle za baru wychodzi starsza kobieta, która uśmiecha się do mnie przyjaźnie. Podchodzę do niej i pytam:

-Przepraszam ma Pani może otwarte?

Kobieta uśmiecha się spogląda to na mnie to na śpiącego Olliego i mówi.

-Kochanie musisz nie być stąd- pokazuje ręką cały bar i mówi- do wyboru do koloru kochana, siadajcie gdzie, chcecie.

Odwzajemniam jej uśmiech i siadam z Ollim blisko drzwi, aby nadal mógł pospać. Kobieta podchodzi do mnie.

-Jestem Molly a ty złotko?

-Eva. Eva Green, a to mój synek Olivier.

Kobieta kładzie menu na stole i nachyla się do malca. Po czym mówi do mnie.

-Ale on słodki. Moja córka Mary też niedawno urodziła. Już ma trójkę dzieci.

-Boże trójkę! Jak ona to robi - uśmiecham się do kobiety zażenowana- ja ledwie daję rade z jednym.

-Och kochana ona siedzie w domu, jej mąż pracuje z moim mężem, mamy warsztat mechaniczny niedaleko stąd. A ja też pomagam jej, kiedy mogę- po czym się obraca i mówi- wiem, że nie wygląda, ale uwierz mi mamy tutaj ruch. Tyle że zazwyczaj od siedemnastej do trzeciej. - spoglądam w kartę i nagle słyszę- Niestety mamy mały wybór, jeśli chodzi o śniadania. Mogę ci kochana zrobić pyszną kanapkę z serem i indykiem.

-Brzmi cudownie. Szczerze jestem tak głodna, że zjadłabym nawet sam chleb.

Kobieta uśmiecha się klepie mnie po ramieniu i mówi.

-Już się robi złotko.

Kiedy tylko Molly wraca Ollie właśnie się wybudza. I kiedy wstaje, aby go wziąć na ręce, kobieta mnie powstrzymuje.

-Daj ja, go potrzymam, a ty jedź. Jesteś taka chuda.

Uśmiecham się do niej i z zaskoczeniem odkrywam, że Ollie nie płacze. Zazwyczaj nie akceptuje obcych.

Kończę już kanapkę i spoglądam na Molly która chodzi z nim po barze i pokazuje mu wszystko.

Wstaję i podchodzę do nich.

-Boże Evo, ale to aniołek. Woo mojej córki nowy syn nie daje jej spać, cały czas płacze a twój, jest taki spokojny.

-Szczerze to dawno nie reagował tak na nikogo, jak na ciebie. Zazwyczaj nie chce iść do nikogo. Tylko do mnie.

-Oh biedne dziecko pewnie jesteś wykończona.

Uśmiecham się lekko, po czym spoglądam na Olliego i mówię.

-Jest tego wart.

Zanim wyjdziemy, pytam się Molly, gdzie mogę znaleźć miejsce, w którym przebywają Dark Angels. Ona wybucha śmiechem i mówi.

-Jeśli ich tutaj moja droga nie ma to zazwyczaj, są u siebie w klubie- Po czym spogląda na mnie i pyta się poważnie- dlaczego pytasz złotko?

Spuszczam głowę, bo nie chce nic nikomu jeszcze mówić, zanim nie porozmawiam z Bearem.

Nagle Molly spogląda na mnie za chwilę na Olliego i mówi niespodziewanie.

-O Boże to przecież syn Beara!? Prawda?

Moje milczenie jest dla niej odpowiedzią i po chwili dodaje.

-Oh dziecko czy on wie?

-Dzisiaj się dowie.

*****

No i kochane jest pierwszy rozdział.

Jak wam się podoba?

Czekam na wasze komentarze i gwiazdeczki ;)

Niebezpieczna Gra MC Tom 2 Bear - ZAKOŃCZONAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz