Wchodzę z malutkim do domu i zauważam, że Eva musiała płakać. Podchodzę do nich i podaję Olliego Sky.
- Możesz, go proszę, nakarmić. Chcę porozmawiać z Eva.
- Oczywiście Bear.
Kiedy tylko Sky znika w kuchni. Łapię Eve za dłoń i prowadzę na górę. Kiedy tylko wchodzimy do sypialni łapię jej twarz w dłonie i spoglądam w jej oczy.
- Co się stało? Dlaczego płaczesz?
- Nie płacze- Eva wyrywa swoją twarz-wszystko w porządku. Nic mi nie jest naprawdę.
Kiedy już kieruje się do wyjścia łapię jej ramię i mówię z ciężkim bólem.
- Przepraszam, za wczoraj to, był błąd, nie powinniśmy tego robić.
Przysięgam, przez sekundę zauważam, w jej oczach żal, ale po chwili znika i pojawia się ulga. Kurwa wiedziałem, że ona się tu męczy. Wiem, że powinienem jej pozwolić odejść, ale nie mogę. W tak krótkim czasie ona i Ollie stali się dla mnie wszystkim.
-Bear daj spokój. Muszę, iść za parę godzin, muszę być w barze. A muszę jeszcze powiedzieć Sky gdzie wszystko jest i przygotować Olliego.
Podchodzę do niej łapię jej twarz w dłonie i spoglądam w jej oczy.
-Już ci, mówiłem nie będziesz tam, pracowała !
- A ja ci mówiłam, że nie pytam się o zgodę czy pozwolenie!
-Eva! Dosyć tego !
-Boże, dlaczego ty musisz być takim upartym samcem!Puszczam ja i odchodzę od niej.
-Upartym samcem powiadasz? A ty kim jesteś?
-Ja? O co ci chodzi Bear mów śmiało.
I kiedy już chce coś powiedzieć, spoglądam na Eve i jedyne, o czym teraz marze jest powtórzenie tego, co robiliśmy wczoraj. Jak mogę, jej pozwolić odejść skoro nie potrafię, nawet pomyśleć, że może jej nie być dzisiaj wieczorem z nami w domu.- To moje ostatnie słowo !
Eva podchodzi do mnie bardzo blisko. Po czym z zaciśniętymi ustami cedzi
-A moje to ze jadę do pracy!
-Eva!
-Bear!
Nagle słyszymy ciche pukanie do drzwi, które się uchylają. Sky stoi z Ollim na rekach.
-Wybaczcie, ale mały, zrobił kupkę, muszę go przebrać. A wy się kłócicie u niego w sypialni.
Spoglądam to na Eve to na Sky i kiedy już mam wyjść Sky odzywa się z uśmiechem na twarzy.
-I następnym razem pamiętajcie, aby wyłączyć elektroniczna nianie.
Widze ze Eva się rumieni i łapię od Sky małego.
-Wybacz Sky, zaraz go przebiorę i pokaże ci wszystko, co musisz wiedzie- kiedy wypowiada, te ostatnie zdanie, spogląda na mnie z zaciętym wyrazem na twarzy.
Spoglądam na nią ze wściekłością i mowie stanowczym głosem:
-Tak chcesz grac Eva. Ok. Dwóch może grac w te grę. Chcesz jechać do pracy. Wspaniale, ale ja jadę z tobą.
![](https://img.wattpad.com/cover/203255238-288-k30903.jpg)
CZYTASZ
Niebezpieczna Gra MC Tom 2 Bear - ZAKOŃCZONA
Storie d'amoreTo nie miało być tak. Moje życie miało być inne. Niestety pojawił się w nim Bear a później Olivier i wszystko uległo zmianie. Klub, dziwki,motory,narkotyki i szalona jazda. To kochałem i tylko tego w życiu chciałem, aż do momentu swojej śmierci k...