Siedzę w aucie od dwudziestu minut. I jak jakaś cipa boję się wejść do własnego domu. Jakie te życie jest dziwne. Jeszcze rano pieprzyłem dwie klubowe kurwy, a teraz siedzę w aucie z połową zabawkowego. Spoglądam na siebie w lusterku i sam śmieje się głośno do siebie -Zajebiście Bear, wręcz wykurwiście, jesteś pierdolonym tatą!
Zamykam oczy biorę dwa głębokie oddechy i wychodzę z samochodu. Kiedy tylko staję przed drzwiami, słyszę głośne śmiechy. Wchodzę i pierwsze co zauważam po wejściu to to, że Eva siedzi z Ollim na kolanach i oboje śmieją się głośno. Na ich widok ogarnia mnie dziwne uczucie radości, ale po sekundzie zaczynam odczuwać również złość. Złość,że właśnie to mi Eva zabrała. Pozbawiła mnie bycia z moim synem od pierwszego dnia. Pozbawiła mnie jego pierwszego śmiechu. Pierwszych miesięcy. I tego nigdy jej nie wybaczę. Nagle Eva podnosi na mnie oczy a ja miękkie jak jakiś małolata.
- Długi ciebie nie było? Już myślałam, że nas tu zostawisz
- Nie do czekanie twoje moja droga. Już nigdy was nie zostawię.
Zauważam jak Eva cała się czerwieni i spuszcza głowę. Zauważa moje reklamówki i z uśmiechem za, który tak bardzo tęskniłem mówi
- Obrabowałeś zabawkowy?
Spoglądam na reklamówki i faktycznie uznaję, że przesadziłem. Ale kiedy tylko tam wszedłem nie mogłem się powstrzymać.
- Może masz rację. Ale nie miałem szansy wcześniej aby mu co kolwiek kupić. Prawda? - widzę, że moje słowa ja ranią ale nie mogę się powstrzymać ta kobieta wyzwala we mnie tyle emocji jak żadna inna- spakuj parę rzeczy zawiozę was do Sky. Moi bracia zaraz tutaj będą. Myślę, że do jutra uda nam się wszystko zrobić.
Eva wstaje i podchodzi do mnie z Ollim.
- Potrzymaj go proszę. Ja zrobię mleko i nas spakuje.
Siadam na fotelu i kiedy tylko Eva podaję mi małego ten uśmiecha się do mnie tak jak by mnie obrazu poznał.
Jedziemy do Sky i Aca co jakiś czas spoglądam na Eve i widzę, że jest niespokojna i denerwuje się.
- Co jest z tobą? Przecież znasz Sky i Aca. Myślałem, że się polubiliście?
- Bo tak jest. Sky to wspaniała osoba. Po prostu to wszystko dzieje się tak szybko.
- Szybko? Co masz na myśli?
Eva milczy widzę jak bawi się palcami po chwili bierze głośny oddech i spogląda na mnie.
- Jeszcze wczoraj byłam tylko Ja i Olivier. To po prostu jest nagle.
- Ty ukryłaś ciąże! To ty przez cały czas ukrywałaś Olliego przedemna.-Spoglądam na nią i czuje złość.- to była twoja decyzja Eva. Czego się spodziewałaś, że was zostawię jak mi powiesz?
- Nie to nie tak!
- Dosyć nie będziemy już dłużej o tym rozmawiać.
Zajeżdżamy pod dom Sky i zauważam, że oboje już na nas czekają na werandzie.
- No nareszcie braci! Już nie mogłem wyrobić Sky co 5 min się pytała gdzie jesteście.
Spoglądam na sky w tym samym momencie kiedy ona uderza Aca w ramię
- Wystarczy kochanie pomóż Bearowi z bagażem a ja zaprowadzę Eve I Olliego na górę.
-Dziękujemy wam bardzie za gościnne.
Łapię za bagaże i kontem oka dostrzegam jak Sky i Eva idą do domu.
Nagle czuje jak ktoś mnie klepie po ramieniu
- No i jak bracie?
Kiedy tylko się odwracam zauważam dziwne zmartwienie w oczach Aca. Po chwili odzywam się
- To jest szalone prez. Ale kiedy tylko spojrzałem temu malcowi w oczy i go przytuliłem wiedziałem, że przepadłem.
Ace spuszcza głowę i po chwili mówi
- Wiem co masz na myśli. Od pierwszego momentu kiedy tylko ujrzałem Sky wiedziałem, że to już koniec, że przepadłem. Nie zrozum mnie źle bracie. Ale co będzie z Eva? Wiesz, że ona i Olivier to komplet.
Wnosimy rzeczy i kiedy tylko zauważam Eve która właśnie usypia Olliego. Uśmiecham się odwracam do Aca. Ale on uprzedza mnie.
- Już wszystko wiem bracie. Widzę to w twoich oczach. - i zanim zniknie dodaje- Eva to twoja stara a Ollie to twój syn. Masz nową wspaniałą rodzinę bracie i tylko to się liczy. A teraz jedziemy dom sam się nie zrobi.
*****
Wybaczcie kochane, że tak długo czekałyście ;) Ale dużo się ostatnio dzieje
Mam nadzieję, że nadal macie ochotę czytać o Bearze i Eve ??
CZYTASZ
Niebezpieczna Gra MC Tom 2 Bear - ZAKOŃCZONA
RomanceTo nie miało być tak. Moje życie miało być inne. Niestety pojawił się w nim Bear a później Olivier i wszystko uległo zmianie. Klub, dziwki,motory,narkotyki i szalona jazda. To kochałem i tylko tego w życiu chciałem, aż do momentu swojej śmierci k...