~3 os P.O.V~
Wystraszyłaś się. Nie wiedziałaś że ktoś za tobą idzie.
Lekko podniosłaś głowę i zauważyłaś swojego oprawcę.Faszystowskie Włochy.
Pierwsze co to próbowałaś się mu wyrwać ale był za silny. Nawet jak chciałaś zawołać o pomoc on ci to uniemożliwił. Zakrył twoje usta swoją dużą ręką.
Nie miałaś zamiaru się poddać.
Nie miał on żadnych rękawiczek więc szybko postanowiłaś że go ugryźiesz.
Wszystkie chwyty są dozwolone.Ten syknął z bólu. Udało ci się ugryźć aż do krwi ale nie dawał za wygraną.
No to przy tym jeszcze zaczęłaś go kopać.-Nie tak prędko moja droga...-szepnął z bólem w głosie.
Szybkim ruchem przygniótł cię tak że stałaś plecami do ściany. Jednak nadal zakrywał ci jedna ręką usta a drugą złapał twoje obie ręce.
W tym momencie przyszedł ratunek.
Korytarzem właśnie szedł ZSRR. Natknął się na was przez przypadek.
Faszysta niedość że miał pogryzioną dłoń to przy okazji będzieć mieć ból dupy.
ZSRR odciągnął go od ciebie.-Cholerny komunisto! Nie masz nic innego do roboty niż psucia moich wszystkich planów dookoła?! - wrzasnął faszysta.
-A ty nie masz czegoś lepszego do roboty niż bawienia się w gwałciciela makaroniarzu?! - odpowiedział.
Nie wiedziałaś czy się wtrącić do rozmowy czy lepiej nie. No to najodpowiedniejszym wyjściem było by zmycie się z tego miejsca zanim i tobie się oberwie. Teraz też nie masz żadnych wątpliwości żeby unikać pana spagetti.
Oczywiście nie jest to takie proste jak ci się wydawało przez chwilę. Włochy nadal myślał że nie wszystko stracone i że uda mu się dokończyć to co zaczął.
~ZSRR P.O.V~
Myślałem że da już spokój tej dziewczynie. Czy on kiedyś zmądrzeje? Dopiero co z Rzeszą przyjechała a on ma zamiar ją już zaliczyć. Na jego miejscu inaczej bym do tego podszedł. Nie widzę jak na ten moment nic ciekawego w tej dziewczynie choć mogę mylić.
Ten idiota próbował mnie wyminąć i do niej dotrzeć. Nie dla psa kiełbasa.
Poraz kolejny musiałem go odciągnąć i potraktować wrogim spojrzeniem które odzwajemnił.
Prychnął coś po nosem i poszedł sobie.
-Nie myśl sobie że ci odpuszczę T/I.
Spojrzałem na nią.
Ta tylko wystawiła na niego język.
Wracając do tego bałwana.
Nie ma ochoty lub może odwagi bądź siły żeby się ze mną zmierzyć. Rzesza jak już ma szukać sojuszników to lepiej nie takiego co leci na każdą napotkaną laskę. Potem mogą dzięki niemu w pakować się w niezłe kłopoty.
Nieważne z resztą.~T/I P.O.V~
Co za uparciuch. Teraz będę za każdym razem musiała się ukrywać kiedy będzie miał zamiar przyjechać na herbatkę do rodzinki niemieckiej.
Spojrzałam na ZSRR. Musiał też mi się przyglądać jakiś czas bo od odwrócił zwrok inną stronę.
Wracając. Przebrałam się no i co dalej? Powinnam gdzieś iść czy co?
W tym momencie przyszła do nas młodziutka dziewczyna. Jest chyba mniej więcej w moim wieku. Co oznacza że nie będę sama yey.
Może obie uciekniemy?-Dzień dobry Panie ZSRR oraz witaj T/I. Zaprowadzę cię do pani Witt. Naszej przełożonej. - powiedziała ze sztucznym lecz nie na pierwszy rzut oka uśmiechem.
CZYTASZ
Hush Little Girl~ (countryhumans x reader)
FanfictionWow wzięłam się za to XD Nie wiem co napisać w opisie ;) Więc jeśli to czytasz to jesteś fajny XDDD