No więc....pierwszy raz w życiu będę pisać lemon'a...
Boję się że cała sprawę spierdziele i będzie po rozdziale.
Wracając jeśli nie chcesz sobie zryć psychiki lepiej pomiń to. Chociaż coś czuję że tego nie zrobisz ;D
Z tego co tu zaobserwowałam lemon był bardzo pożądany.
Myślę że każdy wie kto tu prócz Reader'a będzie......( ͡° ͜ʖ ͡°)
(I przyznaję że ze wszystkich postaci w tej książce on jest moim ulubieńcem UwU)
Zapraszam~~~
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z/T/I - zdrobnienie twojego imienia
(przyda się)~~~~~~~~~
~3 os P.O.V~
Piękny letni wieczór. Z balkonu przyglądałaś się zachodzącemu słońcu.
Podziwiałaś je. Lekki wiaterek czesał twoje włosy tak żeby ci w oczy nie wchodziły.
Dzisiaj zdecydowałaś założyć swoją ulubioną sukienkę ponieważ było gorąco. Mieszkałaś we Włoszech od jakiś 2 lat. Przeprowadziłaś się ze swoimi rodzicami ze względu na lepszą tutaj pracę.
Jeśli chodzi o szkołę...musiałaś się na początku porozumiewać z rówieśnikami po angielsku.
Jednak małymi kroczkami uczyłaś się również włoskiego.(MAM TO GDZIEŚ JEŚLI NIE LUBISZ CHODZIĆ W KIECE JEŻELI BĘDZIESZ SIĘ STARAĆ JĄ ZDJĄĆ SPUSZCZE GO SZYBCIEJ ZE SMYCZY)
Postanowiłaś iść się przejść. Akurat mamusia i tatuś wybrali się na (wymyśl którą) rocznicę ślubu do jakieś drogiej restauracji i nie wiadomo kiedy wrócą.
Czyli nikt ci nie zabroni.Założyłaś baleriny. Jakbyś założyła klapki to byś nie mogła się poruszać szybko.
Jak już z resztą wiesz. Ściemnia się.
Nie brałaś nic wkońcu idziesz tylko na chwilę. Kazałaś rodzeństwu przekręcić zamek jak wyszłaś.
Przechadzałaś się powolnym krokiem. Bardzo dużo par również chodziło i trzymało się za ręce.
W pewnym stopniu zazdrościłaś im.
Też marzyłaś o wielkiej miłości z jakimś przystojnym mężczyzną.Załuważyłaś że jakaś grupka facetów gwizda na twój widok.
Zaczerwiniłaś się. Nie przyzwyczajona jesteś do tego. Byłaś uważaną za ładna dziewczynę. Posiadałaś wkońcu nie tutajszą urodę.
Przyśpieszyłaś.
Dzięki temu trafiłaś na nieznaną dla ciebie drogę. Brawo. Teraz wróć do domu.
~T/I P.O.V~
O nie nie nie nie nie nie.
Zabładziłam. A jest już prawie ciemno jak w tyłku.
Z tego co tu mogę zauważyć jestem w jakimś parku. Z identycznymi ławkami, ścieżka, wszystkim. Czy to jakiś rodzaj labiryntu?
No nie. Takiego pecha to mam tylko ja. Rodzice jak się dowiedzą że nie wróciłam na noc to mnie chyba wydziedziczą.
Nagle poczułam zapach mocnej wody kolońskiej. Na dodatek drogiej. Wiem bo taką bardzo podobną pachnie pewnien dziwny osobnik który się często dokoła mnie kręci.
O kur.. a co jak to on?
Wątpię. Po co miał by tu przyjść.
Oddaliłam się od tego. Na szczęście zapach bym dzięki temu coraz słabszy. Ufff....
CZYTASZ
Hush Little Girl~ (countryhumans x reader)
FanfictionWow wzięłam się za to XD Nie wiem co napisać w opisie ;) Więc jeśli to czytasz to jesteś fajny XDDD