Śmierć

2.5K 183 18
                                    

P.Sky
Czuje się okropnie, ciągle kaszle krwią...Czuje jak moje gardło pali przez co mogę mówić, jestem na skraju sił...
Podobno zostałem otruty, ale nie wiem nawet kto mógł mnie otruci! Nie mam wrogów bo zawszę byłem miły dla każdego, ojciec też nigdy nikomu nie zagroził na tyle poważnie...
-Lekarze zajęli się tworzeniem antidotum, to dość rzadka ale znana trucizna...Wszystko będzie dobrze-Tata złapał delikatnie za dłoń i pogłaskał po niej...
Po jakimś czasie wyszedł aby zastąpić mnie w obowiązkach, został ze mną Tony który specjalnie położył się przy mnie i pozwolił abym się na nim położył, był bardzo miękki...
Czułem motylki w brzuchu, może jednak jestem zakochany?
-Wiesz za co trafiłem do piekła?

P.Narrator 

Dwa demony popatrzyły na siebie bez słowa, oczy mniejszego słabszego chłopca powędrowały ciekawskie na drugiego.
-Miałem żonę i cór...Śpisz?-Zielono włosy delikatnie potrącił rudą kulkę włosów i z czułością potarł jego blady policzek...
-Śpij dobrze Wasza Wysokość...-Przejechał ostatni raz po jedwabnych włosach zasnął sam snem głębokim.
Jakieś pół godziny później do drzwi zapukał były król wchodząc cicho do pokoju, oczy skierował na łóżko i prawie się nie rozczulił.
Zdaniem Lucyfera jego dziecko i zielono włosy pasowali do siebie, nie miał by nigdy nic przeciwko aby byli razem ale nie mógł im się narzucać.
Powoli wyszedł i skierował się do swojego pokoju

P.Lucyfer
Dostaje krwotoku z nosa gdy ich razem widzę!
Jak ich nazywać tylko?
Może Toky,Skyn,Stony,Tonyky...Nie wiem sam!
Zamknąłem się w swoim pokoju i zacząłem się zastanawiać co by tu zrobić aby ich chociaż troszkę do siebie popchnąć...Aby się w sobie zakochali.
-Dobrze wiesz że nie możesz ingerować w ich uczucia-Poczułem ja znajome delikatne dłonie spokojnie masują mnie po ramionach, zamknąłem oczy i zacząłem mruczeć 
-Wiem, ale pasują do siebie
-Też to widzę ale mają własne rozumy i serca, z kąt wiesz że nasze dziecko nie kocha kogoś innego?
-Myślałem o tym...
-I tak im nie odpuścisz?
-Nie, jak się trzymasz?
-Dobrze, nawet nie wiesz jak bardzo tęsknie za twoim dotykiem...-Spiąłem się i oblizałem usta wyobrażając sobie jak się wije i jęczy.
To delikatne ciało, kruche i zwinne...
-Stanął ci kotek...-Wyszeptał mi tuż przy uchu i polizał za nim, boże kochany...On mnie nawet za grobu doprowadza do szału!


Upadnij Dla Mnie|YAOI|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz