MUZYKA: Lauv - Breathe [Official Audio]
LINK: https://youtu.be/Tkc_9OPC20E
KANAŁ YOUTUBE: Lauv
11.11.2019
Ciekawskie (e/c) tęczówki, dokładnie przyglądały się małemu tobołkowi, który leżał na łóżku ich właścicielki. Sama (Y/N) upewniała się, że wszystkie potrzebne rzeczy znajdowały się w środku. Bandaże, maści, zioła, skórzane rękawice i maska. Każda z nich była niezbędna w miejscu, do którego się udaje. Przełykając strach oraz niepewność, założyła torbę na ramię i zeszła do głównej izby, słynnego na całe królestwo, zakładu medycznego.
„(Y/N)..." Zatrzymana przez ochrypły głos swojej mentorki, obróciła się od razu zostając zamkniętą w uścisku. Co prawda wysokość starszej kobiety pozwalała jej tylko na przytulenie bioder swej adeptki. „Nie musisz tego robić, to nie twoja walka."
„Recovery Girl, jeśli ja się tego nie podejmę, nikt inny tego nie zrobi." Młodsza lekarka odwzajemniła gest, nim skierowała się do ganku, sznurując swe podróżne buty.
„Epidemia, która spotkała te wioskę nie może rozprzestrzenić się dalej. Ta choroba dziesiątkuje wszystko na swojej drodze." Malowana siwizną głowa staruszki przytakiwała sama do siebie, gdy rozmyślała nad nieopisaną dotąd plagą, która nawiedziła wschodnie marchię ich kraju. „Pamiętaj-„
„Nie mogę mieć bezpośredniego kontaktu z ich krwią, żadnych ukłuć, skaleczeń czy nawet stanów zapalnych. Wczoraj miałam obdukcję." Rozprostowała swoje kości, stając przed zupełnie nowym wyzwaniem, którego nigdy wcześniej nie znała. „Wszystko będzie dobrze, wrócę za kilka tygodni z informacjami jak walczyć z tą plagą, sensei."
„Wierzę w Ciebie bardziej niż kogokolwiek na tym świecie, (Y/N). Wszyscy to robimy." Emerytka podeszła do drzwi, szeroko je otwierając. „Mimo tego, nie mogę pozwolić Ci na samotną podróż. On też się nie zgodził."
„Jesteś tępa czy opętana?! W sam środek epidemii bez nikogo! Też mi coś!"
(e/c) ślepia z nieukrywanym zdziwieniem wpatrywały się w jasnowłosego przyjaciela, który przed kilkoma miesiącami dzielił z nią podróż ku pokonaniu potężnego złoczyńcy. Teraz stał przed nią, jedną dłonią uspokajająco głaszcząc pysk Kirishimy, który z trudem mieścił się między okolicznymi budynkami w swojej smoczej formie.
„Katsuki...!?" Medyczka szybko zbiegła ze schodów prowadzących na ulice, by rzucić się przyjacielowi na szyję. Od czasu ich rozstania, niewiele słyszała o agresywnym blondynie. Z tego co było wiadome wrócił na wulkaniczne wzgórza z powrotem zajmując należne mu miejsce.
„Naprawdę masz problemy z głową, przeklęta kobieto." Choć jego szorstkie słowa mogły zrazić, bez zbędnych przedłużań owinął ręce wokół tali dziewczyny. „Lepiej, żeby twoja forma się poprawiła."
Nim zdążyła zapytać o czym mówił, znalazła się w powietrzu, by chwilę potem wylądować na grzbiecie ogromnego stworzenia, które wzbudzało nie małe zamieszanie w wiosce. Wszyscy z zachwytem oglądali jak zwierzę rozpościera majestatyczne skrzydła, nie raz większe od ich domu! Po chwiejnym, a także niezdarnym lądowaniu przywitał ją znajomy, zębiasty uśmiech łuskowatego przyjaciela.
CZYTASZ
BNHA Various x Reader PL [KINGDOM AU]|| 'Cause You're My Hero (だってアタシのヒーロー。)
FanfictionW świecie, w którym większość ludzkości posiada magiczne zdolności rodzi się pewna dziewczyna, która jeszcze nie wie, że jej czerwona nić przeznaczenia ma więcej niż jeden koniec. (Y/N) (L/N) posiada umiejętności lecznicze, podobne do swojej nauczyc...