10. Może być romantycznie.

197 5 0
                                    

# Antonina ( rozmowa tel. z Piotrkiem)

"Kochanie jestem już w mieszkaniu, jak skończysz próbę to zadzwoń."

Co tu teraz porobić, jest 14:50 a mam czas do 17. No tak, walizki. Kiedyś muszę je wypakować i zrobić listę co jeszcze potrzebuję kupić do pokoju.

- Halo?
- Hej bae. Właśnie wychodzimy z budynku. Podjadę po ciebie razem z Wojtkiem, a reszta już jedzie do restauracji zająć nam stolik i zmówić jedzenie.
- Super.
- Powiedziałem żeby wzięli nam lasagne. Może być?
- Po co pytasz, wiesz że lubię.
- No tak. Haha. Jesteś gotowa?
- Prawie, muszę się jeszcze przebrać, bo chodziłam w dresie po mieszkaniu. Rozpakowywałam walizki.
- Dużo jeszcze zostało?
- Przez dwie godziny rozpakowałam niecałe dwie walizki.
- To trochę ci jeszcze zostało.
- Takie duuże trochę. Pakowanie szło mi lepiej. Nie umiem zorganizować mojej szafy.
- To może dzisiejszy wieczór spędzimy u ciebie i razem rozpakujemy resztę rzeczy?
- A co z filmem i twoim łóżkiem, które miałeś dla mnie przygotować?
- Film możemy zobaczyć u ciebie i z tego co pamiętam, to moje łóżko już dobrze znasz. A ubrania musisz tak czy siak poukładać w szafie.
- No dobrze. Poświęcimy wieczór na ogarnianie tego syfu.
- Kochanie kończę, bo będę prowadzić.
- Jasne, będę czekać pod apartamentowcem.

Romantyczny wieczór przerodził się w mniej romantyczny wieczór z moimi ubraniami i wszechobecnym syfem. Nie można też zapomnieć o Kubie, który w każdej chwili może mi wbić do pokoju, bo nie sądzę aby do 23-24 siedział w studio. 

# Antonina

- Cześć chłopaki.
- Hejka.
- Hej kochanie.
- Jak tam próba?
- Super, jeszcze trochę popracujemy i wypuszczamy nowy kawałek.
- Ooo, nie mogę się doczekać nowości. W ogóle dawno nie słyszałam na żywo jak gracie.
- A właśnie. Przyszły tydzień, zabieramy cię do studia, potrzebujemy słuchacza.
- Dajcie tylko znać kiedy a będę. Nawet przyjadę sama, bo jutro Kuba zabiera mnie do salonu po samochód.
- Zwalniasz Piotrusia z funkcji kierowcy?
- Przecież mam prawo jazdy, jeździłam po Ciechanowie.
- Tylko Warszawa to taki Ciechanów x razy większy i skomplikowany.
- Wiem, pierwsze jazdy będę robiła z Kubą albo z Piotrkiem zależy który będzie miał czas.
- Tosia jest dobrym kierowcą i szybko załapie jak poruszać się po Warszawie, a wolę aby jeździła samochodem niż taksówkami na treningi lub uczelnię.
- No z tymi torbami to faktycznie samochód jest niezbędny.
- Już jesteśmy.

# Antonina 

- Witam panowie.
- Tosia!
- Tak, oto ja.
- Zamówiliśmy tobie i Piotrkowi lasagne.
- Mniam.
- W sumie mogliśmy wam zamówić cokolwiek, zjecie wszystko.
- Nie lubię sushi i ryby.
- Kochanie, jadłaś już kiedyś sushi.
- Wegańskie sushi, nie było surowej ryby.
- Aaa no tak.
- No opowiadajcie co u was.
- Pewnie Piotr już ci mówił, że jesteśmy w trakcie nagrywania nowego kawałka. Właśnie kończymy muzykę, słowa już są, bo to cover, ale w zupełnie nowej aranżacji.
- Oczywiście pierwszym słuchaczem będziesz ty.
- Nasza najwierniejsza fanka.
- Oj już nie przesadzajcie z tą wierną fanką, nie byłam na wszystkich koncertach i nie jestem z wami od początku.
- Ale od pół roku jak się znamy to starasz się być jak najczęściej. To się dla nas liczy.
- Inspirujesz Piotrka. Od kiedy jesteście razem, napisał tyle tekstów i ma tyle pomysłów, że nie nadążamy z muzyką i realizacją.
- Ohh.

Usłyszeć, że jest się inspiracją dla kogoś. Wow. On dla mnie też jest dużym bodźcem emocjonalnym, skarbnicą pomysłów, powiernikiem sekretów, doradcą. Taki drugi Kuba, ale więcej.

- Jedzenie!
- To jakie macie plany na dzisiejszy wieczór?
- Mieliśmy jechać do mieszkania Piotrka, ale nastąpiła zmiana planów i spędzamy wieczór u mnie.
- Musimy cię wypakować, bo kiedyś wywalisz się przez te walizki.
- A może już to zrobiłam?
- Tym bardziej musimy posprzątać.
- I romantyczny wieczór szlag trafił.
- Kochanie, nadal może być romantycznie i oryginalnie.
- Chłopak dobrze mówi. Kto wie jak się skończy wasza zabawa w szafie.
- Dzięki chłopaki, wy to macie pomysły.
- A kiedy nas zaprosisz na zwiedzanie pokoju?
- Jak tylko go wykończę. Kuba dał mi kilka fajnych pomysłów.
- Poznamy Quebo?
- Jasne, możemy zorganizować jakiś wieczór gier. Kuba chętnie pozna moich znajomych. Chociaż póki co chcę aby oswoił się z obecnością Piotrka.
- Szok dla starszego brata?
- No trochę.
- Jak szedł w naszą stronę, kiedy zaparkowaliśmy auto, przeskanował nas wzrokiem.
- Ja bym zrobił tak samo jakby moja młodsza siostra przyjechała z chłopakiem o którym wcześniej nie wspominała.
- No dziwnie to wyszło.
- To wszystko przez to że nie chcemy dużego rozgłosu o tym że jesteśmy parą.
- Rozumiem.
- Chociaż po przeprowadzce do Warszawy będzie to trudniejsze.
- Nie będziemy się już tak mega starać być niezauważonym, ale też nie będziemy obnosić się z naszym związkiem. Tak jak ty Konrad z Werką.
- U nas to wyszło naturalnie. Zdjęcie na instagramie, kilka razy uchwycili nas na spacerze w Warszawie.
- Też tak chcemy. Bez żadnych rewelacji i skandali.

Tosia IISiostra Que, Dziewczyna PiotrkaII Quebonafide, FeliversOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz