Tęsknię

265 12 4
                                    

Spacerujemy sobie po parku trzymając się za ręce. Obie jesteśmy bardzo szczęśliwe i cieszymy się chwilą. Uwielbiam spędzać z nią czas to na prawdę wartościowa osoba mimo to, że nie jest bogata jak ja i totalnie inaczej się zachowuje to mi te różnice nie przeszkadzają.
- Co taka zamyślona? - zapytałam ją z przejęciem
- Po prostu mam dosyć głupich komentarzy na mój temat. Ciągle jest to samo i nie da się im przetłumaczyć
- Nie ma co się przejmować kochanie olej ich i nie pokazuj, że cię to rusza
- Wiem, ale ja jestem wrażliwa i ciężko to znoszę
- Zauważyłam, ale nie ma co. Jestem przy tobie i damy radę razem
- Kocham cię Jessi - pocałowała mnie
- Ja ciebie też słońce
- Noo cześć laski - odezwała się moja przyjaciółka idąc w naszą stronę
- Bosz jeszcze jej mi tu brakowało - przewróciła oczami
- Oj daj spokój kotka pogadam z nią trochę w końcu to moja przyjaciółka jesteśmy jak siostry
- Widzę, że randeczka, ale dalej z tą wywłoką - skomentowała kumpela i mnie przytulia
- Weź mnie nie wkurwia Angela, bo dostaniesz w ryj. Kochamy się i nic ci do tego
- Dobra dobra tylko, żebyś potem nie wspomniała moich słów - zaśmiała się szyderczo i odeszła
- Suka - burknęłam pod nosem
- Ona chyba nigdy mnie nie polubi. Strasznie to przykre, bo to jest twoja przyjaciółka a traktuje mnie jak śmiecia, bo nie mam pieniędzy
- Nie martw się. Sprawię, że jeszcze będzie cię wielbić
- Nie chce nic na siłę Jessi
- Ale ja ją chce tylko przekonać i opowiedzieć jak wspaniałym człowiekiem jesteś
- Ty to wiesz jak mnie pocieszyć
- W końcu jesteśmy ze sobą dwa lata i już znam twoje nawyki, wady jak i zalety
- Kocham cię strasznie - musnęła swoimi czułymi ustami moje wargi
- Ja cię bardziej - oddałam pocałunek

Tego samego dnia późnym wieczorem...
Cholera czemu ona nie odbiera? Zawsze pisała jak coś się działo, jak nie mogła. A co jeśli rodzice zakazali jej się ze mną spotkać bądź ją gdzieś wywieźli zabierając telefon? W końcu nie trawią mnie od samego początku, bo myślą, że chce się zabawić ich córką.
A może ktoś z klasy jej coś zrobił? Albo Andżelika do niej się dorwała i zagroziła czymś.
Kurwa Jessi przestań rozmyślać tylko idź jej szukać! - rozkazał mi głos w głowie
Oby nic się nie stało poważnego.
Wstałam z kanapy i szybko wyszłam do domu. Wsiadłam do swojego mercedesa błyskawicznie odjeżdżając w stronę domu mojej dziewczyny.
Po dziesięciu minutach byłam na miejscu i wbiłam się bez pukania do środka.
To co zobaczyłam złamało mi serce. Leżała na podłodze cała w krwi w ogóle się nie ruszała ani nie dawała żadnych znaków życia. Podeszłam bliżej i zauważyłam głębokie cięcia na jej rękach a obok niej leżały żyletki. Szybko chwyciłam jakieś ręczniki z wieszaków w kuchni i mocno zawiązałam je na rękach mojej ukochanej.
Przykucłam obok niej i zaczęłam ją szkurchać za ramię krzycząc, że nie może mi tego zrobić. Lecz to nie skutkowało ona w ogóle nie reagowała a ja czułam jak łzy napływają do moich oczu. Dotchnęłam jej szyji mając nadzieję, że poczuje puls, ale niestety nie było go.
Zapłakana zadzwoniłam po karetkę i policję a gdy przyjechali stwierdzili samobójstwo.
- To chyba do pani - podeszła do mnie policjantka wręczając jakąś kartkę
- Dziękuję - wzięłam od niej i zaczęłam czytać

Kochanie...
Musiałam to zrobić nie wytrzymywałam tego wszystkiego co się działo wokół mnie i ciebie. Rodzice ciągle próbowali na siłę znaleźć mi chłopaka, nie docierało do nich, że kocham inaczej i jestem szczęśliwa z kobietą. Dziś rano oświadczyli mi,że zamkną mnie w psychiatrku gdzieś daleko stąd i będę tam siedzieć dopóki nie stanę się "normalna".
Chociaż oni to jeszcze nic w porównaniu z tym co zrobiła twoja przyjaciółka, że przez nią posunęłam się do takiego kroku a nie innego.
Przyszła popołudniu do mnie mówiąc, że chce się pogodzić i zaprzyjaźnić, więc ją wpuściłam do środka a zaraz za nią weszło dwóch mężczyzn. Ona kazała im mnie zgwałcić. Angela wszystko nagrała śmiejąc się przy tym i wyzywając mnie od najgorszych. Powiedziała, że pokaże Ci to nagranie udawadniając tym, że jestem patologią i puszczam się z każdym.
To wszystko mnie zabiło. Nie potrafiłam dłużej żyć. Po prostu podcięłam sobie żyły, ale najpierw zrobiłam głębokie rany, żeby mieć pewność, że się więcej nie obudzę.
Byłam za słaba na ten świat i nie pasowałam do niego.
Dziękuję, że dałaś mi nadzieję, że ktoś mnie chce, ale teraz już nie musisz udawać i się litować.
Żegnaj na zawsze Jessi :)

- Niczego nie udawałam - wyszeptałam na dobre się rozpłakując
Zaczęłam ksztusić się łzami i kaszleć aż w końcu padłam.
Otwieram oczy i rozglądam się po pomieszczeniu. Po chwili poznaje mój pokoju w domu we Wrocławiu.
Kolejny raz miałam ten koszmar. Minęły ponad cztery lata a ja wciąż tęsknię za Sarą i nienawidzę Angeliki za to co zrobiła mojej ukochanej.
Podniosłam się do siadu i oparłam o ściągnę. Podkuliłam nogi pod siebie po czym się rozpłakałam.
Od tamtego czasu z nikim się nie wiąże na stałe, nie pozwalam sobie na zakochanie, na przyjaźń bojąc się, że zakończy się podobnie.
Ostatnio często miewam ten sam sen i nie potrafię sobie z tym wszystkim poradzić.
_______________________________________

Jessica wróciła! Jesteśmy w drugiej części. Tym razem będzie trochę inaczej i ciekawiej. Mam nadzieję, że również wam się spodoba

Zmienię Cię [Zawieszone⚠️] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz