12.

9.8K 182 26
                                    

Natalka

Siedze właśnie przed salą z Religii. Siedzę tu tylko dlatego bo na nią nie chodzę tak to bym siedziala w sali ale no cóż... Stwierdziłam że jak mam siedzieć bezczynnie to chociaż wyciągnę książkę i się czegoś pouczę. Padło wiec na język Polski. Już chciałam zacząć się uczyć ale poczułam jak ktoś patrzy się na mnie i nademną stoi patrzę się w górę...
Oho Pan szanowny idiota Bartosz - myślę

- Cześć piękna - uśmiecha się tym  swoim boskim uśmiechem w moja stronę

- siema - odpowiadam beznamietnie

- co u ciebie słychać mała? - pyta mnie swoim idealnym suptelnym głosem ja wpatrzona w niego odpowiadam :

- nic ciekawego. A u ciebie? A tak wogole czego ty odemnie chcesz? - pytam zdziwiona że wogole do mnie podszedł

- skarbie nie musisz być taka zdziwiona że do ciebie podeszłem. Siedziałaś tak sama więc stwierdziłem że podejdę. Bo wiesz taka piękna dziewczyna jak ty nie może siedzieć tak sama. A raczej nie powinna słodziaku - uśmiecha się do mnie  słodko a ja się tylko uśmiecham do niego

- słodko się uśmiechasz piękna - mówi za raz do mnie po chwili

- skończysz? - pytam podirytowana tym co do mnie mówi bo czuje ze zaraz się zarumienie

- po co się tak denerwujesz piękna? Złość piękności szkodzi.- uśmiecha się szczerząc do mnie swoje ząbki

- Jezu co ty chcesz? - pytam podirytowana

- ciebie słoneczko tylko ciebie - uśmiecha się dwuznaczne a ja zaraz po tym spuszczam głowę na dół bo czułam moje wypieki na twarzy są spowodowane przez to co właśnie Bartek mi powiedział 🤷‍♀️

- nie ukrywaj tych rumieńców piękna jesteś jeszcze bardziej urocza i piękna oraz seksowna jak się rumienisz - mówi i zaraz po tym podnosi mój podbródek i patrzy mi prosto w oczy a ja w jego.

- jesteś taka piękna - słyszę jak mówi szeptem do mnie Bartek i po chwili przybliża się tak że dziela nas dosłownie milimetry ja zawstydzona patrzę na niego i na to co się dalej stanie chce go pocałować ale ja nie mogę go chcieć. Jednak po chwili namysłu przybliżam się do niego i tym samym zlanczamy nasze usta w jedność. Całujemy się namiętnie ale i zachlannie a zarazem spokojnie. Po chwili przestajemy i on pyta :

- spotkasz się dziś że mna piękna - patrzy się na mnie i uśmiecha się dwuznaczne

- A co ci tak zależy?

- Na spotkaniach z tobą to grzech żeby mi nie zależało mała 😏♥️

- kończę lekcje 14. 55 więc?

- Ja kończę 13.55 więc poczekam na ciebie slicznotko - mówi to z pełnym przekonaniem ale za chwilę dzwoni dzwonek na przerwe więc ja szybko mówię :

- napisze do ciebie za chwilę SMS więc się zgadamy co i jak pa - całuję go przelotnie w policzek i odchodzę słyszę tylko jak odpowiada mi pa slicznotko czekam

Zmień się dla mnie i Kochaj mnie. /18 +Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz