Żeby móc zostać chrzestną, musiałam chodzić do księdza załatwiać papiery.
KSIĄDZ: A ty podobno w konkubinacie żyjesz.
JA: *szok i niedowierzanie*
JA: Nie żyję.
KSIĄDZ: Bo wiesz, że jeżeli ja się dowiem, że tak, to nie dam ci tego pozwolenia.
JA: *coraz większe zmieszanie* Naprawdę, nie żyję.
JA: *w myślach* Żeby żyć w konkubinacie, to bym musiała chociaż konkubenta mieć.
YOU ARE READING
ŻYCIOWE SYTUACJE
HumorKtoś mówił, że to koniec? A w życiu! Dobijamy do 1000 moich życiowych porażek! Damy radę?