Wchodzę na meska i widzę wiadomości od trzech osób (są ferie, więc na ten czas w ogóle oni dla mnie nie istnieją)
MICHAŁ: Siemka
JA: *wiedząc już, o co chodzi*
JA: Chcesz czegoś czy się pomyliłeś?
MICHAŁ: No kurde tydzień się ponad nie widzieliśmy. Chciałem zapytać, co tam i wgl
JA: Nie. Nie zrobiłam ani polskiego ani matmy. A nawet jakbym miała, to bym ci nie wysłała. Spieprzać, lenie i nieuki
MICHAŁ: No weź, Karolajjjn
JA: *zablokowała go*
YOU ARE READING
ŻYCIOWE SYTUACJE
HumorKtoś mówił, że to koniec? A w życiu! Dobijamy do 1000 moich życiowych porażek! Damy radę?