Część Szósta

0 0 0
                                    

zęść szósta
Trzy tygodnie później

AŚKA

   Głośny, irytujący dźwięk telefonu wyrwał mnie ze snu. Obudziłam się w nienaturalnej pozycji, uczepiona poduszki i materaca po stronie, na której jeszcze kilkanaście miesięcy temu spał mój mąż.   
   Choć mijało już prawie półtora roku od naszego rozstania, nadal często szukałam go przez sen. Powinnam sobie kupić w końcu pojedyncze łóżko. Może jak w końcu kilka razy z niego spadnę, to czegoś się nauczę...?
   Sen ostatnio nie jest moją mocną stroną. Wczoraj, tuż po rozpoczęciu szkolnym Amelka oficjalnie została uczennicą klasy pierwszej. Miała za sobą dzień pełen wrażeń i nowych twarzy. Z trudnością przekonałam ją do zaśnięcia. Potem sama wierciłam się przez pół nocy. Intensywne życie, jakie ostatnio prowadziłam oraz natłok wydarzeń robiły mi w głowie niesamowity chaos.
   Teraz wyrwana z głębokiej fazy snu ledwie otworzyłam opuchnięte oczy. Przyłożyłam powoli komórkę do ucha.
   - Cześć Aśka. Sorry, że tak wcześnie. - Ciepły, seksowny i dobrze znany głos sprawia że przez moment uleciało ze mnie wszystko co złe. - Dziś wieczór nie będę mieć kiedy zadzwonić do Amelki. Dasz mi ją do telefonu?
   Kiedy dzwoni czuje, że tracę kontrolę nad sobą. Targają mną sprzeczne emocje. Chcę kazać mu zniknąć z naszego życia, tak bym mogła raz na zawsze wyrzucić go z myśli, jednocześnie pragnę błagać by wrócił, by powiedział, co tak naprawdę skłoniło go, by w jednej chwili zakończyć nasz trwający siedem lat związek.
   Życie ze mną nie jest łatwe. Wiedziałam od dawna, że oddalamy się od siebie. Różnice w poglądach i sposobie życia oraz zmęczenie w roli rodzica i małżonka sprawił, że nasz szczęśliwy kiedyś związek bezpowrotnie umierał. Oboje staraliśmy się to jakoś sklejać. Dzięki rozmowom i kompromisom nawet się udawało. Do czasu, gdy pewnego dnia Kuba po prostu spakował się i oznajmił, że wyjeżdża, że potrzebuje nowego życia. Miałam ochotę spytać, czy wróci, czy da nam jeszcze szansę, wymusić na nim jakąkolwiek deklarację, zapewnienie o miłości. Zamiast tego poczułam jakby ktoś zabrał mi jakiekolwiek siły. W milczeniu patrzyłam jak opuszcza dom.
   Odtąd żyliśmy w zawieszeniu. My tutaj, on w Londynie gdzie podjął pracę. Nie miałam sił pytać, czy i kiedy wróci, nie chciałam podejmować tematu rozwodu, choć był nieunikniony i wisiał nade mną jak gradowa chmura. Od miesięcy dzwonił niemal codziennie do córki. Gdy rozmawiali przez telefon słyszałam u obojga wielką tęsknotę, jednak Kuba od czasu swojego wyjazdu ani razu nie pojawił się w Polsce. Nie rozumiałam jego zachowania. Niczego nie rozumiałam.
   Już chciałam wstać, by udać się do pokoju córki, gdy ta nagle ściągnięta myślami pojawiła się w drzwiach. Miała zmierzwione włosy i obłęd w oczach. Spojrzała na mnie wręcz przerażona.
   - Mamo?! Czy ja się właśnie spóźniłam do szkoły?!
   - Nie kochanie, wszystko w porządku. Jest jeszcze czas i zdążymy. - Zapewniłam, uśmiechając się po raz pierwszy tego dnia i wręczając telefon. - Tata dzwoni.
   - Halo? Tato? - Mała porwała chaotycznie telefon i wybiegła z pomieszczenia. - Idę zaraz do pierwszej klasy! Mogę rozmawiać maksymalnie chwilę!
   „Maksymalna chwila" trwała może z dwie minuty. Amelia wróciła skocznym krokiem do mojej sypialni, w jedną dłoń wkładając mi komórkę, w drugą gumki i spinki do włosów.
   - Koczek? - Zapytałam, odwracając ją do siebie tyłem. Kiwnęła bez słowa główką. Rozpuściłam jej brązowe włosy, leniwie rozlewające się po ramionach i wtuliłam twarz w ich miękkość. Jej zapach uspokajał i koił niezależnie od okoliczności.
   Po chwili błogi nastrój zakłócił mi dziwny i niepokojący szczegół. Na barku córki zauważyłam trzy, średniej wielkości siniaki. Z przerażenia zabrakło mi na moment tchu.
   - Myszko? Uderzyłaś się tutaj? - Zapytałam, delikatnie masując zmianę na skórze. - Boli??
   - Niee... Chyba u Niani w piątek. Nie pamiętam. - Mała wzruszyła ramionami.
   Nakazując sobie głębokie oddychanie, skończyłam swoją pracę. Gdy córka zniknęła za drzwiami, walcząc z nagłym atakiem, paniki wykręciłam numer do przychodni i umówiłam nas na badanie krwi.

Noc Spadających GwiazdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz