21/12/19

159 33 33
                                    

Park Chanyeol


- Chanyeol.

- Hm?

- Myślisz, że to dobry pomysł? - Zapytał Baekhyun nie odrywając dłoni od błękitnego swetra zawieszonego na jednym ze sklepowych wieszaków.

- Oczywiście, że tak. Uwielbiasz śpiewać. - Odparłem natychmiast. Brunet delikatnie się uśmiechnął, ale zaraz na jego twarz wróciło zmartwienie.

- A jeśli mi się nie uda?

- To zrobisz to drugi raz. Mówiłeś, że to nie na żywo, tak?

- Ale będzie mi wstyd.

- Nie martw się, na pewno nie będzie takiej sytuacji. - Zapewniłem, podążając za nim, kiedy zaczął przechadzać się po sklepie. Obiekt był dość duży i posiadał liczny asortyment. Nie trudno było znaleźć w nim coś dla siebie, dlatego właśnie wybraliśmy te miejsce.

Radio ForLife przygotowywało się właśnie na święta. Co roku przez kilka porannych godzin w radiu puszczane są najpopularniejsze, świąteczne hity, ale i covery ulubionych przez ludzi, pracowników radia. Słuchałem tego kilkakrotnie i zawsze było naprawdę zabawnie. Nie wszyscy potrafili śpiewać, ale każdy bardzo się starał. Był to taki prezent od radia, mała tradycja. Nie byłem pewny ile lat już trwała. W zależności od piosenki tworzono cztero i sześcioosobowe grupki, które wykonywały piosenkę. W tamtym roku Baekhyun nie brał w tym udziału, jednak tym razem internauci przydzielili go do trzech z siedmiu coverów.

Wiedziałem, że się boi. To był jego pierwszy raz, ale z drugiej strony dobrze znałem jego głos i czułem, że rozkocha w sobie każdego, dokładnie tak jak zrobił to kilka lat temu, a co mogłem zobaczyć dzięki Misaki. Byun już teraz był dość rozpoznawalny na antenie, dzięki temu, że z roku na rok wieczorna, świąteczna audycja przyciągała coraz więcej i więcej słuchaczy. Nie byłem zaskoczony, że postanowiono dołączyć go do tego wydarzenia.

Niektóre z tych piosenek w późniejszym czasie będą opublikowane na instagramie. Nic wielkiego. Kilka osób stojących przed mikrofonami, wykonujących popularne, świąteczne piosenki.

Dla Baekhyuna znaczyło to jednak dużo więcej, ponieważ nigdy nie ujawnił jak wygląda. Nawet, jeśli na instagramie radia pojawiło się kilka zdjęć jego przepięknej twarzy, to nigdy nie była ona podpięta do żadnej osoby. Nie do Hyuna, prowadzącego świąteczną audycję.

- Może coś jaśniejszego? - Zapytał dotykając kolejnego swetra, tym razem beżowego. Zanim jednak zdążyłem zapewnić go o tym jak dobry jest ten wybór usłyszałem za sobą kobiecy, nieco niepewny głos.

- Chanyeol? - Oboje z mężczyzną zwróciliśmy się w stronę właścicielki głosu, która nieco speszyła się naszą reakcją.

Haseul nie była sama. Obok niej stała dziewczyna w zbliżonym do niej wieku. Nie miałem jednak pojęcia kim jest. Prawdopodobnie była jedną z jej koleżanek.

- Cześć, Haseul. - Rzuciłem przybierając na usta delikatny, nieco wymuszony uśmiech. Od razu powiodłem wzrokiem do mojego chłopaka. Nie zdawał się zbyt zainteresowany nowo przybyłymi. On również uśmiechnął się w ich kierunku, po czym wrócił do przebierania w ubraniach.

- Co tu robicie?

- Przyszliśmy po prostu pooglądać asortyment. - Odparłem na co otrzymałem tylko krótkie "oh" i zagubione spojrzenie. Haseul była wyraźnie speszona moim towarzyszem. Zarówno ona i jej przyjaciółka co jakiś czas spoglądały w jego kierunku z zaciekawieniem. - A wy? - Zapytałem, kiedy ucichła niepewnie stojąc obok.

- Szukamy prezentu dla naszej koleżanki z grupy teatralnej. Niedługo ma urodziny.

- To miłe. Myślicie o czymś konkretnym?

- Wciąż szukamy pomysłu.

- Pójdę zapłacić. - Wciął się Baekhyun. Grzecznie pożegnał się z moimi rozmówcami po czym ruszył w stronę kasy. Nie wydawał się być nimi w jakikolwiek sposób zainteresowany, ale z drugiej strony w jego ruchach było coś co mówiło mi, że jest odrobinę spięty. Chciałem iść za nim, ale pozostawienie kobiet bez słowa mogłoby być przez nie źle zrozumiane.

- To twój przyjaciel? - Zapytała Haseul, kiedy mniejszy nie mógł już jej usłyszeć.

- Tak, najlepszy.

- Wydaje się małomówny. - Wtrąciła jej koleżanka. Zauważyłem, że i ona obserwowała bruneta, który wyciągnął z portfela kartę i nagle rzucił coś do kasjerki, przez co radośnie się roześmiała. On również się zaśmiał, przy czym wyglądał w moich oczach jak anioł siłą ściągnięty z nieba.

- Na pewno jest bardzo czarującą osobą. - Zapewniła natychmiast Haseul.

- Jest. -Odparłem automatycznie. Mógłbym mówić godzinami o tym ile wdzięku ma w sobie Byun, ale prawdopodobnie byłoby to podejrzane jak na czysto przyjacielską relację. Pozostałem więc przy krótkiej odpowiedzi. Zamierzałem powiedzieć Haseul o tym, że mam chłopaka, ale to nie była najlepsza pora i miejsce. Na to przyjdzie odpowiedniejszy czas. - Pójdę już, nie chcę, żeby czekał.

- Czekaj, Chanyeol. - Powiedziała nagle blondynka. Poczułem na swoim ramieniu jej nieco kościste palce, które powstrzymywały mnie przed ruszeniem za Byunem. - Napiszę do ciebie wieczorem, dobrze?

- Um, jasne. - Odpowiedziałem nie chcąc kompromitować jej przed towarzyszką, która pilnie przysłuchiwała się naszej krótkiej rozmowie. - Lecę.

- Do zobaczenia. - Dłoń kobiety zniknęła z mojego ciała, a ja natychmiast pognałem w kierunku kasy. Baekhyun właśnie od niej odchodził, ze wzrokiem wpatrzonym w zawartość toby.

- Baek.

- Oh, skończyliście już rozmawiać? - Zapytał dość obojętnie, nawet nie odrywając wzroku z zakupu. Zrobił to dopiero, kiedy uświadomił sobie, że zwlekałem z odpowiedzią. Kiedy nasze spojrzenia się spotkały wiedziałem, że nie jest zły, rozczarowany czy zazdrosny. Był delikatnie uśmiechnięty, a jego oczy nie niosły ani grama negatywnych uczuć. Mimo to nie czułem się najlepiej sam ze sobą. Baekhyun nie miał pojęcia, że dziewczyna, którą właśnie spotkał była moją randką sprzed kilku dni.

- Tak.

- Dobrze. Podoba ci się ten sweter? - Zmienił temat, wciskając mi w dłonie papierową torbę. Spojrzałem do środka. Faktycznie przedmiot był ładny. Jasny, ciepły i nawet odrobinę świąteczny.

- Podoba mi się.

- Cieszę się. - Rzucił odbierając ode mnie zakup. Westchnąłem cicho, obserwując jego swobodną postawę. Nie rozumiałem dlaczego z każdym jego kolejnym słowem moje wyrzuty sumienia rosły. Teoretycznie nie robiłem nic złego. Nie czułem nic a nic do Haseul, ale z drugiej strony w jej oczach nasze spotkania były randkami. Będąc w związku nie powinno się chodzić na randki z kimś innym. Czułem się z tym naprawdę źle.

To był moment kiedy postanowiłem, że koniecznie muszę jak najszybciej porozmawiać o tym z Baekhyunem. Nie mogłem dużej zatajać przed nim tak ważnej informacji. To był czas, aby wyjawić całą prawdę i ponieść za nią konsekwencje.

___________________
Co tam kochani? Ja nie wiem dlaczego, ale w tym roku mam naprawdę zajęty grudzień :(
Dopiero co wróciłam. Nie sprawdzałam rozdziału, ale mam nadzieję, że nie ma wielu błędów..
Jak spędziliście dzień?
Czujecie już świąteczną atmosferę.
Wgl już 2/3 opowiadania za nami 😭
Kocham was, buziaki!!
(wybaczcie te 15min!!!🙏🙏🙏)

Miracles in December 3 |ChanBaek|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz