#07

160 14 1
                                    

Byłam zła, lecz wiedziałam, że wina leży także po mojej stronie. Nie wiedziałam co robić. Całą drogę płakałam.

Justin zjawił się wieczorem, był pijany.

-Dlaczego się upiłeś? - zdezorientowana podeszłam do niego. Trochę się bałam.

-Co Cię to kurwa obchodzi pani obrażalska? - uraził mnie po raz kolejny. Serce wprowadziło mnie w błąd, on nie jest tym jedynym. Rozpłakałam się.

-Wynoś się!  - podeszłam do drzwi, otworzyłam je, i wskazałam aby wyszedł.

Posłuchał i wyszedł. Zaczęłam pakować jego rzeczy, a torbę wystawiłam za drzwi. Złamał mi serce, byłam za wrażliwa.

-Pewnie już się zabawia z inną laską.. - burknęłam pod nosem, i postanowiłam wyjść na spacer.

Obeszłam całą dzielnicę, i przeszłam obok szpitala. Akurat spotkałam lekarza, który się mną zajmował.

-Hej! Pamiętam Cię, Cyrus, prawda? - podszedł do mnie z uśmiechem.

-Tak, cześć. - nie wiem czemu, ale ucieszyłam się na jego widok.

-Właśnie skończyłem zmianę, pójdziemy gdzieś? - zdziwił mnie, przecież w ogóle się nie znaliśmy.

-Możesz odprowadzić mnie do domu. - uśmiechnęłam się.

To chyba moja bratnia dusza, ale tym razem poznam go lepiej, może nawet zostaniemy przyjaciółmi.

Forget MeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz