W poniedziałkowy poranek czuł się już zdrów jak ryba. Niestety dziewczyny po nim złapały przeziębienie i za pewne przez najbliższy tydzień to one będą leżeć w domu zasmarkane i schorowane. Było mu ich żal ale jednocześnie czuł nijakie plusy tego, że nie będzie się musiał jakiś czas o nie martwić kiedy jeszcze ten szalony krwiopijca grasuje na ich terenach.
Zamiast samochodu wybrał na dwumilową trasę do szkoły trucht i przez to czuł niezwykle orzeźwienie. Powinien częściej uprawiać jakiś sport zamiast ograniczać się jedynie do wychowania fizycznego. Był w dość dobrej formie w końcu był alfą lecz musi się przyznać, że był także niezłym leniem i starał się unikać rzeczy których nie musiał. A przecież mimo iż ma dobrą kondycję może mieć lepszą. Przyda mu się to szczególnie teraz nie tylko kiedy przyjdzie mu odgonić wrogów z ich terytorium ale też kiedy będzie próbował jak najbardziej zaimponować swoją osobą Harry'emu.Rada starszych w sobotni wieczór po głosowaniu zadecydowała o wzmożonej ochronie. Częściowo w ich pracy pomagała im policja sadząca, że za morderstwami może stać ten sam seryjny morderca przez co patrolowała wiele ulic za nich. Im jak narazie pozostawało być czujnym i na każdy podejrzany szczegół reagować. Musieli znaleźć tych krwiopijców albo chociaż przestraszyć ich na tyle by ci zmienili tereny swych polowań. Musieli chronić swoje małe miasteczko w Glasgow przed takimi incydentami. Inne miasta ochronią inne liczniejsze stada.
Całą fizykę przeleżał oparty policzkiem o dłoń irytująco stukając paznokciem o stolik. Na szczęście tym razem czarnooki nie smędził mu pod uchem, że ma się uspokoić. On był co do tej lekcji niezwykle obojętny. Co jakiś czas zerkał tylko na Payne'a który widocznie był obrażony na Malika, że źle zareagował na prezent od niego. A Zayn jak to Zayn udawał, że niczego nie zauważył. Nie był zbyt wylewną osobą i wolał przemilczeć konflikt mając nadzieje, że ten sam zniknie. Nie mógł zrozumieć dlaczego tych dwoje ciagle się kłóciło. Przecież miał wrażenie, że ci się kochają i zależy im na sobie. A jedyne co robili to ciągle sobie dogryzali i nie mogli się dogadać. On z Harry'm mimo iż znali się krótko byli w zupełnie innej relacji. Nie wyobraża sobie sprzeczać się z lokowanym. Ten był uprzejmym aniołem z czarującym uśmiechem i jest pewien, że zgodziłby się na wszystko czego ten by zapragnął nawet gdyby do końca mu to nie pasowało. Był pewien jednak, że Harry również chciałby robić mu przyjemność i nie zrobiłby niczego co by było dla niego niekomfortowe. Był taki dobry i kochany, a jednocześnie piękny. Zawładnął nim całym i teraz wie, że na prawdę można się zakochać jak głupiec od pierwszego wejrzenia. A nigdy wcześniej nie wierzył w takie miłosne bzdety.
Dzwonek był dla niego wybawieniem. Wstał z ławki poprawił swoją skórzaną kurtkę i popędził przed szkołę by zapalić fajkę. Liam i Zayn nie wydawali się nim ani światem dookoła szczególnie zainteresowani. Mimo iż nie rozmawiali se sobą albo wymieniali się jedynie wymijającymi półsłówkami to za pewne myśleli za pewne o sobie nawzajem nie mogąc znieść tej niezgody i całej fali co kolejnych nieporozumień. Niestety nie potrafił im pomóc. Ci dwoje byli alfami o zupełnie innych poglądach i charakterach i sam nie wie czy da się im pomóc. Czy sama miłość wystarczy by przetrwać razem? Ma nadzieje że tak.
Eleanor też wydawała się jakaś nieswoja. Co prawda zakazał się jej do niego zbliżać ale w końcu byli wcześniej dobrymi znajomymi jeśli nie czymś w rodzaju przyjaciół więc nie potrafił z dnia na dzień wyrzucić jej ze swoich myśli. Mimo że ta dużo nawymyślała i chciała popsuć relacje jego i Harry'ego to mógłby jej wybaczyć. Musiałaby po prostu przyjść, przyznać się do błędu i przeprosić. Na prawdę to by wystarczyło. Rozumie, że każdy może popełnić błąd. Ale ta nie wyglądała na szczególnie tym zainteresowaną. Patrzała na niego jakoś dziwnie, a kiedy oddawał jej spojrzenie to odwracała swoje jakby chcąc pokazać, że została niesprawiedliwie potraktowana. Ale na nic jej się to zda. Może ich rodziny były blisko ale on jej tym razem nie odpuści.
CZYTASZ
• „Be Mine!"• || larry
ФанфікиAu w którym Louis jest alfą stada w miasteczku w Glasgow, a także uczniem ostatniej klasy liceum starający się pilnować porządku na swoich terenach przed ohydnymi krwiopijcami. A Harry to młody wampir szukający dla siebie nowego miejsca do polowani...