Ukryty

16 2 3
                                    

Nie ma poezji bez łez i depresji
Głowa mnie boli od ciągłych sugestii
Leżę zmęczony bo padłem na deski
Nie mam już siły tak znosić tej męki.....

Patrzysz to widzisz co chcesz zobaczyć
Nie wiesz że możesz nawet coś znaczyć
Depresja mnie zjada ja uśmiech na tacy
Znów mnie pytają "a co to znaczy ?"

Odrealniony jest świat...
Sam już nie wiem co mam....
Blade ekrany te cztery ściany i Ja...
Sam...

Każdy każdego tu śledzi
Matki mordują swe dzieci
Dzieciaki handlują dragami
Zdrowych się leczy lekami

Gdzie jest logiczne myślenie
Większość ucieka pod ziemię
Nie ma lekarstwa dla ciebie
Nałóg zagłusza sumienie
Pieniądze żądza człowiekiem
Praca staje się lekiem
Każdy każdemu zazdrości
Tak giną ludzkie wartości

Niestety to Ja jestem chory bo widzę upadek człowieka
Jak kopią tak mocno gdy leżysz i bawią się świetnie "deprecha"

Nocna Paranoja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz