8. Coraz gorzej

52 11 6
                                    

Przez resztę nocy spędzonej u Julki dręczyły mnie koszmary. Pamiętałam tylko niektóre sceny. Weszłam do jakiegoś ciemnego pokoju. W jedynym oświetlonym kącie, na wiklinowym fotelu siedział Filip, ale jego wzrok był nieobecny. Patrzył na mnie, ale... Jakby mnie nie widział. Podbiegłam do niego i wstrząsnęłam nim, ale był sztywny. Szeptał jedynie słowa, z których mało rozumiałam: „Wybrani" „Więcej" i „Pomagają im". Zaczęłam się bać, bo nie wiedziałam co się z nim dzieje. Wyglądał jakby nie mógł otrząsnąć się z doznanego szoku.

– Zaskoczona? – usłyszałam za sobą czyjś cichy, kpiący głos. Gwałtowanie się odwróciłam. Przede mną stała Karina, a wokół niej latały małe, czerwone ogniki przypominające kryształki. Wyglądała inaczej niż w szkole. Była znacznie bledsza, jakby znikła z niej cała, złota opalenizna, a jej oczy już nie były zielone...Płonęły rubinową czerwienią. Jej uśmiech powodował u mnie dreszcz i przerażenie. Nie mogłam się poruszyć, a ona zbliżała się w moją stronę. Filip nadal nie wykonał żadnego ruchu. – Myślałaś, że nie mają nikogo po swojej stronie? Że zapomnieli o skrzyni i póki nie ruszycie oni też nie będą działać? – zamilkła, a ja widziałam ją coraz wyraźniej. Jej lokowane kosmyki blond włosów latały wraz z kryształkami, jak naelektryzowane. – Oni nigdy nie śpią. Zapamiętaj to i miej się na baczności – zaśmiała się, a z jej dłoni zaczęła wypływać czerwony strumień mocy wprost na mnie. Chciałam krzyczeć i uciekać, ale nie mogłam się ruszyć. Wtedy otworzyłam oczy... Dawno nie miałam tak przerażającego snu. Głównie nawiedzały mnie sceny z walki o skrzynię, ale teraz było zupełnie inaczej. Zastanawiał mnie fakt, że kiedyś przyśniła mi się scena jak wampiry przesłuchują porwanego Patryka. Czy to mogło mieć jakiś związek z moją mocą Wilkina? Mocą zostałam co prawda obdarzona później, ale kto wie jak to działa? Zostaliśmy wybrani jako pierwsi od wieków i być może takie sny to jakiś... No nie wiem, bonus? I dlaczego była w nim Karina, czy ona faktycznie może mieć coś wspólnego z naszym wrogiem?

Następnego dnia w szkole myślałam tylko o tym, żeby obserwować dziwnie zachowującą się dziewczynę i...Unikać Filipa. Było to naprawdę trudne, ale wytrzymałam jakoś do długiej przerwy. Nie powiedziałam dziewczynom o moim śnie, bo bałam się, że znów zwalą na moje przewrażliwienie i będą gadać coś o podświadomości, z której biorą się takie chore sny, ale to nie był jeden z nich. Nie, takie koszmary są nie raz dużo gorsze i nie widzę wszystkiego, tak wyraźnie. Zupełnie jakbym naprawdę tam była i pamiętałam to równie mocno. Mogłam odtworzyć obraz w głowie. Nie to, co po takim normalnym koszmarze. Czekając na kolejną, nudną lekcję chemii siedziałam z Patrykiem, Julką i Igą na starych, szkolnych ławkach.

– Co właściwie myślicie o tym całym wczorajszym balu? Bo ja uważam, że to wszystko zostało zrobione, tak żeby przekonać nas, że na pewno doskonale zajmą się szukaniem Księgi – zaczęła rudowłosa zakładając ręce na piersi. Dzisiaj miała na sobie zielone spodnie i przydużą czarną bluzę z kapturem. Rękawy miała podwinięte przez co widziałam jej pokryte piegami jasne przedramiona oraz liczne bransoletki zwisające swobodnie na obu nadgarstkach. Wiedziałam, że prędzej czy później nasunie się ten temat i w końcu nadszedł czas, żeby to obgadać.

– Brawa za spostrzegawczość– powiedział Patryk, a dziewczyna posłała mu spojrzenie spode łba.

– Lipowski, chcesz oberwać? – spytała wściekle, po czym zwróciła się w moim kierunku. – Powinnaś przyjąć ich propozycję. Tak jak mówiła Sara, mielibyśmy stały wgląd na ich poczynania. Mielibyśmy na nich oko – kontynuowała, a ja już miałam odpowiedzieć, że nie jestem do końca pewna, czy to dobry pomysł mieszać akurat mnie w sprawy polityczne, kiedy wtrącił się za mnie Patryk:

– A może Filip i Julka mają rację i oni się wszystkim zajmą. Z początku podzielałem twoje zdanie, ale z upływu czasu wydaje mi się, że Rada nie jest na tyle głupia, żeby ignorować zagrożenie – zastanawiał się na głos. Westchnęłam głośno chcąc uświadomić im, że znowu nie dopuszczają mnie do głosu.

Księga PrzeznaczeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz