Senku, pogwizdując pod nosem cicho, nacisnął starą, mosiężną klamkę i wszedł do niewielkiej księgarni. Jak zwykle nie znajdowało się w tym miejscu zbyt wielu klientów. Jego bystre, czerwone oczy dostrzegły tylko niską staruszkę przy regale z książkami religijnymi i nastolatka na dziale z poradnikami. Chłopak zamknął za sobą drzwi, które zaskrzypiały dość głośno, wyrywając z lektury siedzącego za ladą sprzedawcę w podeszłym wieku.
- Witaj, Senku-kun - przywitał go mężczyzna, a jego modre oczy błysnęły przyjaźnie w stronę zbliżającego się młodzieńca. - Już zaczynałem się o ciebie martwić, bo dawno cię tu nie było.
- Mój staruszek potrzebował pomocy przy remoncie pokoju, więc miałem mniej czasu na czytanie - odparł nastolatek, uśmiechnąwszy się półgębkiem, świadomy oburzonego spojrzenia starszej kobiety, którego niemal wywierciło mu dziurę w plecach. - Masz może coś z tej listy? - dodał, podając rozmówcy niewielką złożoną w kwadrat kartkę.
- Już patrzę - mruknął niebieskooki, z szybkością niemalże dorównującą prędkości światła zaczął wpisywać kolejne pozycje na klawiaturze. - Mamy wszystko na magazynie, oprócz trójki, ale mogę Ci ją zamówić i dojdzie w ciągu tygodnia.
- Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć, dziaduniu! - powiedział Ishigami, gdy sprzedawca otworzył znajdujące się nieopodal drzwi i wszedł do niewielkiego pomieszczenia w poszukiwaniu konkretnych książek.
Zawiasy przy wejściu do sklepu zaskrzypiały okropnie, a chłopak odruchowo odwrócił się i odprowadził wzrokiem wychodzącą ze sklepu poirytowaną staruszkę, po czym zerknął w miejsce, w którym zobaczył nastolatka, gdy wchodził do sklepu - młodzieniec ciągle tam stał. Licealista dopiero teraz zwrócił uwagę na jego nietypową fryzurę - prawa połowa sięgających aż do policzka włosów została pofarbowana na biało, natomiast krótkie włosy po lewej stronie były całe czarne. Teraz, gdy naukowiec zaczął o tym myśleć, fryz ten wydawał mu się dziwnie znajomy. Może chłopak wzorował się na jakimś popularnym ostatnio celebrycie? Wzruszył ramionami. Możliwe, że spyta się o to jutro w szkole Yuzurihy, jeśli akurat zabraknie im tematów do rozmowy.
- Proszę bardzo, Senku-kun - rzekł sprzedawca, kładąc na ladzie stos grubych tomiszczy, wyrywając go tym samym z zamyślenia. - To będzie pięć tysięcy jenów.
Licealista sięgnął do kieszeni i wyciągnął portfel.
- Ach, Senku-kun, a może kupiłbyś też tę książkę? - zaproponował niebieskooki, wskazując głową, na najbliższą półkę całą wypełnioną tylko i wyłącznie jednym tytułem. - Jest ostatnio bardzo popularna.
Palce chłopaka zatrzymały się na wpół wyciągniętej z przegródki karcie. Przeczytał napis na okładce: Gen Asagiri, Sztuka myślenia i parsknął cicho.
- Dzięki za rekomendację, ale psychologia mnie nie jara, dziaduniu.
- Jesteś pewny? - spytał mężczyzna, nie kryjąc zawodu w głosie. - Myślałem, że kto jak to, ale ty chętnie będziesz poszerzał horyzonty.
- Na miliard procent nie jestem nią zainteresowany... - Ishigami przerwał gwałtownie, gdy jego mózg w końcu uświadomił mu, że to nazwisko nie jest wcale takie obce. Yuzuriha i Taiju od dłuższego czasu co chwilę rozmawiali o sławnym, młodym i uzdolnionym iluzjoniście, który, o ile pamięć go nie myliła, podróżował teraz po Japonii i występował na najróżniejszych scenach w całym kraju. - To jest ta nowa książka tego znanego mentalisty, tak?
- W rzeczy samej! - odparł z nieco zbyt wielkim entuzjazmem jak na zwykłego sprzedawcę, co od razu zauważył naukowiec. - Świeże jak bułeczki, przyjechały dopiero wczoraj!
CZYTASZ
Dr Stone "Endorfiny" (Sengen AU)
FanfictionEndorfiny powszechnie zwane są hormonami szczęścia. Adrenalina to hormon walki i ucieczki, od wieków motywujący ludzi do działania. Kiedy w przygarniętej przez abstrakcję księgarni, złotousty mentalista spotyka świrniętego naukowca, te dwa hormony...