🥕5🥕

2.4K 125 18
                                    

   
    Właśnie przyjechaliśmy do Avonlea. Poprosiłam aby Gilbert mnie odprowadził, ponieważ chciałam odpocząć na zielonym wzgórzu.

—Aniu może przeszłabyś się ze mną wieczorem na spacer?—zapytał mnie.

—Zapytam Marylę ale napewno się zgodzi—odpowiedziałam.

    Dzisiaj był piękny dzień, ptaki śpiewały piękne melodie, a ja z Gilbertem spacerowaliśmy piękną drogą. Już z daleka było widać zielone wzgórze, mój dom. Maryla chyba nas zauważyła bo wyszła przed dom. Odrazu do niej podbiegłam i ją przytuliłam, a ona oczywiście oddała ten gest. Była zdziwiona co tu robi Gilbert myślała, że wyjechał.

—Gilbercie co się stało, że zostałeś—zapytała zaniepokojona, a Gilbert spojrzał na mnie.

—Powiedzmy, że jedna ważna sprawa mnie tu zatrzymała—zaśmiał się.
    Oczywiście Maryla zapraszała go na herbatę, ale on wiedział, że chce odpocząć więc odmówił. Powiedział ze przyjdzie po mnie o 6.
_______
   
    Gdy w końcu się położyłam byłam taka zmęczona, że odrazu zasnęłam. Nie wiem ile spałam ale wystarczająco długo, aby Gilbert zdążył przyjść i zasnąć obok mojego łóżka. Wyglądał tak spokojnie jak spał, chyba wyczuł że mu się przyglądam i natychmiast odtworzył oczy.
—Słodko wyglądasz jak śpisz.—powiedział a ja się momentalnie zaczerwieniłam.

—Jak długo tu jesteś?—zapytałam.

-Od 6.—powiedział i się zaśmiał.
—a jest już 8.—dodał.
   
    Szybko wstałam z łóżka. I zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Miałam rozczochrane włosy i byłam cała czerwona.Zasłoniłam rękami twarz.
—Gilbercie nie patrz na mnie w takim stanie.—powiedziałam.
Alee on miał inne plany. Podszedł do mnie zabrał moje ręce z twarzy i powiedział.

—Aniu ty jesteś zawsze piękna-kiedy chciałam zaprzeczyć uniemożliwił mi to pocałunkiem.

❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️

„Całe życie składa się tylko z powitań i pożegnań"✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz