🥕9🥕

1.9K 89 49
                                    



Ania

—Gilbert wrócił dla ciebie?!—krzyknęła z radością Diana gdy opowiedziałam jej wszystko co się działo w Avonlea.

—Obiecaj, że nikomu nie powiesz—prosiłam ją.

—Obiecuje—zapewniła mnie.

Dzisiejsze zajęcia były bardzo ciekawie lecz nie mogłam się skupić na niczym, bo ciagle myślałam o Gilbercie i jego wyjeździe. Powiedział, że podejmie decyzje ze mną. I chodź bardzo bym chciała go tu zatrzymać to nie mogę, bo przecież jego marzeniem jest zostanie lekarzem, a ja nie chce mu tego utrudniać. Czy to jest moj tragiczny romans? Związek na odległość jest bardzo romantyczny, ale czy wytrzymam tyle bez mojej miłości u boku?
W takich chwilach cieszę się, ze istnieją listy. Przelewanie swoich uczyć na kartkę papieru jest czasem lepsze od rozmowy, ale nic nie jest w stanie dorównać pocałunkom.

Czym są dla mnie pocałunki?
Pewnie jeszcze kilka miesięcy temu powiedziałabym, że są bezużyteczne i niepotrzebne. A wiec dlaczego w każdej romantycznej książce one się pojawiały? Nie mogłam tego zrozumieć i myślałam, ze nigdy tego nie doświadcze.

Wyobrażałam sobie mój pierwszy pocałunek z księciem, który mieszka w pięknym zamku, którego strzeże wielki smok. Było to przed tym jak zakochałam się w Gilbercie, który jako pierwszy ucałował moje usta. Na samą myśl o tym zarumieniłam się.

—Aniu czy ty znowu myślisz o Gilbercie?—zapytała mnie Diana z uśmiechem.

—Nie, po prostu jakoś tu gorąco—powiedziałam zawstydzona i jeszcze bardziej zrobiłam się czerwona.

—idziecie z nami dzisiaj po zajęciach na herbatę?—zapytała Ruby, która właśnie do nas podeszła.

—Tak z wielką chęcią—odpowiedziałyśmy na co dziewczyna lekko się uśmiechnęła.

    Odrazu po zajęciach skierowałam się z dziewczynami do pobliskiej kawiarenki. W środku było czuć przepiękny zapach aromatycznej herbaty. Kocham ją pić nie zważając na porę roku.
    Wszystkie zamówiłyśmy rozgrzewający napój i usiadłyśmy do stolika. Ruby zaczęła opowiadać o swoim ostatnim spotkaniu z Moodym. Słuchałam z ciekawością ale czułam się niezręcznie, bo powiedziałam tylko Dianie, że łączy mnie coś z Gilbertem. Oszukałam je mówiąc, że nic takiego się nie wydarzyło gdy byłam w Avonlea.
Może powinnam im w końcu powiedzieć?

—...a na koniec mnie pocałował—skończyła swoją wypowiedz, Ruby.

—To wspaniale—powiedziałam radośnie do dziewczyny.

—Aniu tylko ty z nas wszystkich się jeszcze nie całowałaś—powiedziała Tillie.

—Tillie daj spokój Ania czeka na tego jedynego—powiedziała Diana próbując mnie uratować.

—Chciałam tylko powiedzieć, że pocałunki są najwspanialsze na świecie!—powiedziała trochę za głośno.

—Ania mówiła, że chce być poślubiona przygodzie ale czy przygodę można całować?—odezwała się Ruby, wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.

Kiedy dopijałyśmy herbatę, drzwi do kawiarni się otworzyły, a w nich stanął Gilbert.

___________________________

Przepraszam, że takie krótkie.
W następnym rozdziale będzie się bardzo dużo działo więc wyczekujcie.

„Całe życie składa się tylko z powitań i pożegnań"✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz