Wielka Brytania już chciał uderzyć znowu Rzeszę gdy Ameryka przyszedł.
- Dad! Please stop! (Tł. Tato! Prosze przestań!)
- Ale....
- Przestań! Mam powiadomić ZSRR!? Chcesz mu zniszczyć ten piękny dzień kiedy jego brat się żeni!?
- No....
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Nazista poszedł otworzyć a jego oczom ukazała się znajoma twarz.
- Guten tag Rosjo.
- Rzesza? A gdzie ZSRR?
- ZSRR pojechał na ślub do Kirgistanu.
- No tak! A mówił ci że mam zabrać jakąś paczke?
- Tak, jasne właź!
- Reich? Who's that? (Rzeszo? Kto to?)
Po chwili podszedł do niego Ameryka. Jak zobaczył Rosję lekko się zarumienił.
- R-russia! (R-rosja!) C-co ty tu...?
- A co TY tu robisz? To mój dom.
- D-dokładnie to dom ZS-
- Ale mój dom rodzinny Rzeszo.
- N-no tak...
Ameryka odszedł od nich a Rosja powiedział:
- Biore paczke i jade bo będą tam na mnie czekać. A nie chce się na ślub spóźnić.
- Rosjo mam pytanie.
- Jakie?
- Jak ZSRR wyjeżdżał zabierał ze sobą jakieś pudło w kształcie przypominające małą gitare. Wiesz co tam by było?
Rzesza był bardzo ciekawy. Rosja popatrzał na niego z szokiem.
- J-jak t-to!?
Po czym pobiegł po wcześniej wspomnianą paczke.
- CCCP nie robił tego od wieków! Dzięki! Do svidanya!
Po tych słowach wybiegł z domu i już go nie widzieli. Rzesza zrezygnowany odszedł w stronę swojego pokoju. Zostały mu tylko trzy zeszyty! A teraz nie ma możliwości ich poszukać! Jego myśli uciekły do niedawnej sytuacji z Rosją. Czyżby Ameryka czuł coś do Rosji? Ale bardziej go martwiło zachowanie Rosji kiedy Rzesza powiedział o tym pudle.
"CCCP nie robił tego od wieków!". Ciekawe o co chodziło...~•~
Ameryka dalej nie mógł się otrząsnąć ze spotkania z Rosją. Nie wiedział czemu się rumienił. Nie wiedział czemu czuł motylki w brzuchu. Nie wiedział dlaczego tak się zachowywał wobec swojego dawnego przyjaciela. Miał spać w pokoju Rosji. Widział tam jego flagę. Wyobrażał sobie jego. Czemu tak się dzieje!? Czuł jego zapach. Niedługo po tym zaczął szlochać. Po chwili - może po minucie, dwóch - usłyszał pukanie do drzwi. Szybko otarł łzy i powiedział:
- P-proszę....
Do pokoju wszedł...
Rzesza.
- R-reich?
- Coś się stało? Słyszałem szloch.
- N-no. I-It's o-ok....
- To czemu płaczesz?
Wytarł łzy i odwrócił wzrok.
- Poza tym....przyszedłem podziękować.
- C-co?
- Dzięki tobie nie oberwało mi się. Dziękuje.
Ameryka siedział zszokowany. Nazista go przeprosił. Popatrzył na zakłopotanego Nazistę. Miał łzy w oczach.
- R-reich...
- N-nie będe ci już przeszkadzał...
Po tych słowach wyszedł. Ameryka, jak to on poszedł za nim i zobaczył że wchodzi do pokoju jednego z najmłodszego rodzeństwa ZSRR. Podejrzał go i zobaczył jak cieszy sie z znalezionego zeszytu po chwili Rzesza zaczął czytać na głos:
-"Nasze piękne chwile nigdy nie odejdą. Tak samo wspomnienie zostaną na zawsze w nas. Nawet jeśli je stracimy, zawsze będą w nas. Nasza miłość jest jak zagadka. Niby wiemy co to za uczucie, a jednak nie potrafimy tego ująć w słowa. Nie potrafimy wyjawić tych ukochanych dwóch słów jakimi są 'Kocham cię'.".
W oczach USA pojawiły się łzy. Po chwili Nazista się odezwał:
- Oh ZSRR....zawszy byłeś takim romantykiem. Gdyby tylko wtedy to sie nie wydarzyło....
Po policzkach Rzeszy spadły łzy. Ameryka wrócił do pokoju nie wiedząc co o tym myśleć.
Czy powinien powiedzieć ojcu o swoim odkryciu?
Szczęśliwego nowego roku!
CZYTASZ
III ZSRR Ściana bólu
FanfictionIII Rzesza jest w więzieniu. Choruje on na depresję. Pewnego dnia jednak Wielka Brytania przenosi go na małą farmę gdzie ma zamieszkać z kimś kto go nienawidzi jako kurację. Nie wie kim jest ta osoba ani co mu zrobi. Modli się tylko by wypadło na ZS...