Wielka Brytania musiał wyjechać ma dwa dni. Ameryka wypuścił Rzeszę gdy tylko zobaczyl że Brytania już po nic sie nie wróci. Ameryka szybko zaciągnął Rzeszę pod telewizor i pokazał jak ZSRR gra na weselu. Ta uroczystość stała sie tak popularna że wyemitowali ją w telewizji! Mongolia musi być na serio sławna....
- C-co to z-za dziewczyna?
Rzesza bardzo byl ciekaw jak nazywa sie kobieta która była tak jakby damską wersją ZSRR.
- To chyba jego siostra....poza tym mówiłem ci że masz sie mnie nie bać!
Rzesza był bity przez Brytanię za każde nieposłuszeństwo. Bal sie że Ameryka wyda jego zachowanie. Jescze raz spojrzał na ZSRR w telewizji. Był bardzo przystojny. Nie krył swoich myśli bo po co? Ma do znalezienia jeszcze dwa zeszyty. Jednak teraz nic sie bardziej nie liczyło niż ZSRR. Po skończonej grze ludzie zaczeli wiwatować i po chwili zaczeli krzyczeć: "Ka-lin-ka!", "Ka-lin-ka!". ZSRR się zawstydził i podrapał sie po karku i nerwowo się zaśmiał. Śmiał sie u mówił że jest już za stary ale z czasem uległ. Rzesza się zaśmiał. Jakie to było piękne. ZSRR i ta dziewczyna bowiem grali:
Dziewczyna jednak śpiewała do mikrofonu:
Natomias ZSRR zaczął tańczyć coś w tym stylu ale jeszcze grał na skrzypcach:
Rzesza był bardzo zaskoczony. ZSRR był bardzo wygimnastykowany. Robił salta w tył i inne rzeczy a Rzesza się wpatrywał w niego. Ameryka wpatrywał się z zaskoczeniem to raz w telewizor gdzie występywał ZSRR a raz na Rzeszę. Rzesza po raz pierwszy rumienil się na myśl o Związku Radzieckim. Westchnął. Jak on bardzo chciał jechać tam z nim! Jednak nie mógł. Musiał pilnować gospodarstwa. Gdy Związek Radziecki skończył grać powiedział pół żartem "Ch-chyba j-jestem za s-stary na takie rzeczy...heh" oczywiście wszyscy w śmiech. ZSRR lekko sapał po czym zaczął grać z tamtą dziewczyną inną melodię. Nagle do głowy Rzeszy wpadł pewien pomysł. A jakby poszukać zeszytów póki okazja? Postanowił tak zrobić. Poszedł do ostatniego pokoju w części męskiej. Po około 10 minutach znalazł podpowiedź:
"Zeszyt jest tam gdzie wzrok nie sięga ale ręka już sięgnie"
Jedyne takie miejsce to była szpara między szafą a biurkiem. Zajrzał tam i rzeczywiście tam był. Szybko pobiegł do salonu. Usiadł na sofie i słuchał melodii granych przez ZSRR i dziewczyne.
- Znalazłeś zeszyt?
- Tak!
- Co tam jest napisane?
Rzesza niepewnie otworzył zeszyt i przeczytał na głos:
"Bolało jak spadłeś z nieba?
Wiele ci do szczęścia potrzeba?
Czy to jest dla ciebie ważne?
Nie zachowujemy sie poważnie.
Nasze ciała do siebie pasują.
Są zgrane. Niczego nie psują.
Jesteś mój?
Jestem twój?
Powiedz szczerze.
Ja w to wierze."
CZYTASZ
III ZSRR Ściana bólu
FanfictionIII Rzesza jest w więzieniu. Choruje on na depresję. Pewnego dnia jednak Wielka Brytania przenosi go na małą farmę gdzie ma zamieszkać z kimś kto go nienawidzi jako kurację. Nie wie kim jest ta osoba ani co mu zrobi. Modli się tylko by wypadło na ZS...