Od ostatniego spotkania Phoebe z Peterem minęły dwa tygodnie. Wczoraj dziewczyna dostała informację od Happy'ego, że mieszkanie w Queens zostało już sprzedane, a to oznaczało prawdopodobnie całkowite zamknięcie znajomości z Nedem i Peterem. Jedynym miejscem, gdzie mogliby się widywać to misje, ale Parker wybrał bycie „przyjaznym Spider-Manem z sąsiedztwa", więc nie było co liczyć na jakiekolwiek spotkanie. Ewentualnie jakieś przypadkiem raz na pół roku.
— Hej — Phoebe przywitała się z Pepper, wychodząc z windy.
— Trening? — zapytała kobieta, dorównując Phoebe kroku.
— Nie, jakoś nie jestem w nastroju. Idę na strzelnicę.
— Rozumiem, no to życzę miłego dnia — powiedziała z uśmiechem, gdy Phoebe zatrzymała się przy drzwiach do strzelnicy.
— Wzajemnie.
Dziewczyna weszła do środka i już po chwili stała przed jedną ze ścian, gdzie wisiało wiele rodzajów noży i shurikenów. Phoebe wybrała swoje ulubione noże i ustawiła się naprzeciwko tarcz. Nie koniecznie skupiała się na trenowaniu, a bardziej na zabawie. Rzucała nożami i układała nimi różne wzorki na tarczach.
Nie dłużej jak po półgodzinie, usłyszała jak ktoś otwiera drzwi znajdujące się za jej plecami.
— Coś ważnego? — zapytała, rzucając kolejnym nożem.
— Nie bardzo — odpowiedział Happy, którego od razu poznała po głosie.
— Wow
Słysząc ten głos, dziewczyna odwróciła się gwałtownie do tyłu.
— Co on tu robi? — zapytała, patrząc na Happy'ego.
— Szef coś od niego chciał — odpowiedział.
— To wciąż nie wyjaśnia, co robi TUTAJ — powiedziała, podkreślając ostatnie słowo.
— Pomyślałem, że mogłabyś się nim zając przez chwilę, bo muszę coś załatwić, a Tony'ego jeszcze nie ma.
Phoebe spojrzała na Petera, który zjadał wzrokiem całe pomieszczenie.
— Przecież on nie ma pięciu lat, żeby trzeba było się nim zajmować.
— Zgadzam się — wtrącił się Peter, który stał jak sierotka Marysia za plecami Happy'ego.
— Widzisz? — zwróciła się do Happy'ego Phoebe.
— Muszę już iść — rzekł, wycofując się i wpuszczając Petera do środka. — Tony czeka.
— Powiedziałeś, że jeszcze go nie ma — powiedziała Phoebe, ale Happy już zamykał drzwi z drugiej strony.
Dziewczyna pokręciła głową.
— Ładna gwiazda — odezwał się Parker.
— Dzięki — odpowiedziała, spoglądając na tarczę, gdzie było wbitych dziesięć noży, które układały się w kształt gwiazdy. — Więc... znów coś przeskrobałeś? — zapytała.
— Nie — odpowiedział.
— To, z jakiego powodu zostałeś wezwany do Starka? — dopytywała, w trakcie wyjmowania wbitych noży z tarczy.
— Nie wiem, Happy nic mi nie powiedział.
— To dziwne... Chcesz spróbować? — zapytała, wyciągając do niego dłoń z nożem.
— Mogę? — zapytał podniecony.
— To po to tu jest — odpowiedziała, wskazując na tarcze. — Wiesz, jak się powinno to robić?
— Nie wiem — odpowiedział.
— Okey... emm... pamiętaj tylko, że celujesz tam — wskazała na ścianę na przeciwko chłopaka — a, ja się lepiej odsunę.
Phoebe zrobiła kilka kroków w bok, a Parker zamachnął się i rzucił nożem, który wbił się centymetr od centralnego punku na tarczy, ale wciąż było to środkowe koło.
— Woho! Widzisz to?!
— Yhm... — potwierdziła dziewczyna. — Ewidentnie za dobrze wam z tymi waszymi mocami.
— Nam?
— Wam, superbohaterom. Dostajecie wszystkie umiejętności na tacy..., no większość z was — poprawiła się.
— Ty też jesteś superbohaterem... superbohaterkom — poprawił się.
— Ja? — zapytała rozbawiona. — Jedyne co mogę zrobić „super" to powiedzieć komuś, że umrze w najbliższym czasie.
— Tak, ale... yyy...— zaczął Peter, próbując coś wymyślić, co uratowałoby sytuację. — Potrafisz też świetnie rzucać nożami, to też jest super.
— To jest „super", jako coś fajnego, ale nie „super", jak coś nadzwyczajnego. Uczyłam się tego kilkanaście lat, więc trudno się dziwić, że to potrafię.
Peter już otworzył usta, by coś powiedzieć, ale zawahał się przez chwilę.
— Nie siłuj się — powiedziała Phoebe. — Ja po prostu nie mam super supermocy.
— Tak... na to wychodzi — przyznał.
— Wow, dzięki — powiedziała, udając oburzoną. — To miłe.
— Wolałem być szczery — odrzekł i uśmiechnął się.
— To moje słowa — zauważyła dziewczyna. — Jak miło, że zapamiętałeś — powiedziała z ironią.
Peter uśmiechnął się szeroko, a ona pokręciła głową.
CZYTASZ
Banshee | ,,Spider-Man"|ZAWIESZONE
FanfictionPhoebe Amy Holt jest młodą dziewczyną, która przez swoje umiejętności zostaje zrekrutowana przez pozarządową agencje wojskowo-szpiegowską - T.A.R.C.Z.A. Pewnego dnia zostaje jej powierzone zadanie, które nie koniecznie przypada jej do gustu, ale p...