Info: są walentynki. Tym samym mija pół roku odkąd jesteśmy w związku
Wstałam rano. Han szeroko się uśmiechnął i przytulił mnie mocno. Przybliżył się do mojego ucha i szepnął
- wszystkiego najlepszego z okazji walentynek i miesięcznicy - musnął mój policzek. Delikatnie się zarumienilam. Położyłam dłonie na jego policzkach uśmiechając się szeroko.
- wszystkiego najlepszego skarbie - musnelam jego usta. Han się uśmiechnął i zawisnął nade mną po czym zaczął mnie łaskotać - H-Han! N-nie! - zaczęłam się głośno śmiać wijąc się pod nim. Szybko złapałam jego policzki i pocałowałam go. Han położył ręce na mojej talii i oddał uśmiechając się.
- jezu tak bardzo cię kocham - mocno mnie przytulił. Uśmiechnęłam się szeroko i oddałam.
- ja ciebie bardziej
- coś mówiłaś? - spojrzał na mnie
- co? Ja? Nieee - zaczęłam się śmiać
- a to dobrze bo chyba coś usłyszałem - uśmiechnął się szeroko, patrząc mi w oczy.
- hm? Ale ja nic nie mówiłam - zaczęłam się śmiać
- mmm napewno? - znowu zaczął mnie łaskotać. Zaczęlam się szarpać i śmiać
- n-no Han!
Po jakiś 30 minutach zeszliśmy na śniadanie. Szybko dałam Hanowi prezent. Kupiłam mu naszyjnik z naszymi inicjałami w serduszku. Od razu mu go założyłam.
Uśmiechnął się szeroko i przytulił mnie
- jeju dziękuję skarbie... - uśmiechnął się i musnął moje usta. Po chwili wyjął prezent dla mnie. Kupił mi śliczny pierścionek z datą rozpoczęcia waszego związku. Usmiechnelam się i przytuliłam go mocno
- dziekuje - musnelam jego policzek
CZYTASZ
książka poświęcona najlepszemu człowiekowi na świecie - Han Jisung
Fanfictionreakcje/preferencje/zodiaki/one shoty, cokolwiek zechcesz!