Kiedy wstałam rano na szczęście nie miałam kaca po wczorajszym. W sumie nie wypiłam dużo i dobrze. Gdy spojrzałam na zegarek i zobaczyłam godzinę 7:10 pomyślałam, że mam czas, bo lekcje zaczynam dopiero o 9. Mieszkam w Financial District taka dzielnica na obrzeżach Los Angeles, więc mam niedaleko do szkoły, bo tylko 15 minut bez korków. Szkoła nazywa się "Rise Kohyang High School", więc gicik. Wysoki poziom, naprawdę, ale jakoś daje rade. Poszłam ubrać jakieś dresy i luźną koszulkę. Gdy spojrzałam na date przypomniałam sobie, że dziś wielki dzień - maraton horrów, na którym będzie Alan. Ciągle czuje jego dotyk ust, aż mnie ciarki przechodzą. Poszłam na dół zrobić śniadanie. Gdy wszedł do kuchni Zack pierwsze co wbiło mi się w oczy to jego Malinki. Widziałam już je wczoraj, ale nie zauważyłam tego, że jest ich, aż tak dużo:
-Widzę, że udał ci się wczorajszy wieczór - powiedziałam z lekkim uśmiechem na twarzy.
-O co chodzi? - odparł zdziwiony, jakby nic nie wiedział.
-Popatrz się do lustra ślepoto.
-O kurwa, moja szyja.
-No cóż, trzeba było się zabawiać w klubowej łazience.
-Daj spokój, Sophie jest bardzo pociąga... - przerwał.
-Sophie?! - oczywiście udawałam, że nie wiem o ich kręceniu ze sobą.
-Ee wymksnęło mi się, nie pamiętam jak miała na imię - mówił, ale widać było gołym okiem, że kłamie.
-Zack nie kłam, widzę przecież, że jest między wami chemia.
-Dobra daj to jeść i spadam.
-A nie odwieziesz nas?
-Dziś nie dam rady, później zaczynam lekcje, a jadę do centrum z Alanem kupić coś i zabrać jakieś jedzenie na wieczór.
-No dobra. To do potem.
Podałam mu jedzenia a on wziął kluczyki i pojechał. Trochę pusto bez rodziców, ale przyzwyczailiśmy się, że ich często nie ma. Wrócą się w niedzielę wieczorem, więc spoko. Popatrzyłam na zegarek i zobaczyłam godzinę, była 7:50. Poszłam wziąść zimny prysznic. Gdy na zegarku widniała godzina 8:20 wyszłam z domu. Pieszo ze skrótami mam 25 minut. Zadzwoniłam do Sophie, żeby wychodziła. Po drodze zaczęłam niezręczny temat dla niej :
-I jak tam z Zack'iem? - powiedziałam podnosząc brwi do góry.
-Yym nie jesteśmy razem - po tych słowach miała dosłownie burak na twarzy.
-Przecież widzę, że kręcicie. Czuję, że ten związek się uda. Jesteście w sobie zakochani i to widać, ale bądź ostrożna i może zaczekaj z se.. - szybko mi przerwała.
-Robię co chce tak? Rozumiem, mam 16 lat, ale jak się zabezpieczymy dobrze, to nic się nie stanie. Seks jest dla ludzi tak? - powiedziała donośnym głosem.
-No wiem, przecież ci przyznam rację, ale uważaj. Czekaj czekaj, ty to już masz za sobą? - powiedziałam zdziwiona.
-Jeszcze nie, ale chyba za niedługo do tego dojdzie, no bo jesteśmy naprawdę blisko.
-No okej. Nie wtrącam się.
Ja też nie miałam jeszcze swojego pierwszego razu. Uważam, że powinno zrobić to się z osobą, którą kochasz i której ufasz bardzo. Miałam paru chłopaków, ale nie chciałam, bo czułam, że nie jestem gotowa. Krótko porozmawiałyśmy o nowych znajomych i takie tam babskie sprawy.
6 godzin później...
Szkoła minęła mi szybko. Nie widziałam Alana, ale wspominał mi Zack rano, że będzie z nim na mieście. Wróciłam do domu i zaczęłam sprzątać. Dogadałyśmy się z Sophie, że przyjdzie o 18 pomóc mi w przygotowaniu jakiś przekąsek. Zaczęłam sprzątać i szybko mi ten czas minął. O godzinie 17:30 postanowiłam szybko się umyć. Nałożyłam pachnący żel na ciało, a na włosy szampon z odżywką. Po powrocie zobaczyłam Sophie leżącą na łóżku i przeglądającą portale społecznościowe. Pomogła mi wybrać ubranie. Były to białe jeansy z dziurami na kolanach, a jako koszulkę założyłam obcisły crop-top, który podkreślał mi piersi. Coś po 18 poszliśmy na dół i był tam sam Zack. Dał nam zakupione rzeczy i zaczęłam robić. Gdy rozmawiałyśmy z Sophie zaczęłam bardzo dużo opowiadać. Nagle coś się jej spytałam, odwracam się, a jej nie ma. Poszłam zobaczyć gdzie jest i zobaczyłam jak całuje się z Zack'iem. Stwierdziłam, że nie przeszkodze im i dalej przygotowywałam. Tak mi zleciał czas, że nie wiem o której, ale przyszli wszyscy. Zawołałam naszych zakochanych. Usiadliśmy na dużej kanapie. Koło mnie usiadł Alan. Odrazu poczułam jak serducho mi mocniej bije. Gdy włączyliśmy horror, były tam straszne sceny. W pewnym momencie usłyszałam szept:
CZYTASZ
Porządana miłość
RomanceKobieta, która uwielbia niegrzecznych chłopców i jest gotowa przeżyć wiele nowych doświadczeń. Mężczyzna, który pragnie miłości i lubi adrenaline. Jak ich drogi się złączą? Nikt nie wie