1

7 0 0
                                    


       Właściwie to nie do końca wiem kiedy to wszystko zaczęlo mi przeszkadzać. W końcu przecież moje życie jest zwyczajne, normalna rodzinka. Dwoje rodziców i dziecko, dom, łóżko, wspólne niedzielne śnadanie. Japierdole, kiedy zaczęłam topić w sobie emocje, kiedy w ogóle coś zaczęłam.

        Wstaję rano, trzęsę się z zimna. Myślę kiedy ból znów się pojawi. Nie pojawi się Maja. Dzisiaj będzie ok-mówię sobie, nakręcając się przy tym jeszcze bardziej. Myję zęby wyładowaną szczoteczką Oral B. Ubieram się , wsiadam w samochód. Włączam płytę nirvany. Mama patrzy na mnie z uśmiechem. Zaczynamy się drzeć na cały głos. Czuję kłucia w klatce, które powoli zmieniają się w wielkie ciężkie kule. Zdobywam się na uśmiech i całuję mamę na pożegnanie.

        Patrzę na odrapane bordowe drzwi, który przydałaby się porządna renowacja. Jednak od zawsze uważałam ,że jest w nich jakiś urok. W końcu gdyby je pomalowali pewnie by mnie to zabolało, to coś w rodzaju przywiązania do codzienności. Kiedy zmieniają niepostrzeżenie cos w twoim zycie ze starego na nowe. Niestety ten proces odbywa się zbyt często i większość z nas zna go zbyt dobrze.

      Wchodząc do środka już wiem, ze zaczynam rytualny maraton. Patrzeć cały dzień na zegar, nie zblaznic się, nie dac zauwazyc bolu i przeżyc, choć to właściwie nie jest konieczne.

    Jedząc kanapke z awokado brudzę sobie spodnie .Idę d łazienki się umyc. Na korytarzu mijam chłopaka, który cale zycie chyba chodzi w garniaku. Pamietam jak przez niego się prawie zesrałąm ze mamy być ubrani na galowo. Po chwili unikam wzroku Mateusza, który podobał mi się jakiś miesiąc temu, wlasciwie chyba probowalam sobie znaleźć jakies zajecie. Nie umrzeć z nudow i ipoudawac trochę emocji, wiecie tych związanych z zakochaniem czy jakoś tak. Odkad znalazł sobie dziewczyne odposcialam temat. Wlaciwie jakos bardzo mnie to nawet nie zabolało, nawet nie znalam gościa był po prostu przystojny i można było sobie o ni pofantazjwac. Wlaściwie myślę o czym chciałabym fantazjować. O miłości? Przecież nawet nie wiem co to znaczy. Żeby to zrozumieć trzeba to poczuć na własnej skórze. Ja nie poczułam.

Patrzę w lustro, widzę szczupła brunetkę. Długie włosy spadają mi na ramiona, nawet nie zauważyłam kiedy tak urosły. Ubieram ładną bluzkę, na nogach zostawiam dresy. Rozczesuję włosy i poprawiam makijaż ze szkoły. Siadam przed komputerem i wpisuję omegle w wyszukiwarkę. Spoglądam na swoje odbicie w kamerce z zażenowaniem. Staram się uśmiechnąć i łaczę się z obcym. Właściwie nie wiem czemu to robię, może przez te bole, może wszystko mi już obojętne, a może jednak liczę na to ze cos się wydarzy, zmieni w moim życiu. Ze na najgorszym serwisie na świecie, na którym ludzie wyładowują swoje potrzeby seksualne ja znajdę kogoś kto odmieni moje życie.

You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 20, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

AMPLITUDA UCZUĆWhere stories live. Discover now