1

4.1K 190 204
                                    

*bzyyyy   bzyyyy* usłyszałaś odgłosy twojego telefonu i zorientowałaś się, że ktoś do ciebie dzwoni. Zaspanym głosem powiedziałaś do samej siebie
-em... Sakura? - odebrałaś telefon i twoja przyjaciółka z dzieciństwa odezwała się.
- (t/i)!!! Czemu nie odbierasz, dzwoniłam do ciebie chyba z 10 razy!!! - powiedziała.
- sorki saku-chan ale wiesz że ja zawsze mam wyciszony telefon- uspokoiłaś swoją kumpele.
-tak czy siak, pamiętaj że o 10 są egzaminy wstępne do UA- powiedziała już spokojniejszym tonem.
- tja, spoko pamiętam- odpowiedziałaś sprawdzając na zegarku godzinę- Sakura... Jest dopiero 6 rano- powiedziałaś z pełną powagą.
-no wiem, ale wiem też, że Ty lubisz wszystko robić 2 razy wolniej- wymamrotała rudowłosa koleżanka.
-dobra, to ja się idę ogarnąć i spotkamy się pod bramą UA o 9:50-powiedziałaś chcąc zakończyć tą rozmowę jak najszybciej.
- ok to widzimy się o 9:50 pod bramą wejściową, pa- powtórzyła twoje słowa przyjaciółka a ty sekundę po tym rozłączyłaś się.
-z nią to nie ma spokoju... - wymamrotałaś do siebie spoglądając na telefon i widząc  10 nieodebranych połączeń.

Wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki ogarnąć twarz i włosy. Po paru mitutach byłaś już w kuchni i zajrzałaś do lodówki.

"czemu nigdy nie wiem co zjeść!!!" pomyślałaś ale po chwili zobaczyłaś na stole jeszcze świeżo zrobione kanapki z karteczką z napisem "masz szczęście że mnie masz" napisaną przez twojego starszego o 3 lata brata.
Nie lubiliście się ale mimo tego twój brat czasami pokazywał to iż jest człowiekiem i twoim bratem i robił ci coś do jedzenia. Mimowolnie uśmiechnęłaś się na widok kanapek i zjadłaś je w 10 minut.

Po chwili spojrzałaś na zegar w kuchni i ogarnęłaś się, że masz jeszcze sporo czasu przed wyjściem, przebrałaś się w twój mundurek z gimnazjum bo na egzaminie pisemnym trzeba tak było a na część praktyczną wzięłaś jakąś bluzę, bluzkę z krótkim rękawkiem i szare getry. Miałaś jeszcze z dobre 2 godziny do wyjścia więc jako iż jesteś otaku to postanowiłaś pooglądać jakieś anime.

Time skip~( nie chce mi się pisać o egzaminie pisemnym więc od razu będzie praktyczny :/)

Kiedy usłyszałaś głośny krzyk " START!!!" zaczęłaś biec przed siebie nawet nie patrząc gdzie. Po chwili rozwaliłaś już 2 roboty za 2 punkty potem za 3 i parę za 1.  Po około pół godziny miałaś już 30 punktów.
-super 30 punktów, chyba wystarczająco dużo żeby nie zdać i nie wyjść na frajera- wyszeptałaś do siebie. Nie chciałaś zbytnio zdać do UA ale twoja przyjaciółka poprosiła cię, żebyś z nią zdawała a i tak nie chciało ci się chodzić do liceum bez Sakury, w końcu to ona jest twoją jedyną przyjaciółką i wicewersa (nie wiem czy tak to się piszę). Postanowiłaś poszukać przyjaciółki i gdy ją wreszcie zauważyłaś usłyszałaś jak i poczułaś że coś ogromnego się zbliża. Nie myliłaś się, kiedy ruda dziewczyna załatwiała inne roboty, nawet nie zauważyła, że ten 0 punktowiec kieruję się w jej stronę. Bez wahania zaczęłaś biec w stronę dziewczyny i robota a kiedy ten miał zgnieść twoją kumpele ty użyłaś z całej siły swojej mocy lecz  nie dawałaś rady z takim gigantem ( tytanem Hue Hue). Na szczęście twoja koleżanka miała moc telekinezy i razem udało wam się przewrócić robota, a kiedy to zrobiłyście, czas się skończył. Ty miałaś 30 punktów a Sakura 20.

Time skip~

Nie dowierzałaś własnym oczom.
-do... Dosta..... DOSTAŁAM SIĘ!!!! - krzyknęłaś tak głośno że nawet twój brat się wydarł żebyś się zamknęła a Twoja matka od razu go upomniała, że ma się tak nie odzywać.

_______________________________________

(wiadomości)

Saku-chan dostałam się!!!

To świetnie

A ty?

... Możemy się spotkać...
Tak teraz?
_

______________________________________

Zdziwiłam się. Sakura tak się nie zachowywała jak coś jej się udawało...

Time skip ( znowu)

Dudududu wspomnienia~
*dzwonek na przerwę ( i zakończenie lekcji)
-proszę, wypełnijcie karty dotyczące waszego wyboru szkoły średniej i przynieście je do poniedziałku - powiedziała nauczycielka wręczając nam kartki.
-hej Saku-chan, wracamy razem? - zapytałam się koleżanki siedzącej w ławce obok.
- jasne- odpowiedziała mi z uśmiechem na twarzy.

-too... Zdecydowałaś się już do jakiej szkoły pójdziesz? - zapytałam się
-na pewno do szkoły z kursem bohaterskim, tylko że zastanawiam się też czy może jednak nie zostać fryzjerką tak jak moja mama - powiedziała
-myślę że bardziej pasuje do ciebie rola bohaterki, jesteś świetna i masz mega fajny quirk- zaproponowałam jej
- tak sądzisz? - zapytała się
-No jasne że tak! - odpowiedziałam radośnie - a właśnie zauważyłam że już nawet wypełniłaś tą kartę wyboru- wskazałam na nie dopięty plecak przyjaciółki z wystającą kartką.
- o! No tak! - wyjęła kartkę z plecaka a ja w tym czasie zrobiłam to samo oraz wyjęłam długopis i zaczęłam spisywać nazwy szkół z karty przyjaciółki.
-hę?! C-co ty robisz? - zapytała się z zdezorientowaniem - sama powinnaś pomyśleć gdzie chcesz się dostać a nie iść gdziekolwiek za innymi- dopowiedziała
- no cóż, wiem to!... Ale chcę być zawsze razem z tobą - odpowiedziałam uśmiechnięta, kończąc przepisywać nazwy szkół.
Dudududu koniec wspomnień ~

-no to sakura, zdałaś czy nie, nie trzymaj mnie w niewiedzy! - skakałaś  z jednej nogi na drugą. Ruda koleżanka wręczyła ci kopertę z UA i powiedziała żebyś ją otworzyła i przeczytała.
- Nie..... To.... to nie możliwe..... Nie może być..... - zalałam się łzami i zgielam się ze smutku, wiedziałam, że   Sakura marzyła o tym, żeby zdać do UA, tak ciężko trenowała, uczyła się... To wszystko na nic, a ja tak po prostu zdałam bo dostałam dodatkowe punkty za ratunek. - saku-chan... Ja.... Ja... Ja w takim razie nie chce iść do tej szkoły, bez ciebie to nie ma sensu! - wykrzyczałam ostatnie słowa a ona zamiast płakać razem ze mną, położyła dłoń na mojej głowie, uśmiechnęła się delikatnie i powiedziała
-pójdziesz do tej szkoły i spełnisz moje i swoje marzenia z resztą ja i tak już na wszelki wypadek postanowiłam zdawać wcześniej do innej szkoły bohaterskiej i przyjęli mnie więc połowicznie spełnię moje marzenia.
-al-ale t-to n-nie fer- wybełkotałam zapłakana.
- nie bój się o mnie nic mi nie będzi-
- ale ja nie martwię się o ciebie, wiem że sobie poradzisz ale ja sobie nie poradzę! Nie potrafię bez ciebie żyć...
-dasz sobie radę... - uśmiechnęła się.

Koniec! wow  jak wam się na razie podoba?

Tamaki Amajiki x Reader Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz