Ona
Od ostatnich wydarzeń w siedzibie satanistów przyjaciele dostali trochę luzu od starego. Wychodzili tylko po zapasy i nie byli wyprawiani w niebezpieczne rejony miasta. Zdarzało się parę razy, że musieli oni strzelać ale wychodzili z tego bez szwanku. A nad ich zdrowiem psychicznym czuwała Agata.
Przyjaciele spędzali wolny czas w swoich pokojach na rozmowach i zabawach. Czasami wychodzili na stołówkę lub do Antona porozmawiać o nurtujących ich sprawach a ten nigdy nie skąpił im starczej, życiowej rady. W taki sposób spędzili koło tygodnia. Jednak tą monotonię przerwało pukanie do drzwi, a po chwili w drzwiach pokazała się śliczna, czarnowłosa dziewczyna o zielonych oczach. Dokładnie ta, z którą Adam tańczył tydzień temu podczas zabawy w stołówce.
-Cześć.-Powiedziała nieśmiało dziewczyna.
-Cześć.-Odpowiedział jej Adam, po czym wstał z łóżka i wyszedł ze swoją koleżanką na korytarz.
-Co Cię tu sprowadza?-Zapytał Adam, wyciągając z kieszeni papierosa.
-Wiesz, chciałabym Cię gdzieś zabrać.-Dziewczyna spojrzała na rozmówcę nieśmiałym wzrokiem.
-Ja jestem jak najbardziej na tak, ale mam jedno pytanie do Ciebie. Bo widzisz, ja nawet nie wiem jak się nazywasz.-Adam doskonale wiedział jak niezręczne pytanie to było, zwłaszcza po tym, że się ostatnio razem bawili.
-Tatiana.-Przedstawiła mu się i wyciągnęła do niego rękę.
-Adam.-Odwzajemnił on gest patrząc w jej zielone oczy.
-Więc, chcę Cię zaprowadzić do pewnego budynku, aby coś Ci tam pokazać. Wiem co ostatnio przeżyłeś na wyjściu ale mam nadzieje, że się zgodzisz.
Gdy Tatiana wspomniała o wydarzeniach z przed tygodnia Adam się zawahał. Chciał odmówić, bał się wpakować w kolejne kłopoty. Ale z drugiej strony w jakie miejsce mogła go chcieć zaprowadzić Tatiana? Lecz mimo tych wątpliwości ostatecznie się zgodził.
-Dobrze, pójdziemy tam gdzie tylko będziesz chciała.-Odpowiedział Adam uśmiechając się od ucha do ucha.
-Cieszę się, jeżeli musisz się przygotować to leć i zabierz to co musisz. Ja zaczekam przy drzwiach.-Odrzekła Tatiana po czym zniknęła za rogiem.
Adam był zaskoczony tym co się właśnie stało. Nie spodziewał się, że będzie miał okazje na wyjście z jakąś dziewczyną a zwłaszcza tak śliczną. Tatiana była trochę niższa od Adama, miała czarne jak noc włosy i duże zielone oczy. Ubrana była w czarne desanty, oraz czarne spodnie i czerwoną kurtkę.
Adam poszedł do Antona po swój automat i plecak. A ten przywitał go ciepłym uśmiechem.
-Witaj Adam, czego dziś potrzebujesz?-Zapytał staruszek.
-Witaj, dziś tylko automat i plecak. Wychodzę na krótko.-Odrzekł Adam
-Sam idziesz?-Zapytał zdziwiony Anton.
-Nie, idę z Tatianą, chce mi coś pokazać.
-No dobrze, tylko uważajcie tam na siebie. Wiesz Adam, ale to tak tylko między nami na razie. Wczoraj przez radio usłyszałem wojskowe komunikaty, coś złego się u nich dzieje. Więc no, możesz ich spotkać przypadkiem.-Wyszeptał na ucho Anton.
CZYTASZ
Przeżycie 2026
Science FictionPrzypomina mi się jak to było kiedyś , wiecie zanim ten cały syf się zaczął. Jak to było mieszkać normalnie a nie po opuszczonych i zapomnianych przez Boga miejscach , spać w łóżku a nie na paletach po kątach. Bo kto by się spodziewał , że to wszyst...