14. To koniec?

152 4 0
                                    

*Ania, Klara i Noemi dojechały do szpitala, córka urodziła się cała i zdrowa, ale.... Noemi dostała powikłań po porodowych i jest w śpiączce, i nie wiadomo czy w ogóle się wybudzi*
Ania dzwoni do Sebastiana, a Sebastian od razu odbiera.
-Cześć Ania, co tam? Pyta Sebastian
-Sebastian! Musisz szybko tutaj przyjechać! Mówi przerażona Ania
-Ale co się stało?
-Noemi.... Głos Anii drży i nie może wydusić z siebie ani słowa
-Ania! Co z Noemi? Krzyczy Sebastian przez telefon
-Noemi urodziła, ale.... Ania znowu nie może wydusić z siebie słowa
-Ania mów!
-Noemi jest w śpiączce. Głos Ani drży
-O czym ty mówisz?
-Noemi leży w śpiączce!
-Jak to się stało?
-Jakieś powikłania poporodowe, po prostu musisz tu przyjechać!
-Za 3 godziny będę! Sebastian się rozłącza
*Do szpitala przyjeżdża Robert*
-Ania, gdzie jest moja siostra? Mówi zdenerwowany Robert
-Leży na sali 12. Mówi załamana Ania
*Robert odrazu biegnie do sali i idzie do swojej siostry*
-Noemi! Proszę cię, wstań! Zrób to dla małej! Mówi zdenerwowany Robert, Noemi ani drgnie.

*3 godziny później*
*Sebastian przyleciał prywatnym samolotem swojego menadżera i odrazu biegnie do szpitala, i zauważa załamaną Anię*
-Ania, gdzie jest Noemi? Mówi zdenerwowany Sebastian
-Na sali nr. 12. Mówi załamana Ania
*Sebastian odrazu tam biegnie*
-Noemi! Kochanie! Mówi załamany Sebastian i łapie rękę swojej ukochanej
-Proszę cię, obudź się. Potrzebuje cię, mała też cię potrzebuje!
*Do sali wchodzi pielęgniarka*
-Bardzo mi przykro co się stało z pana narzeczoną, ale chcę pan zobaczyć pana córkę? Mówi przejęta pielęgniarka która na siłę się uśmiecha
-Mogę zobaczyć moją córkę? Sebastian wyciera łzy
-Oczywiście, niech pan pójdzie za mną.
-Noemi, zaraz wrócę. Kocham cię. Sebastian całuje Noemi i idzie za pielęgniarką, i zauważa salę gdzie leży trójka dzieci.
-Niech pan tutaj poczeka. Mówi pielęgniarka i idzie po dziecko, i przychodzi z małą dziewczynką.
-To pana córka. Mówi pielęgniarka i daje córkę Sebastianowi.
-Kocham cię. Mówi Sebastian i lecą mu łzy z oczu
-Jaka ona piękna. Mówi Ania
-Nie mogę uwierzyć że już teraz jestem wujkiem. Mówi Robert i patrzy na noworodka
*Do szpitala nagle wchodzi jakiś mężczyzna z mikrofonem i kamerą*
-Ale proszę nie nagrywać. Mówi jakaś pielęgniarka od razy jak widzi że mężczyzna wchodzi
-Nie będziemy nagrywać. I od razy idzie do Sebastiana, Ani i Roberta
-Gdzie jest pana narzeczona? Pyta dziennikarz
-Nie odpowiadamy na żadne pytania. Odpowiada Sebastian
-Jak nazywa się córka?
-Nie odpowiadamy na pytania. Mówi Robert
-Jak czuje się Noemi Lewandowska? Pyta natrętny dziennikarz
-Ochrona! Zaczyna krzyczeć jedna z pielęgniarek a dziennikarz ucieka
-Ania... Mówi załamany Sebastian
-Tak? Pyta przejęta Ania
-Ja nawet nie wiem jak ją nazywać? Bo ja i Noemi nie wybraliśmy między Nora a Marina. To jak ja mam ją nazywać? Pyta Sebastian
-A myślisz że jakie imię Noemi najbardziej chcę? Pyta Ania
-Wydaje mi się że najbardziej chciała ją nazwać Marina.
-Sebastian
-Tak?
-Zrób to co podpowiada ci serce. Mówi Ania i patrzy na małą dziewczynkę
-Marina i Noemi, to jedyne co mi serce podpowiada. Mówi Sebastian
-Muszę niestety ją zabrać, musimy z nią iść na badania. Mówi uśmiechnięta pielęgniarka, a Sebastian odrazu daje malutką pielęgniarce.

15 minut później
Sebastian siedzi przed salą Noemi, i czeka żeby ktoś mu cokolwiek powiedział. Ania i Robert wrócili do domu żeby odpocząć, i rano wrócić do Noemi z pełnymi siłami. Nagle ktoś wychodzi z sali Noemi, Sebastian odrazu wstaje.
-To pan jest ojcem dziecka pani Lewandowskiej? Pyta poważny lekarz.
-Tak, Sebastian Szymański. Sebastian podaje rękę lekarzowi
-Doktor Jan Wojak. Proszę że mną do gabinetu.
-Stało się coś złego? Pyta przerażony Sebastian
-To nie jest rozmowa którą możemy przeprowadzić na korytarzu, zapraszam pana do gabinetu. Mówi Doktor i prowadzi Sebastiana do gabinetu
-Może pan mi wreszcie powiedzieć o co chodzi? Pyta zdenerwowany Sebastian
-Spokojnie, mam jedną dobrą informacje i jedna złą....
-Niech pan po prostu powie o co chodzi....
-Dobra jest taka że pana córka jest cała i zdrów, lecz pani Lewandowska....
-Co z Noemi?
-Na jej przeżycie jest tylko 2% szansy.....

Piłka nas połączyła.... // Sebastian SzymańskiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz